Zejście w Wielkiego Rozsutca w stronę Medziholie |
Dojeżdżamy do miejscowości Biely Potok położonej tuż obok Terchovej. Obok Hotelu Diery jest duży parking, koszt parkowania to 5 euro. Parkomat przyjmuje tylko drobne monety, ale w sezonie jest też obsługa parkingu. Tu najlepiej zostawić samochód, gdyż niebieski szlak prowadzący w stronę Janosikowych Dierów rozpoczyna się kawałek za hotelem.
Diery to tak naprawdę system wąskich wąwozów wyrzeźbionych przez wodę. Na trasie zobaczymy kilka imponujących wodospadów, wiele kładek, drabinek i innych sztucznych ułatwień, które pozwalają przejść przez Diery suchą stopą. Na przykład na szlaku przez Nowe Diery znajdują się cztery wodospady o wysokości od metra do dwóch metrów. Przy niskim poziomie wody przejście tego szlaku przez przeciętnie sprawnego turystę nie stanowi problemu. Zdecydowanie ciekawiej jest w przypadku wysokiego poziomu wody, np: po deszczach. Wtedy niektóre fragmenty szlaku (zazwyczaj suche) mogą znaleźć się pod wodą. Należy również uważać na śliskie kamienie, mokre liście.
Widoki z Wielkiego Rozsutca W dole Medziholie, nad nim szczyt Stoh i Krywańska część Małej Fatry |
Dolne Diery - tu prowadzi szlak niebieski, jest on dwukierunkowy i bardzo prosty.
Nowe Diery tędy przebiega szlak żółty, jest jednokierunkowy (zaleca się, żeby iść nim w górę), trudniejszy ale ciekawszy. Jeśli ktoś chce nim przejść, to w miejscu rozwidlenia szlaków, powinien się na niego kierować. Dolne i Nowe Diery łączą się w miejscu o nazwie Podžiar, gdzie jest bacówka z miejscem na odpoczynek, można kupić kawę, lokalne sery, pamiątki. Od Podžiar do Pod Pálenicou dojdziemy niebieskim szlakiem w stronę Górnych Dierów i dalej przez Tesná rizňa do Medzirozsutce. Przez Dolne i Górne Diery przepływa główny nurt Dierovego potoku, który wypływa spod przełęczy Medzirozsutce, znajdującej się między szczytami Wielkiego i Małego Rozsutca.
Z racji atrakcyjności szlaku, natężenie ruchu jest tu spore, dlatego najlepiej wybrać się tu jak najwcześniej. My byliśmy tu około godziny 8 i było jeszcze w miarę pusto, ale z każdą chwilą ludzi przybywało, co powodowało, że na drabinkach, łańcuchach i kładkach w kilku miejscach robiły się zatory, a to wydłużało czas wędrówki.
Janosikove Diery |
Po zachodniej stronie Dierovego potoku (przy żółtym szlaku turystycznym do Štefanovej) znajduje się bacówka, w której w okresie letnim działa bufet. Kierujemy się w górę. Teraz mamy do pokonania spore przewyższenia. (około 900 m, by dostać się nie Wielki Rozsutec). Około 500 metrów pokonamy wchodząc na rozdroże pod Rozsutcami (Medzirozsutce). Potem zostanie jakieś 400 metrów na szczyt.
Medzirozsutce |
Ostatnim i najwyżej położonym odcinkiem Janosikovych Dier jest Tesna rizna. Wąwóz ten zaczyna się powyżej skrzyżowania szlaku niebieskiego i zielonego (Pod Tiesnou Rizňou). Początkowo jest to szeroka dolina o obydwu zboczach porośniętych bukowym lasem. Dopiero kawałek dalej zaczynają się wodospady, kładki, drabinki i łańcuchy. Szlak ten wyprowadza na polankę Pod Tanečnicou.
Po wyjściu z Dier i dotarciu na przełęcz, po prawej zobaczymy Wielki Rozsutec 1609 m n.p.m., a po lewej Mały Rozsutec 1343 m n.p.m., przez który prowadzi szlak zejściowy. Mały Rozsutec wygląda imponująco, ale naszym celem dziś jest Wielki. Co prawda jego wysokość nie powala na kolana, ale już szlak i widoki na pewno :)
Wielki Rozsutec |
Na przełęczy robimy sobie krótki odpoczynek przed czekającym nas dość intensywnym i stromym podejściem na szczyt. Na odcinku około 1,5 km trzeba pokonać 400 metrów przewyższenia. Początkowy odcinek drogi może dość szybko zniechęcić, bo prowadzi lasem pozbawionym widoków. Jednak to, co za chwilę ukaże się naszym oczom wynagrodzi wszelkie trudy wędrówki. Znajdująca się poniżej polana Medziholie i wznoszące się nad nią szczyty Małej Fatry na długo zostaną w naszej pamięci. Tymczasem idziemy między skałami, miedzy kosodrzewiną, przed nami szczyt Wielkiego Rozsutca. Widziany z tej perspektywy sprawia wrażenie góry nie do zdobycia. Ale na jednej ze szczytowych skał są ludzie, więc na pewno da się tam wejść. Z każdym pokonanym metrem naszym oczom odsłaniają się coraz piękniejsze widoki. Na ostatnim odcinku podejścia pojawia się kilka łańcuchów.
Janosikove Diery - ich dolna część |
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że co roku szlak czerwony, prowadzący na Wielki Rozsutec jest zamykany w okresie od 1 marca do 15 czerwca. Jeśli ktoś o tym nie wie, może niestety się rozczarować, dlatego też najlepiej udać się tu w okresie wakacyjno-jesiennym.
Zejście z Wielkiego Rozsutca |
Nazwa przełęczy Medziholie oznacza mniej więcej „miejsce między halami” i jest ściśle związana z okresem gdy na Małej Fatrze aktywnie wypasano owce a hale interpretowano jako „gospodarstwo pasterskie”. Znajdowały się tutaj dwa schroniska, które spłonęły. Najpierw za sprawą hitlerowców a następnie w roku 1985 do tragedii doprowadziła awaria agregatu spalinowego. Jeśli dobrze rozglądniecie się, to na polanie odnajdziecie resztki fundamentów. Nie ma tutaj ławeczek, krzesełek, ale widoki absolutnie pozwalają zapomnieć o ich braku.
Podejście na Wielki Rozsutec |
Stefanova osada położona na wysokości 650 metrów w Dolinie Nowej we wschodniej części Małej Fatry. Wznoszą się ponad nią szczyty i przełęcze: Boboty, Vrchpodžiar, Poludňové skaly, Tanečnica, Wielki Rozsutec, Medziholie, Stoh, Stohové sedlo, Poludňový grúň, Grúň. W 1934 zbudowano tutaj pierwsze schronisko górskie. Obecnie osada jest jednym z największych w całej Małej Fatrze obiektów turystycznych. Posiada bardzo dobrze rozbudowaną bazę noclegową (liczne pensjonaty, schroniska, kwatery prywatne) i gastronomiczną. Znajduje się tutaj płatny parking, punkt informacji turystycznej i wychodzą stąd 3 znakowane szlaki turystyczne.
Podziar |
Wycieczka, którą dziś odbyliśmy jest wyjątkowo atrakcyjna i ciekawa. Co prawda wymaga ona nieco wysiłku i sprawności w kilku miejscach. Wymaga ponadto pokonania sporego przewyższenia i minimalnej sprawności technicznej. Na pewno jednak jest to warte, bo zarówno szlak, jak i widoki są piękne. Mierząc ją w kilometrach, to również wychodzi ich sporo, bo ponad 20, co przy pokonywanym przewyższeniu może okazać się czasem męczące. Na pewno potrzeba do przejścia tej trasy sporo czasu, bo jest tak ciekawie, że człowiek co chwilę się zatrzymuje.
Podziar |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz