Widok ze zbocza Bukowca |
Zatrzymujemy się na parkingu obok Leśnego Źródła , niedaleko słynnej cerkwi i kierujemy się na niebieski szlak, prowadzący przez wspomniane szczyty. Przechodzimy obok cerkwi św. Michała Archanioła. Została ona zbudowana w latach 1900-1901 dla kuracjuszy przyjeżdżających do tutejszego uzdrowiska. Obecnie cerkiew pełni funkcję świątyni parafialnej dla wiernych z Sokołowska i regionu pogranicza polsko-czeskiego.
Cerkiew udostępniona jest zwiedzającym przez cały dzień. Jeżeli jest zamknięta, należy podejść do Domu św. Elżbiety i poprosić o jej otwarcie. My dziś ją omijamy, bo widzieliśmy ją już o najmniej kilkanaście razy, ale kiedy ktoś odwiedza ją pierwszy lub drugi raz na pewno się nią zachwyci – taka górska perełka.
Szlak niebieski, którym zmierzamy w stronę pierwszego ze szczytów, czyli Włostowy prowadzi obok ciekawego obiektu- ruin zameczku Friedenstein. Usytuowany na wzniesieniu, pełnił funkcję schronienia dla pacjentów wędrujących po górskich szlakach w ramach terapii. Do dziś zachowały się ruiny tego budyneczku. Mijamy zameczek i podchodzimy praktycznie na samą Włostową, ale brak jakichkolwiek widoków, śliski szlak i straszne zimno połączone z brakiem odpowiednich ubrań sprawiają, że decydujemy się na odwrót. Tak, nawet w tak niskich górkach czasem można zawrócić na szlaku. Poza tym znamy ja już bardzo dobrze, więc nie ma co żałować. Wracamy do Sokołowska i decydujemy się przejść leśną ścieżką (szlak zielony, prowadzący przez rozdroże pod Krzywuchą i chatkę Marianka do Andrzejówki). Jest to wygodna szeroka droga łącząca Sokołowsko z Andrzejówką do pokonania w około 40 minut. Gwarantuje ona super widoki na Suchawę, Włostową i Kostrzynę.
Idąc tym szlakiem można odbić na żółty, prowadzący na zamek Radosno. Kiedyś na nim byliśmy i w sumie nie jest to jakaś mega atrakcja, a podejście mega strome, jak to w Górach Kamiennych bywa.
Docieramy do Andrzejówki, położonej na Przełęczy Trzech Dolin. Zazwyczaj jest tu tłumnie, ale dziś w zasadzie pustki. W Andrzejówce podejmujemy decyzję, że wrócimy przez Bukowiec. I to był strzał w dziesiątkę. Co prawda powiedziałam sobie jakiś rok temu, że już na Bukowiec nie pójdę, bo stromo strasznie, a widoków żadnych. A tymczasem intensywna wycinka drzew na jego stoku odsłoniła przepiękne widoki (jedne z lepszych w Górach Kamiennych). A dzięki nim trudny stromego podejścia jakoś są nieodczuwalne.
Kamieniołom pod Graniczną |
Mam wrażenie, że postępujące tu prace wydobywcze niedługo sprawią, że góra zostanie rozebrana. Podejście na Bukowiec z Andrzejówki nie wymaga pokonania dużego przewyższenia. Za to zejście do Sokołowska to solidny trening dla kolan (stromizna jest naprawdę spora).
Z Granicznej kierujemy się w stronę Bukowca (898 m n.p.m.). Część grzbietowa jest płaska i ma kształt rogala, zbocza są strome. Wyraźnie odznaczają się trzy wierzchołki: 880, 886 i 898 m n.p.m. Na północno-wschodnim zboczu, na wysokości około 800 m n.p.m., występują charakterystyczne pojedyncze skałki. Bukowiec to szczyt bezwidokowy, ale z jego zboczy panoramy są naprawdę zachwycające. Na samym szczycie znajduje się tabliczka z jego oznaczeniem oraz szlakowskaz (niestety zniszczone). Nie spędzamy tu więc za wiele czasu, zwłaszcza że za chwilę czekają na nas piękne widoki. Pogoda się poprawiła i prawie widać Karkonosze.
Andrzejówka |
Po zejściu do Sokołowska czeka nas już tylko płaski odcinek do samochodu. Mniej więcej na granicy lasu przechodzimy obok dawnego cmentarza, który powstał w 1926 roku. Funkcjonował do pierwszych lat powojennych, a zamknięto go ostatecznie w 1972 roku. Z cmentarza zostało do dziś kilka niszczejących nagrobków niemieckich i jeden grób Polaka - Stanisława Toporowskiego. Oprócz resztek nagrobków na usytuowanym nietypowo w górskim lesie cmentarzu przetrwały ruiny kaplicy i szpaler grabów oraz pojedyncze tuje.
Cała wycieczka to kilkanaście kilometrów spaceru, wymagającego pokonania nieco przewyższenia. Na Bukowiec chyba jednak lepiej wchodzić od Sokołowska. Co prawda trzeba włożyć trochę wysiłku w wejście, ale na pewno jest to mniejsze obciążenie dla kolan. Tak czy inaczej trasa w każdą stronę jest piękna i warta polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz