czwartek, 22 sierpnia 2019

Przełęcz Szklarska - Orle - Chatka Górzystów - Przełęcz Szklarska - 22 sierpnia 2019


Ruszamy z Przełęczy Szklarskiej (885 m n.p.m.) czerwonym szlakiem w stronę stacji Turystycznej Orle. Do pokonania nie jest dużo przewyższenia, zwłaszcza, że Orle znajduje się na wysokości 823 m n.p.m., więc niżej niż sama Przełęcz, z której ruszyliśmy. Co prawda na prawie 5-kilometrowym odcinku, który pokonujemy wchodzimy na wysokość nieco ponad 1000 metrów, więc szlak prowadzi raz w górę, raz w dół. Nie jest jednak męczący. To mniej więcej godzinny spacer lasem. Kiedy na szlak wyjdzie się wcześnie rano, to można dodatkowo cieszyć się ciszą i spokojem. Gorzej jest zimą, kiedy trasy dla biegówek cieszą się ogromnym powodzeniem i jest tu bardzo tłumnie. Poza tym mam wrażenie, że Góry Izerskie ostatnio zrobiły się bardzo popularne i sporo tu ludzi.
Idziemy dość szybko, więc w około godzinę docieramy do Orla. Ostatnie około półtora kilometra szlaku zbacza z szerokiej drogi i prowadzi lasem po nierównej, wąskiej ścieżce. Można jednak z tej opcji zrezygnować i iść szeroką drogą. Będzie nieco dalej, ale na pewno równo, więc porównywalnie czasowo. My dziś dla odmiany wybieramy opcję dłuższą i idziemy szeroką drogą.
Stacja Turystyczna Orla to miejsce bardzo sympatyczne. Pamiętam, jak trafiłam tu pierwszy raz, to od razu mnie urzekło. Dziś, o tak wczesnej porze jest tu pusto. W okolicach południa lub popołudnia będzie naprawdę tłumnie.
Orle

Orle to stacja turystyczna, a w zasadzie schronisko turystyczne, które jest pozostałością po powstałej przy hucie szkła osadzie (kolonii) Carlsthal. Położona jest u stóp góry Granicznik (870 m n.p.m.) nad dopływem rzeki Izery – strumieniem Kamionek. W skład schroniska wchodzi dawna leśniczówka, a obecnie bufet (z niewielką wystawą prezentującą przedmioty z okolicy, pochodzące sprzed 1945 roku) oraz dwie przedwojenne strażnice, z których jedna pełni funkcję części noclegowej schroniska. W Orlu zazwyczaj zawsze się zatrzymujemy, jakoś lubimy to miejsce. Spędzamy tu chwilę czasu i kierujemy się w stronę Chatki Górzystów.
W ramach utworzonego w listopadzie 2009 Izerskiego Parku Ciemnego Nieba, 18 września 2010 oddano na tej trasie do użytku "astrościeżkę" - model układu słonecznego, wskazujący skalę odległości poszczególnych planet od słońca, którego umowna lokalizacja znajduje się przy schronisku. Jest to pierwszy w Polsce park ciemnego nieba oraz pierwszy na świecie transgraniczny park tego typu. Celem istnienia parku jest przede wszystkim zachowanie nocnego nieba wolnego od nadmiaru światła, dzięki czemu możliwe jest obserwowanie gwiazd, a co jest obecnie w miastach i wokół nich mocno ograniczone. Astrościeżka to hit numer jeden dla dzieci oraz pewnego rodzaju motywator do dalszej wędrówki, gdyż pierwsza z planet znajduje się obok Stacji Turystycznej Orle, a ostatnia tuż przy Chatce Górzystów, czyli 5 km dalej. 
Izera

Ponad połowa czerwonego szlaku z Orla do Chatki Górzystów to ponownie spacer lasem bez widoków. Dopiero po minięciu charakterystycznej wiaty wychodzimy na rozległą Halę Izerską, a naszym oczom ukazuje się jeden z piękniejszych tego dnia widoków. Niby nic szczególnego, a jednak jest pięknie. Izera - przepływająca tędy rzeka tworzy wyjątkowy klimat. Taki klasyczny pocztówkowy obrazek z Gór Izerskich. Zatrzymujemy się na chwilę i podążając czerwonym szlakiem prowadzącym przez Halę Izerską zbliżamy się coraz bardziej do Chatki Górzystów.
Hala Izerska, a dokładnie poprawnie Izerska Łąka położona na wysokości 840–880 m n.p.m. w dolinie Izery. Panuje to surowy klimat, a latem można odnotować nawet ujemne temperatury: −5,5°C (20 lipca 1996).  Ze względu na najniższe średnie temperatury roczne uważana za polski biegun zimna. Na Hali Izerskiej znajduje się najniższe stanowisko kosodrzewiny. Obszar ten częściowo obejmuje swoim zasięgiem rezerwat przyrody Torfowiska Doliny Izery.
I to, co najważniejsze na Hali Izerskiej znajduje się schronisko Chatka Górzystów – jedyny obiekt, który ocalał ze zniszczonej w latach 50. XX wieku wioski Groß-Iser. Roztaczają się z niej ładne widoki na Karkonosze, na Stóg Izerski, Smrek, Pytlacke kameny. A przede wszystkim człowiek ma wrażenie, że czas i świat się tu zatrzymały. Wyjątkowy klimat samej Chatki, pyszne naleśniki z jagodami sprawiają, że chce się tu przychodzić i po prostu siedzieć nic nie robiąc. 
Hala Izerska

Wracając jednak do naszego szlaku, to przechodzimy przez słynny mostek na Wielkiej Izerze, który wprowadza nas na Torfowiska Doliny Izery. Jest to rezerwat przyrody utworzony zwłaszcza dla ochrony brzozy karłowatej. Jest to jedno z trzech miejsc jej występowania w Polsce. Taki sam gatunek brzozy występuje również w rezerwacie przyrody Torfowisko pod Zieleńcem, o którym kiedyś już pisałam. Ciąg torfowisk powstał na skutek dużych opadów atmosferycznych oraz stagnacji wody przy nieprzepuszczalnym podłożu, jak również wyrębu podmokłych lasów iglastych przez osadników czeskich.
W Chatce Górzystów zatrzymujemy się na dłużej. To w sumie pierwszy dłuższy odpoczynek po pokonaniu około 10 km. 
Chatka Górzystów to miejsce, które zna chyba każdy miłośnik gór. Słynne naleśniki z jagodami, na które a propos my dziś specjalnie szłyśmy przyciągają tłumy ludzi. Czasem w kolejce trzeba czeka około godziny. Mi się dziś udaje to w jakieś 15 minut, więc całkiem dobry wynik, ale w dużej mierze to zasługa tego, że jest środek tygodnia. W weekend na pewno będzie znacznie gorzej.
Miejsce niezwykle klimatyczne, choć ostatnio niestety pozbawione spokoju, jaki można było zaznać jeszcze kilka lat temu. 
Z Chatki wracamy tym samym szlakiem, którym przyszłyśmy. Chciałoby się iść innym, np przez Sine Skały, ale niestety czas nagli. Wynik i tak należy do całkiem dobrych, bo dziś w ciągu 6 godzin pokonałyśmy 25 km. 








Astrościeżka









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz