wtorek, 1 października 2019

Gostków - Krąglak - Gostków - październik 2019

Kiedy tylko myślę o Krąglaku, od razu przypomina mi się pewna historia. Kiedyś, kiedy jeszcze po górach tak dużo nie chodziłam, kiedy mapy w telefonie były czymś trudno dostępnym, a było to jakieś 10 lat temu lub więcej, zapragnęłam wejść na Krąglak. I nawet w Gostkowie do miejsca, gdzie szlak się zaczyna dotarłam, ale szlaku znaleźć mi się nie udało. Zapytany o drogę starszy pan powiedział, że ów szlak od dawna już ni istnieje. Zgadnijcie, co zrobiłam? Wsiadłam do auta i wróciłam do domu, bo skoro szlaku nie ma, to na szczyt wejść się nie da :) Takie to było moje pierwsze doświadczenie z tym szczytem. Ale Krąglak przez lat 10 nie dawał mi spokoju. Tak blisko Trójgarbu, wiele razy przeze nas odwiedzanego, a jednak cały czas był niezdobyty, jeśli tak można nazwać wejście na ten szczyt.
Dzisiejsze wolne jesienne popołudnie skłoniło nas do tego, by się na niego wybrać. Z racji tego, że słońca zachodzi już coraz szybciej, czasu wiele nie było, więc pozostawało wejście na szczyt najszybszym z możliwych szlaków. A on jest właśnie w Gostkowie. I tak po mniej więcej 10 latach ponownie trafiliśmy w to samo miejsce. I o dziwo – szlak był! :) Pięknie wyrysowany na drzewie, może z nieco innym przebiegiem niż ten, który był zaznaczony na mapie turystycznej, ale był!
Widoki z podejścia na szczyt
Ruszamy więc zielonym szlakiem, który najpierw prowadzi wzdłuż pól, a potem lasem. Szlak nie jest długi i nie wymaga pokonania sporego przewyższenia. Nam cała wycieczka, czyli jakieś 10 km w dwie strony zajęła 2 godziny niezbyt szybkim tempem.
Na samym początku mamy widoki na znajdujący się za plecami Trójgarb.
Z podejścia na szczyt rozlegają się widoki m.in. na Śnieżkę, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie czy też Marciszów.  Warto nimi nacieszyć oczy, ponieważ na samym szczycie widoków brak. Jest on dość mocno i gęsto zalesiony. Dziś co prawda widoki nie powalają na kolana, ponieważ od kilku dni Dolny Śląsk, zwłaszcza w jego niższych partiach spowija mgła, ograniczająca widoczność. Gęsto powietrze pozwala tylko dostrzec zarys Karkonoszy. Ale przy pięknej pogodzie na pewno jest tu pięknie. My tu jeszcze wrócimy i sprawdzimy. Wracając do Krąglaka, to jest to szczyt w Sudetach Środkowych o wysokości 692 m n.p.m., w północno-zachodniej części Gór Wałbrzyskich, nad doliną Bobru, w powiecie kamiennogórskim, jest on jednocześnie najwyższym szczytem Masywu Krąglaka.
Na szczyt można też wejść z Marciszowa, ale mamy dalej do tej miejscowości, więc nie ma sensu tam podjeżdżać. Może kiedyś zdecydujemy się na zejście do Marciszowa i powrót pociągiem?
Zejście z Krąglaka z widokiem na Trójgarb i Gostków
Tymczasem trzeba z Krąglaka zejść Wracamy tak samo, jak weszliśmy, ale podczas zejścia orientujemy się, że wchodziliśmy częściowo ścieżkami, a częściowo szlakiem.
Teraz dopiero to zauważamy i wracając pokonujemy już całą drogę szlakiem. Wychodzimy z lasu na pole z rozległym widokiem na Gostków i górujący nad nim Trójgarb. Widok zachodzącego słońca nadaje klimatu temu sielskiemu pejzażowi.
Poza nami dziś nie ma tu nikogo. Mam wrażenie, że to taki zapomniany rejon Gór Wałbrzyskich, przegrywający ostatnio z Trójgarbem, na który udają się tłumy. Postawiona na szczycie Trójgarbu wieża uczyniła Krąglak mało atrakcyjnym, ale dzięki temu panują tu pustki.
Wejście na Krąglak to super miejsce na spacer, zwłaszcza dla tych którzy mieszkają w okolicy.











Na szczycie





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz