sobota, 17 sierpnia 2019

Ramzova- Obri Skały - Serak - Keprnik - Tocznik - Czerwona hora - Vozka - Keprnik - Serak - Ramzova - 17 sierpnia 2019

Keprnik
Dziś będziemy odkrywać kolejny fragment Jeseników. Co prawda część trasy będzie powtórką z innej wycieczki, ale przy okazji odkryjemy kilka nowych i niezwykle ciekawych miejsc. Naszym miejscem startu będzie Ostruzna, a dokładnie Ramzova, z której kiedyś szliśmy na Serak. Dziś też tam dotrzemy, ale nieco okrężną drogą. Ostrużna to w zasadzie, śmiało można powiedzieć, że ośrodek narciarski. Latem mam wrażenie, że życie tu zamiera.
Z parkingu kierujemy się na zielony szlak. Nim chcemy dotrzeć na Obri Skały. Pierwszy odcinek to wytracanie wysokości, którą niestety będziemy musieli potem nadrobić. Czasem bywa to denerwujące, kiedy człowiek wejdzie już tak wysoko, a potem schodzi, by znów podejść jeszcze raz na taką samą wysokość.
Szlak na Obri skaly prowadzi głównie lasem. Pierwsze widoki odsłaniają się dopiero na wysokości rozdroża pod Obrimi skalami. Tu wchodzimy na zielony szlak, który po jakimś kilometrze doprowadza nas do Obrich skal. Wejście tu z Ramzovej zajmuje nam około godziny drogi (trzeba pokonać około 4 km).
Vozka
Obri skaly to szczyt będący rozległą grupą skalną o wysokości 1082 m n.p.m. Szczyt góry Obří skály jest dobrze rozpoznawalny w wachlarzu kierunków zachód–północ–wschód, gdzie jest widoczny z daleka jako przypominający charakterystyczny „ząb” wystający ze stoku góry Šerák.
Obří skály są górą o pojedynczym szczycie. Formacja szczytowa to grupa skalna położoną na wysokości około (970–1075) m n.p.m., ciągnącą się na długości około 500 m oraz mającą wysokość (10–16) m. Szczyt jest wybitnym punktem widokowym, z rozległymi panoramami m.in. na miejscowość Jesionik, dolinę rzeki Biała Głuchołaska, Masyw Śnieżnika czy też Góry Złote.
Formacja szczytowa oraz mały fragment stoku zachodniego do wysokości 910 m n.p.m. znajdują się w obrębie Narodowego rezerwatu przyrody Šerák-Keprník (czes. Národní přírodní rezervace Šerák-Keprník).
W pobliżu szczytu oraz kluczowego skrzyżowania o nazwie (czes. Obří skály–rozc.) z podaną na tablicy informacyjnej wysokością 1088 m,  znajduje się drewniana wiata turystyczna, która jest jednocześnie punktem widokowym.
Jeriho chata
Nacieszywszy oko widokami z Obrich skal kierujemy się w stronę Seraka, ale na razie tylko schroniska. Przez szczyt przejdziemy na powrocie. Tymczasem na chwilę zatrzymujemy się przy Jeriho chacie. Nie wchodzimy jednak do środka. Zostawimy sobie ją również na powrót. Obserwujemy roztaczające się stąd widoki na Góry Bialskie. Schronisko położone jest w urokliwym miejscu i oferuje super panoramy.
Kolejnym naszym celem jest Keprnik. Pamiętam, że kiedyś byłam na nim, idąc z Cervonohorskego sedla i szczyt mnie zachwycił, dlatego teraz chcę ponownie na niego wrócić. Z miejsca, gdzie jesteśmy prowadzi na niego czerwony szlak. Do przejścia mamy 2 km wygodną i niewymagającą, ale bardzo widokową drogą. Keprnik to szczyt o wysokości 1423 m n.p.m. (czwarty co do wysokości w całym paśmie, a piąty w Sudetach). Jest szczytem dobrze rozpoznawalnym poprzez swoje charakterystyczne szczytowe skalisko, położone na bezleśnej połaci szczytowej. Keprnik to mniej więcej 20 m długości skalisko, będące rewelacyjnym punktem widokowym. Widoczne są m.in. szczyty gór: Černava, Šerák, Šumný, Červená hora i Troják, a przy dobrej pogodzie dalsze pasma górskie jak: Karkonosze, Masyw Śnieżnika, czy nawet Beskidy, Małą Fatrę i słowackie Tatry.
Na skalisku znajduje się niewielki pachołkowaty pomnik tzw. Kámen z zatartym napisem okolicznościowym. Dopiero podczas tej wycieczki zwróciłam na niego jakąś większą uwagę. Podczas wcześniejszego pobytu wykorzystałam go jako statyw pod aparat ;) Dziś na skałkach przeraźliwie wieje, dlatego spędzamy tu tylko kilka minut, a odpoczynek robimy sobie pod nimi, w miejscu osłoniętym od wiatru.
Widoki z Keprnika
Warto wspomnieć, że Keprnik jest szczytem podwójnym. W odległości około 1610 m na południowy wschód od szczytu głównego można wyróżnić drugorzędny szczyt określony jako Keprník - JV o wysokości 1283 m n.p.m, znajduje się on jakieś 20 metrów od czerwonego szlaku. Drugiego wierzchołka Keprnika jednak nie zdobywamy. Mamy jeszcze bowiem dziś wiele miejsc do odwiedzenia. A tak serio, to nie wiedzieliśmy, że jest to góra podwójna, więc nawet nie analizowaliśmy mapy pod kątem ewentualnego dojścia na niższy wierzchołek Keprnika.
Czerwony szlak prowadzi nas dalej w stronę rozdroża o nazwie Trojmezi. Tu idziemy nadal prosto do sedla pod Vresovkou.  Tutaj skręcamy na żółty szlak prowadzący to do rozdroża u Kamiennego Okna, na którym obieramy kierunek na Tocznik (zielony szlak). Tak naprawdę nie wiedzieliśmy, czego się po tym szczycie spodziewać. Nie był on na naszej trasie i był takim miejscem, do którego chcieliśmy specjalnie podejść i wrócić tę samą drogą. Zdjęcia z Tocznika, jakie wyświetlały się na mapie pokazywały, że warto tu podejść. Czy warto? Na pewno tak. Co prawda wymaga to zrobienia dodatkowych 3-4 km, ale będąc w okolicy szkoda zrezygnować ze spaceru na Tocznik. Co ten spacer nam daje? Przede wszystkim piękne widoki, zwłaszcza w początkowym odcinku drogi. Poza tym ciszę, gdyż szlak na Tocznik znajduje się nieco na uboczu głównego szlaku prowadzącego z Seraka przez Keprnik na Cervonohorske sedlo. Wejście na ten szczyt ma jeden minus. Wymaga wytracenia około 200 metrów wysokości, którą potem trzeba będzie ponownie je nadrobić. Sam Tocznik (1146 m np.m.) jako szczyt jest pozbawiony widoków, ale  jakieś 250 metrów dalej znajdują się skałki, które są punktem widokowym. Co prawda widok z nich jest nieco ograniczony, ale na pewno warto tu podejść.
Toczek
Z Tocznika niestety musimy wracać tym samym szlakiem, bo potrzebujemy się dostać teraz w okolice Kamiennego okna. To taka ciekawa formacja skalna, przypominająca wykute w skale okno, przez które można przejść, by po jego drugiej stronie ujrzeć w całej okazałości Pradziada.  Kamienne okno znajduje się na zboczach Cervenej hory, na której za chwilę się znajdziemy. Szczyt nie jest oznaczony i łatwo go przejść, nie zauważywszy, że to Cervena hora. Co prawda znajduje się tam słupek pomairowy. Jego kulminację stanowią skałki, z których roztaczają się magiczne widoki.  Z Cerevenej hory można dojść od razu do Vresovej studanki, ale można też uczynić to szlakiem, nieco okrężną drogą. My też tak czynimy. Nie wymaga to pokonania zdecydowanie większej ilości drogi.
Cervena hora to szczyt mający 1333 m n.p.m. Z nazwą góry związana jest legenda o pewnym mnichu, który zgubiwszy drogę musiał pod gołym niebem nocować na tej górze. Gdy się położył i nakrył habitem, usłyszał groźny ryk niedźwiedzi i wycie wilków. W obliczu zagrożenia narysował wokół siebie krąg oraz w kierunku wszystkich stron świata wielkie krzyże. Drapieżniki krążyły dokoła kręgu, lecz nie odważyły się wejść do niego. Zalęknionego mnicha zalał krwawy pot, że aż cała okolica poczerwieniała. Tak nadszedł poranek, wtedy zwierzęta odeszły, a mnich został uratowany. Odtąd zaczęto nazywać tę górę Červená hora (źródło https://pl.wikipedia.org/wiki/%C4%8Cerven%C3%A1_hora_(Wysoki_Jesionik)#CITEREFStaszk%C3%B3w,_Joanidis2005)
Kamienne okno
Zbocze Cervenej hory jest podatne na tworzenie się zimą lawin, przed którymi ostrzegają znajdujące się tu tablice. W nocy 1 marca 2004 roku mieszkańców jesenickich miejscowości obudził potężny huk. Okazało się, że z Cervenej Hory zeszła rekordowej wielkości lawina - miała 450 metrów długości, 25 metrów szerokości, a spadający śnieg miał dwa metry wysokości. W sumie runęło go 2 tysiące ton, niszcząc absolutnie wszystko, co stało na jego drodze. Ogólnie Snezna kotlina jest miejscem, gdzie panują zimą surowe warunki, które powodują, że bardzo długo utrzymuje się tutaj śnieg.
Atrakcją, znajdującą się nieco poniżej Cervenej hory jest Vresova studanka położona na wysokości 1290 m n.p.m. Jest to kamienna kapliczka z orzeźwiającą wodą źródlaną. Według jednej legendy uzdrowiła rannego jelenia, a według innej przywróciła wzrok leśnikowi. Od XV wieku pielgrzymowała do niej miejscowa ludność. Kapliczka jest śladem po dawnym kościółku i chacie turystycznej, które stały tu od drugiej połowy XIX wieku. Kościółek spłonął tuż po wojnie od uderzenia pioruna, natomiast chatę rozebrano w latach 80. z powodu fatalnego stanu technicznego.
Kapliczka słynie też z pięknych widoków, jakie się stąd roztaczają. Aby do niej dojść wystarczy delikatnie zboczyć ze szlaku i zejść kilka metrów niżej schodkami wzdłuż postawionych tu poręczy. Obok Vresovej studanki można odpocząć, gdyż znajdują się tam ławeczki. Położona jest ona w naprawdę urokliwym miejscu. Kiedyś trafiłam tu przypadkowo i już wtedy zachwyciłam się tym miejsce, kiedy spoglądałam na położony poniżej ogromny kocioł.
Vresova studanka
Z Vresovej studanki kierujemy się czerwonym szlakiem w stronę rozdroża, z którego jakieś 2 godziny temu skręciliśmy na Toczek. Teraz na tym samym rozdrożu skręcamy w przeciwnym kierunku i zielonym szlakiem idziemy w stronę Vozki. Szlak przyjemny, choć na ostatnim odcinku nieco pnie się w górę. Vozka zawsze mnie ciekawiła. Wiele razy widziałam ją na zdjęciach i chciałam tam pójść. Dziś trafiła się ku temu dobra okazja. Skały na pewno warte są tego, by na nie pójść, gdyż oferują rozległe panoramy w każdym kierunku. Można na nie wejść i tam odpoczywając podziwiając widoki.
Vozka to szczyt o wysokości 1377 m n.p.m. z charakterystycznym mierzącym około 7 m wysokości skaliskiem na szczycie, dlatego łatwo ją rozpoznać w tej części Jeseników.  Z owym skaliskiem, podobnie jak z Cerveną horą jest związana również legenda. Warto na początku zaznaczyć, że vozka to po polsku woźnica. Zgodnie z legendą skały znajdujące się na szczycie przypominają kształtem powóz z zaprzęgiem i woźnicą. W czasach głodu legendarny woźnica  wiózł bochenki chleba. Kiedy rozpętała się burza, a powóz ugrzązł w błocie, zły duch podpowiedział mu, aby rzucał on bochenki pod koła, aby powóz mógł po nich jechać. Tak też uczynił, za co spotkała go kara – skamieniał ze swoim powozem.
Obri skaly
Na Vozce pomimo silnego wiatru spędzamy kilka dobrych chwil. Żal opuszczać to miejsce. Następnie kierujemy się w stronę rozdroża Trojmezi, którym dotrzemy ponownie do Jeriho chaty. Tym razem już do niej wstępujemy, zwłaszcza, że prawdę mówiąc od samego rana nie siedzieliśmy nigdzie dłużej niż 10 minut. Chwila przerwy się należy, zwłaszcza, że do Ostrużnej już niedaleko, a dzień długi, więc przed mrokiem spokojnie zdążymy.
W drodze powrotnej przechodzimy przez Serak. Jest to szczyt o wysokości 1351 m n.p.m. w paśmie górskim Wysokiego Jesionika w północno-wschodnich Czechach, na historycznej granicy Moraw i Śląska. Jest oddalony o około 1,2 km na północny zachód od szczytu góry Keprník. Serak to czwarty co do wysokości szczyt Jeseników. Jest on dobrze rozpoznawalny, bowiem ze wszystkich wyższych szczytów Masywu Keprnika jest położony najbardziej na północ, a ponadto usytuowany pośrodku, pomiędzy najwyższym szczytem Keprnikiem oraz grupą skalną Obri skaly. Serak jest szczytem pojedynczym. Na szczycie znajduje się punkt geodezyjny o wysokości 1350,8 m n.p.m. z widocznym koło niego stalowym słupkiem. Położony jest on na skraju niewielkiej polany szczytowej i jest punktem widokowym z ograniczonymi w jedną stronę widokami. Tu robimy tylko pamiątkowe zdjęcie z tabliczką i ruszamy dalej. Decydujemy się zejść wzdłuż stoku. Co prawda jest dość stromo, ale na pewno szybciej i bardziej widokowo. Niestety, nasze kolana odczuwają tę stromiznę. Poza tym czuć lekko w nogach zrobione dziś kilometry. Zrobiliśmy dziś bowiem w 10 godzin ponad 37 kilometrów. Wycieczkę można uznać za jak najbardziej udaną.








Widoki spod Jeriho chaty


Keprnik













Pradziad widziany zza Kamiennego okna
Poniżej Śnieżna Kotlina




Vozka



Widoki z Vozki






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz