czwartek, 8 sierpnia 2019

Zuberzec - Siwy Wierch - Zuberzec - 8 sierpnia 2019


Mówili mi, że szczyt mnie zachwyci i zachwycił :)
Rok temu przejeżdżaliśmy przez Zuberzec i przez chwilę przeszła nam przez głowę myśl, by kiedyś przyjechać w najdalej na zachód wysunięte tereny Tatr. Ale jak szybko ta myśl przyszła, tak szybko odeszła. Wydawało nam się, że to już takie nie-Tatry, bo nisko itd. Poza tym zazwyczaj jeździmy w Tatry Wysokie, a to daleko do podjechania. Zawsze było pełno „ale”, aż do dziś.
Przemieszczaliśmy się z Małej Fatry w Tatry Wysokie i trzeba było znaleźć jakiś szczyt po drodze lub mniej więcej po drodze. Nie mogła to być jakaś strasznie długa wycieczka, bo jeszcze musieliśmy się przemieścić, zrobić po drodze zakupy i wcześniej położyć spać przed jutrzejszą wycieczką na Rysy. Analiza mapy oraz pomysł podsunięty przez znajomego spowodowały, że padło na Zuberzec, a konkretnie na Siwy Wierch. Przejrzeliśmy kilka zdjęć w internecie  i szczyt wydaje się godny wejścia. Kusi znajdujący się prawie pod samym szczytem skalny labirynt. Co prawda poranna pogoda nie zachęca do wędrówek. W Terchovej pada deszcz, na kamerkach z Tatr widać tylko mgłę, ale mamy nadzieję, że pogoda się poprawi zanim dojedziemy na miejsce startu.

W Zubercu witają nas ciemne chmury, ale jest szansa na to, że pogoda się poprawi, choć zapowiadają dziś deszcze. Ważne, że teraz nie pada.
Miejscowość znajduje się na Orawie, w odległości 30 km od dawnego przejścia granicznego Chochołów-Sucha Hora. Położona jest w Kotlinie Zuberskiej, na pograniczu Tatr Zachodnich i Pogórza Skoruszyńskiego. Jest ważnym centrum ruchu turystycznego i narciarskiego, szczególnie jej osiedle Zwierówka, położone na polanie u wylotu Doliny Rohackiej i Doliny Łatanej.
Trasa z Zuberca na Siwy Wierch (1805 m n.p.m.) wiedzie przez najbardziej wysunięty na zachód obszar Tatr. Występujące trudności są niewielkie (choć trzeba zaznaczyć, że drugi łańcuch na trasie jest zamontowany bardzo nieporęcznie), a szlak godny polecenia ze względu na bardzo ciekawą scenerię skalną i bogatą florę.

Startujemy z Przełęczy Wyżniej Huciańskiej (nazwa przystanku — Huty, Javorinsky Potok.). Nie ma tu parkingu, ale można zostawić samochód na poboczu wzdłuż drogi. Chyba nie ma zakazu. Wszyscy parkują – to my też. Tu znajduje się rozdroże szlaków, na którym w lewo w las odchodzą znaki czerwone. Idziemy normalnym górskim szlakiem, ale można też szeroką drogą, która przez spory odcinek wiedzie równolegle ze szlakiem. Szybko podchodzimy w górę, mijając okoliczne polany.
Na ostatniej z nich droga mocno zakręca w prawo i wyprowadza wkrótce na Białe Wrótka, a stąd czeka nas krótkie podejście na Białą Skałę (1378 m n.p.m), z której roztaczają się piękne i rozległe widoki na okoliczne miejscowości między innymi na Orawę, Liptów czy też Góry Choczańskie.
Po wschodniej stronie Białej Skały znajduje się Biała Przełęcz (1320 m), po zachodniej stronie przełęcz Białe Wrótka (ok. 1240 m). Za Białymi Wrótkami znajduje się druga jeszcze, niższa turnia – Mała Biała Skała. Na wielu mapach Biała Skała jest błędnie lokalizowana i podawana jest nieprawidłowa jej wysokość. Według słowackiej mapy zlokalizowana jest po zachodniej stronie Białych Wrótek z wysokością 1316 m. Nazwa skały pochodzi od koloru budujących ją skał, czyli wapieni i dolomitów choczańskich . Dojście do skały z Przełęczy Huciańskiej zajmuje około 1 godziny i 15 minut i podczas naszej wędrówki przebiega w wyjątkowo uciążliwym błocie. Podejście wydaje się w początkowym odcinku monotonne, bo prowadzi zwłaszcza lasem. Urozmaiceniem na szlaku są tabliczki z oznaczeniem każdych pokonanych 100 metrów w górę. To taki mały punkt orientacyjny.
Widok z Siwego Wierchu
Idziemy dalej. Na południu pod nami znajduje się Dolina Sucha Sielnicka. Następnie kilka minut schodzimy na Białą Przełęcz (1320 m n.p.m.). Stąd ponownie podchodzimy w górę, docierając na wysokości ok. 1400 m n.p.m. do najbardziej atrakcyjnej zarówno krajobrazowo jak i wspinaczkowo części naszej trasy — dolomitowego grzbietu, ciągnącego się aż do Siwego Wierchu. Z południa dochodzi do niego inny grzbiet, w którym dominuje widoczny z naszej trasy interesujący szczyt Ostrej (1764 m n.p.m.). Wędrówka jest niezwykle ciekawa i emocjonująca. Przez kilkanaście minut skały zostają pochłonięte przez chmury, a my tracimy widoki, ale wiemy, że dziś chmury nieco dyktują warunki i mamy nadzieję, że za chwilę pogoda się zmieni. I tak też jest. Podchodzimy pod skałki, schodzimy z nich, pokonujemy kilka łańcuchów, ale cały czas powoli zdobywamy wysokość. Wspinamy się przez tzw. Rzędowe Skały, występujące tu formy skalne robią spore wrażenie. Rzędowe Skały , po słowacku Radove Skaly to zachodnia część grani Siwego Wierchu ciągnąca się w grani głównej Tatr od przełęczy Siwy Przechód, od wysokości ok. 1600 m n.p.m. po szczyt Siwego Wierchu. Znajduje się na niej cały labirynt skał i turni tworzących dolomitowy „park skalny”.
Radove Skaly

Skały wymodelowane zostały przez procesy krasowe i wietrzenie, mają różnorodne kształty i jamy w ścianach.  Jest to z pewnością jedno z bardziej oryginalnych miejsc w Tatrach. Mam wrażenie, że Siwy jest odwiedzany głównie z powodu wybitnie oryginalnych tworów skalnych zbudowanych z dolomitów. Są to strzeliste skały, między którymi wręcz jak w labiryncie prowadzi droga. Pod koniec podejścia na Siwy Wierch niewielkie trudności, dwa łańcuchy. Po jakichś 3,5 godzinie wędrówki docieramy na Siwy Wierch, mierzący 1805 m n.p.m. Ze szczytu otwierają się szerokie widoki m. in. na Czerwone Wierchy, grań słowackich Tatr Zachodnich — Salatyn (2048 m n.p.m.), Pahoł (2167 m n.p.m.) i Banówkę (2178 m n.p.m.), oraz wyłaniający się w oddali nad Przełęczą Jałowiecką (1858 m n.p.m.) Baraniec (2185 m n.p.m.). Szczyt wznosi się nad czterema dolinami. Południowo-zachodnie stoki opadają do głównego ciągu Doliny Suchej Sielnickiej, najbardziej na zachód wysuniętej doliny walnej Tatr. Wschodnie zbocza masywu opadają do Doliny Bobrowieckiej Liptowskiej, górnego piętra Doliny Jałowieckiej, zaś północne do Doliny Siwej i Doliny Suchej.


Na szczycie spędzamy dłuższą chwilę. Poza dwoma innymi turystami na szczycie nie ma nikogo. Są za to widoki i cisza. Spędzamy tu około pół godziny, a następnie tym samym szlakiem schodzimy na dół, ponownie zachwycając się szlakiem i oświetlonymi słońcem białymi skałami. Śmiało można powiedzieć, że to jeden z piękniejszych szlaków, zwłaszcza we fragmencie obejmujących Rzędowe Skały. Pięknie tu jest. Śmiało mogę go polecić. Cisza, spokój, piękne widoki, pustki na szlaku. Czasem mam wrażenie, że mało kto jadący w Tatry rozważa wycieczkę na ten szczyt. Poza tym jest on tak daleko wysunięty na zachód, że na niektórych mapach po prostu brakuje dla niego miejsca. Wycieczka na Suchy  Wierch to jakieś 18 km i około 6 godzin wędrówki.















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz