czwartek, 13 lutego 2020

Ochotnica Dolna - Wierchmłynne - Gorc - Ochotnica Dolna - 13 lutego 2020

Widok z Gorca
W Gorce przyjechaliśmy głównie po to, aby zdobyć kilka szczytów, na których w ostatnim czasie powstały wieże widokowe. Wielokrotnie zachwycaliśmy się zdjęciami widoków z Gorca czy też Lubania. Gmina Ochotnica Dolna w ramach projektu "Enklawa aktywnego wypoczynku w sercu Gorców" – wybudowała w ostatnich latach cztery wieże widokowe: w Gorcach – na Magurce (1108 m n.p.m., Ochotnica Górna), Gorcu (1228 m n.p.m., Ochotnica Dolna), Lubaniu (1225 m n.p.m., Ochotnica Dolna), a także na Koziarzu (943 m n.p.m., Tylmanowa) w Beskidzie Sądeckim. Wszystkie te konstrukcje są drewniane, swoim wyglądem nawiązują do dawnych miejscowych gotyckich kościołów.
Widoki z wieży
Wieże widokowe stanowią bardzo widoczne punkty – turyści wybierający się na inne szczyty, takie jak np. Turbacz bez trudu będą mogą je dostrzec  na horyzoncie. Widać je przy dobrej pogodzie z wielu miejsc w okolicy. Wszystkie z  nich maja 30 metrów wysokości i na każdą z wież prowadzi 138 schodów.  Taras widokowy znajduje się na wysokości 20,7 m n.p.m. Są na tyle wysokie, że wychodzą poza granicę lasu. Dzięki temu możliwe jest obserwowanie wspaniałych widoków, z Tatrami na czele. 
Wieża widokowa na Gorcu
Postanowiliśmy sprawdzić na własnej skórze, czy faktycznie jest tak pięknie. 
W związku z tym, że przybyliśmy tu zimą, liczyliśmy się z tym, że z pogodą może być różnie, a zwłaszcza ze szlakami i nasze plany mogą się nie udać. I tak się stało, bowiem czas naszego wyjazdu pokrył się z opadami śniegu. To spowodowało, że szlaki były zasypane, a ich przecieranie dość męczące i czasochłonne. 
Drugiego dnia naszych ferii postanowiliśmy wejść na Gorc. Widzieliśmy, że może być ciężko, bo od kilku dni obficie padał śnieg i tak też było. 
Na Gorc prowadzi kilka szlaków: niebieski z Rzek przez Nową Polanę (2 h, 510 metrów w górę), zielony z Polany Gabrowskiej przez Jaworzynę Kamienicką, Polanę Przysłop Dolny (1:45 h),zielony z Ochotnicy Dolnej przez Piorunowiec (2:50 h, 640 merów w górę). 
Decydujemy się wejść na Gorca z Przełęczy Wierch Młynne. Jest to położona na wysokości 732 m n.p.m. przełęcz. Znajduje się ona w długim, wschodnim grzbiecie Gorca, który poprzez Wierch Lelonek, przełęcz Wierch Młynne, Zdzar, Bystrą, Działek, Goły Wierch, Kopiec i Twarogi ciągnie się aż do Dunajca.  Od przełęczy na szczyt Gorca wykonano nową drogę o szerokości 3 m. Znajdują się tu także tablice informacyjne oraz wiaty i ławeczki. 
Takie ładne widoki i opisane panoramki
Niestety, na przełęcz nie udaje nam się wjechać samochodem ze względu na oblodzony podjazd. Zjeżdżamy więc i parkujemy poniżej osiedla Wierchmłynne, pokonując kilka kilometrów pieszo. Asfaltowa oblodzona droga dość mocno pnie się w górę, więc decyzja, by podejść tu pieszo była słuszna. 
Pierwszy odcinek szlaku jest dość przyjemny, roztaczają się z niego widoki na Lubań z widniejącą na nim wieżą widokową. Poza tym widoki pojawia się jeszcze w kilku innych miejscach, na przykład w okolicy Wierchu Lelonek. Po jakiejś godzinie od startu z Wierchmłynnego i po około pół godzinie od minięcia przełęczy trawersujemy zbocza szczytu Wierch Lelonek (955 m n.p.m.). Zaraz za szczytem znajduje się przyjemna polanka, z której widać na wprost Gorc (1228 m n.p.m.), z lewej strony jest widoczna wieża widokowa na Lubaniu (1211 m n.p.m.), a z prawej widzimy Kiczorę Kamienicką (1007 m n.p.m.) i Mogielicę (1171 m n.p.m.), na której planujemy być w niedzielę. Stąd jest jeszcze dość sporo pod górę, zwłaszcza chwilami ostre jest podejście pod Wierch Bystrzaniec. Po jego minięciu nie będzie jednak płasko. 
Początek torowania szlaku
Idąc na Gorc myśleliśmy, że szlak będzie przetarty, tymczasem się okazało, że jesteśmy dziś tu pierwszymi, którzy nim idą. Przypada nam więc niebywała przyjemność jego przecierania, co nie zawsze jest lekkie, zwłaszcza w miejscach, gdzie śniegu sporo nawiało. Inni, którzy po nas pójdą będą mieli łatwiej. Wielu ich nie będzie, bo dziś spotkamy w drodze powrotnej tylko 4 osoby. Pustka na szlaku - to to, co nas urzekło na szlakach Gorców lub Pienin. Nawet tak popularna Sokolica, na której będziemy jutro świeciła pustkami. 
Gorc to szczyt we wschodniej części grzbietu głównego Gorców o wysokości 1228 m n.p.m. Jego charakterystyczna sylwetka z kilkoma polanami jest dobrze rozpoznawalna z dużych odległości. Nazwa szczytu pochodzić może od sposobu powstania polan, które zostały uzyskane sposobem żarowym, czyli są „wygorzałe". 
Poza wieżą widokową dobre panoramy roztaczają się jeszcze z  polan Gorca, które co prawda powoli już zaczynają zarastać lasem. Pod szczytem są trzy polany: Gorc Gorcowski, Gorc Młynieński i Gorc Kamienicki z rozległymi widokami na Beskid Wyspowy i Sądecki, Pieniny i Tatry. Na stokach Gorca znajdują się następne polany: Nowa Polana, Świnkówka, Ustępne, Hale Gorcowskie.
Śnieżne szaleństwa
Widoczność dziś rewelacyjna, a Tatry mamy jak na dłoni. Co prawda wiatr jest przeszywający, ale jakoś ciężko nam opuścić wieżę. Michaśko zachwycony opisanymi panorami, próbuje rozpoznać każdy pokazany tu tatrzański szczyt. Oczywiście widok na Tatry nie jest jedynym z wieży. Doskonale prezentują się też Beskidy czy Pieniny. 
Dziś poza wiatrem dodatkowym utrudnieniem są oblodzone schody wieży. 
Zejście z Gorca zajmuje nam już o wiele mniej czasu. Podchodząc przetarliśmy sobie szlak, więc teraz już nie trzeba się przedzierać przez śnieg. Co prawda nie spieszymy się bardzo, ponieważ mamy trochę czasu. Chcieliśmy dziś wejść jeszcze na Magurki, ale nie przewidzieliśmy tego, że będziemy musieli podejść na Przełęcz Wierch Młynne, a potem przecierać szlak.
W związku z tym, że zostało nam sporo czasu, to przeznaczamy go na śnieżne szaleństwa :)
Zrobliśmy dziś 13,5 km w 5 godzin, z czego jakaś godzina przypadła na zabawy w śniegu i obserwację widoków z wieży. 

Widok na Osiedle Wierchmłynne
Lubań na pierwszym planie

Polanka z widokiem na Gorc w okolicy Wierchu Lelonek









Taterki :)




















5 komentarzy: