Widoki z Borisova |
Macie ochotę na niezwykłą przygodę po niemalże
bezludnym terenie? Wielka Fatra to jest strzał w dziesiątkę. Pusto, pięknie,
zachwycająco! Każdy, kto choć raz tu był, na pewno będzie chciał wrócić
oczarowany magią tych gór.
Wielka Fatra to
pasmo górskie w Karpatach Zachodnich (Słowacja). Leży między Małą Fatrą,
Tatrami Niżnymi, Górami Kremnickimi i i
Kotliną Turczańską. Długość pasma z północy na południe wynosi około 40 km Jest
to jedna z najbardziej dziewiczych i bezludnych (bez stałego osadnictwa) grup
górskich na Słowacji, charakteryzująca się długimi, halnymi, widokowymi
grzbietami, głębokimi dolinami, licznymi formacjami skalnymi oraz rozległymi
kompleksami leśnymi. Prawie w całości objęta ochroną w ramach utworzonego w
1973 roku Parku Narodowego Wielka Fatra, a przy tym dobrze zagospodarowana
turystycznie (liczne szlaki turystyczne). To, że jest zagospodarowana
turystycznie nie oznacza, że licznie odwiedzana, bo ludzi tu naprawdę niewiele.
Cierny kamen, Rakytov i Tatry skryte w chmurach |
Czemu Wielka Fatra skoro obok znajduje się Mała Fatra
i jest od niej znacznie wyższa. Otóż nazwa pochodzi od ilości pastwisk. Niegdyś
spoglądano właśnie na tutejsze góry przez pryzmat wielkości pastwisk, a nie
jakby mogło się wydawać wysokości samych szczytów. I tak, Mała Fatra, większa,
bardziej skalista i niedostępna, miała tych łąk mniej, a Wielka Fatra więcej.
Która z nich piękniejsza? Trudno stwierdzić. Mała Fatra na pewno bardzo
oblegana i znacznie bardziej
ucywilizowana (wyciągi, schroniska), Wielka bardziej dzika i pusta. Widoki z
jednej i z drugiej zapierające dech w piersiach. O wycieczkach po Małej Fatrze
można przeczytać we wpisać z tamtego roku. Tymczasem przenosimy się do Wielkiej
Fatry.
Jeśli liczycie tu na schroniska, chatki i inne
ucywilizowane miejsca, to na źle trafiliście. Ich tu raczej nie ma (my
trafiliśmy na jedną drewnianą wiatkę, schronisko pod Borisovem i Hotel Krizna.)
Poza tym same połoniny, przypominające te bieszczadzkie, ale bardziej rozległe.
Szlaki nie są trudne technicznie. Jedynie, co może człowieka zmęczyć to dość
spore przewyższenia i strome stoki.
Na zboczach Borysova |
Podczas naszego trzydniowego pobytu w tym pasmie
chcieliśmy przejść najbardziej widokowe szlaki. Byliśmy tu pierwszy raz, więc
nie wiedzieliśmy, czego tak naprawdę się spodziewać, ale zdjęcia oglądane w internecie
nakreśliły nieco plan wycieczek.
Na pierwszy dzień zaplanowaliśmy Płoskę, Borisov i
Chyżky. Startujemy z miejscowości Vysna Revuce. Tu kończy się droga i dalej
pojechać się nie da. Nie jedziemy do samego końca miejscowości, lecz
zatrzymujemy się mniej więcej w miejscu, gdzie biegnie żółty szlak obok białego
kościółka. Nie udało nam się znaleźć tu oficjalnego parkingu, więc zostawiamy
samochód na poboczu drogi obok stojących tu kilku innych aut. Skoro inni tu
stoją, to chyba można? Kierujemy się od razu na szlak żółty, który docelowo ma
nas doprowadzić na Ploskę. Pierwszy odcinek prowadzi lasem, ale dość szybko go
opuszczamy i odsłaniają się przed nami piękne widoki. Szczególnie ciekawi na
szczyt przed nami, który jak się chwilę potem dowiadujemy nazywa się Cierny
kamen i mierzy 1479 m n.p.m. Masyw Czarnego Kamienia jest jednym z
najcenniejszych przyrodniczo fragmentów Parku Narodowego Wielkiej Fatry,
obejmującym dobrze zachowane zespoły roślinności piętra subalpejskiego i
alpejskiego.
Chata pod Borisovom |
Północno-zachodnie stoki spiętrzenia szczytowego Czarnego
Kamienia, od grani szczytowej aż po poziomicę ok. 1220 m obejmuje rezerwat
przyrody Čierny kamen. Sam szczyt oraz jego szczytowa grań są niedostępne dla
turystów, choć widać, że prowadzi na niego ścieżka. Jedynie zielony szlak
trawersuje stoki szczytowego spiętrzenia.
Czarny Kamień wygląda bardzo ciekawie, widoki zapewne
z niego też są pewnie zachwycające, ale skoro jest objęty rezerwatem, to
wchodzić tam nie wolno. Zresztą widoków lepszych niż te, które mamy nam nie
potrzeba.
Po mniej więcej 2 godzinach wędrówki docieramy na
Sedlo Ploskiej. Tu znajduje się wiatka, gdzie zatrzymujemy się na drugie
śniadanie. Poza tym jest to ten moment wycieczki, kiedy chwilowo z nieba kropi
deszczyk, a wiatr znacząco wzmaga odczucie zimna. Na szczęście takie warunki
trwają może jakieś pół godziny, by potem ustąpić miejsca pięknej pogodzie. W
wiatce jest kilka osób, które przygotowuje jakiś posiłek. Spędzamy tu chwilkę i
ruszamy dalej.
Sedlo Ploskiej |
Do Ploski już niedaleko. Idziemu nadal widokowym grzbietem. W
zasadzie wędrówka grzbietami z widokami będzie towarzyszyła nam aż miniemy
szczyt Chyzky i wejdziemy w las. Z przełęczy na Ploskę jest jakieś 20 minut
wędrówki, które nam ze względu na piękne widoki wydłuża się chyba dwukrotnie. Ale nigdzie nam się nie spieszy, więc
chłoniemy krajobrazy. Z lewej strony pojawia się Krizova, na którą planujemy
iść, a z prawej Mała Fatra i Góry Choczańskie. Jedno pasmo nakłada się na
drugie tworząc niesamowity widok.
Po około 3 godzinach od startu, idąc cały czas żółtym
szlakiem, pokonaniu 6 kilometrów i 85 metrów przewyższenia pojawiamy się na
Płoskiej. Ploska (1532 m n.p.m.) to jeden z najwyższych szczytów Wielkiej
Fatry, leżący w jej środkowej części w grzbiecie głównym, pomiędzy szczytami
Čierny kameň i Chyžky. W kierunku północno-wschodnim poprzez Čierny kameň
biegnie od niej wielki grzbiet, tzw. "liptowski" z Rakytovem i
Smrekowicą, w kierunku południowo-zachodnim dalsza część głównego grzbietu,
tzw. Halna Fatra do szczytu Krížna i dalej.
Zejście z Ploskiej |
Szczyt Płaskiej nie ma większego znaczenia jako punkt widokowy. Rozległość wierzchowiny powoduje, że panorama ograniczona jest głównie do dalszych planów, a widoki do otaczających dolin zasłaniają w większości obłości góry. Znacznie lepsze panoramy są na podejściu i na zajściu. Na szczycie znajduje się tabliczka z jego nazwą grób uczestnika powstania słowackiego z 1944 roku. W zasadzie tu nie spędzamy wiele czasu, bo wieje niemiłosiernie. Obieramy teraz czerwony szlak i nim kierujemy się w stronę chaty pod Borisovom. Odsłania się ona już po zrobieniu kilkudziesięciu metrów od opuszczenia Płoskiej. Jest taka bliska, ale już wiemy, że dotarcie do niej nie będzie takie szybkie. Trzeba będzie pokonać trochę metrów w dół, a potem ponownie w górę. Wytracamy około 300 metrów wysokości, docierając do rozdroża nad Studenym, gdzie dołącza niebieski szlak, którym będziemy potem wracać. Tymczasem kawałeczek jest płasko, a potem ponownie zaczynamy podejście w stronę chaty pod Borisovom. Jest ona urokliwie położona na zboczu góry o takiej samej nazwie na wysokości 1366 m n.p.m.
Schronisko to niewielki, drewniany z kamienną
podmurówką przyjemny budynek, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. W lokalu, do
którego cały asortyment wnoszony jest na plecach, nie można spodziewać się
bardzo rozbudowanej karty dań. Tutejsze menu podzielone zostało na 4 nietypowe
kategorie: Na zdravíčko (na zdrowie), Na zahriatie (na rozgrzewkę), Od smädu
(od pragnienia), Od hladu (od głodu). My zamawiamy w zasadzie tylko coś „od
pragnienia” i siadamy na zewnątrz.
Jeśli ktoś decyduje się, by tu nocować, niech nie
oczekuje luksusów. Jest to typowe schronisko górskie, przeznaczone dla turystów
niewymagających komfortu (ma standard odpowiadający w Polsce chatce studenckiej).
Nie ma tu prądu ani ciepłej wody.
Przed nami Borisov, za nim Mała Fatra |
Po odpoczynku decydujemy się wejść na Borisov. Szlakowskazy znajdujące się obok schroniska pokazują, że na szczyt jest 45 minut. Chyba się komuś pomyliło – myślimy, zerkając na położoną niedaleko nas, aczkolwiek wysoką górę (1 km drogi i 250 metrów przewyższenia). Pierwsze jednak metry podejścia uświadamiają nam, że być może znaki nie kłamią. Ostatecznie wejście na szczyt zajęło nam 25 minut, czyli połowę czasu ze znaków, ale mam wrażenie, że na Borisov wbiegliśmy. Wracając do samego szlaku to jest ona stromy, czasem nawet bardzo, co będzie można odczuć zwłaszcza podczas zejścia. Na pewno jest bardzo widokowy. Z każdym zdobywanym metrem odsłaniają się coraz piękniejsze widoki.
Borisov (1510 m n.p.m.) należy już do zachodniej, tzw.
"turczańskiej" gałęzi Wielkiej Fatry. Jest on pierwszym (licząc od
zwornikowego szczytu Ploská) i najwyższym szczytem w tej gałęzi, a zarazem
jedynym, którego wysokość przekracza 1500 m n.p.m. Kopuła szczytowa Borisova
nie jest zalesiona, dzięki czemu jest dobrym punktem widokowym. Południowy stok
Boryszowa, opadający ku Hornoborišowskiej dolinie jest jednym z najbardziej
zagrożonych lawinami śnieżnymi miejsc w Wielkiej Fatrze. Z kolei północne stoki
aż po dno Doliny Bialskiej na wysokości ok. 740 m n.p.m. obejmuje rezerwat
przyrody Borišov.
Na Borisovie spędzamy dłuższą chwilę. Jesteśmy
samiuteńcy. Dziwnie tak jakoś, bo środek lata, piękna pogoda, a szczyty i
szlaki puste. Ale taka jest właśnie Wielka Fatra.
Chyzky |
Borisov to szczyt, na który prowadzi tylko jeden szlak
i nim też trzeba wrócić. Kolejnym punktem na naszej trasie są Chyžky, a
najszybciej można się tam dostać szlakiem niebieskim, co też czynimy. Wariant
ten trawersuje zbocza Ploski i już na początku zapowiada się ciekawie. Wąska
ścieżka przecina zachodnie zbocze i praktycznie po równym terenie doprowadza na
przełęcz, leżącą po drugiej stronie góry. Z tej perspektywy majestatycznie
prezentuje się Ploska, na której byliśmy jeszcze jakiś czas temu. Nieco dalej,
idąc wąską ścieżką ogromne wrażenie robią mega strome zbocza, zwłaszcza te
opadające z Borisova. Widać też, jak bardzo lawinowy jest to teren zimą.
Chyžky to szeroka, trawiasta przełęcz położona mniej
więcej na wysokości 1330 metrów. Jest dużym węzłem szlaków turystycznych. Krzyżują
się na niej 3 szlaki; czerwony biegnący główną granią Wielkiej Fatry, żółty
stanowiący dojście z miejscowości Liptovské Revúce na przełęcz, oraz krótki
niebieski, którym można obejść od zachodu szczyt Ploská bez wspinania się na
niegoRozciągają się z niej piękne widoki, które niestety za chwilkę się
skończą, bo za jakieś 20-30 minut wjedziemy w las i będziemy się nim poruszać
aż do samej miejscowości.
Przełęcz Chyzky |
Tymczasem przechodzimy przez rozległą halę, na której
pasą się owce. Tutaj trzeba zachować nieco ostrożności, żeby nie zgubić szlaku,
bo na owej polanie oznaczenie żółtego szlaku nie do końca jest widoczne. Od
przełęczy czeka nas jeszcze do miejsca, gdzie jest zaparkowany samochód 7 km drogi,
około 650 metrów w dół. Zwłaszcza stromy jest pierwszy odcinek drogi. Kiedy po
opuszczeniu hali wchodzimy w las. Potem będzie równie stromo, ale na pewno już
mniej. Po około półtorej godzinie od opuszczenia Chyzky docieramy do Vysnej
Revucy i kierujemy się w stronę samochodu. Po drodze mijamy klimatyczne
zabudowania tej miejscowości.
Wycieczka warta polecenia, atrakcyjna widokowo,
aczkolwiek może się wydać męcząca nie tyle ze względu na długość trasy, co na
przewyższenia, które dość szybko się pokonuje. Strome zbocza są tu
charakterystyczne tak samo jak w Małej Fatrze. Ale kiedy już wejdzie się na
grzbietowe ścieżki, to zachwytu nie ma końca.
Super klimat :)
OdpowiedzUsuń