Kutrzyca |
Startujemy w Półrzeczkach, ale nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy poszli tylko szlakiem. I tak też stało się podczas tej wycieczki. Tym razem jednak to był błąd, bo przedzieraliśmy się przez trawy i chaszcze po pas. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i ostatecznie na Polanie Skalne się znaleźliśmy.
Naszym celem są 3 szczyty: Jasień, Kutrzyca i Krzystonów. Na te szczyty można wybrać się z kilku miejsc: żółtym szlakiem z Przełęczy Przysłop (Rzeki), zielonym ze wsi Łętowe, zielonym z niższej części Półrzeczek lub z osiedla Białe w Dolinie Kamienicy.
My decydujemy się na wejście z osiedla Bulaki (część Półrzeczek). Podjeżdżamy autem do samego szlabanu i tam parkujemy samochód. Nie ma tu parkingu, ale też nie ma zakazu zatrzymywania się, więc chyba zostawić auto można ;) Ruszamy szeroką leśną drogą biegnącą wzdłuż potoku Łososina. W momencie (po przejściu około 1 km), kiedy docieramy do mostku przecinającego rzekę (tu droga rowerowa biegnie w lewo) idziemy prosto pod górę, mając rzekę z prawej strony. Droga jest szeroka i wygodna, ale niestety jakieś pół kilometra przed Polaną Skalne zwęża się znacząco, by jakieś 300 metrów dalej zniknąć. Polana blisko, krzaki i drzewa gęste, przejść się nie da. Kluczymy więc ścieżynkami, które zupełnie nie pokrywają się z tymi zaznaczonymi na mapie.
Kutrzyca |
Ścieżki tu podobno kiedyś biegły (tak mawiają przynajmniej miejscowi), ale chyba dość mocno zarosły. Pocieszeniem jest jedynie to, że końcowy odcinek, pozwalający dotrzeć nam do zielonego szlaku jest niezwykle widokowy, a my mamy dobry preparat na kleszcze ;) Mniej więcej po godzinie podejścia udaje nam się dotrzeć na zielony szlak – jesteśmy uratowani :)
Teraz możemy już spokojnie wędrować dalej. Po przejściu mniej więcej pół kilometra stajemy przed tabliczką z nazwą Jasień. Jest to trzeci co do wysokości po Mogielicy i Ćwilinie szczyt Beskidu Wyspowego. Mierzy on 1062 m n.p.m. Na grzbiecie Jasienia znajdują się wychodnie skalne, z których w zimie schodzą niewielkie lawiny. Północno-wschodnie strome zbocza Jasienia poryte głębokimi wąwozami potoków stanowią jedne z najbardziej dzikich i niedostępnych ostępów Beskidu Wyspowego.
Na szczycie Jasienia znajduje się niewielka polanka, która sukcesywnie zarasta. Nie doświadczymy tu pięknych widoków, na okoliczne szczyty. Jedynie pomiędzy drzewami widać Mogielicę wraz z wieżą widokową, a pod nią rozległą Polanę Stumorgową. Za to kawałeczek dalej będzie już pięknie i widokowo. Docieramy bowiem na Polanę Skalne. Jest to duża polana, która ciągnie się od głównego wierzchołka Jasienia (1062 m) północnym grzbietem w kierunku drugiego wierzchołka Jasienia zwanego Kutrzycą (1051 m). Na Polanie Skalne znajduje się jeden z nielicznych w Beskidzie Wyspowym, drewnianych szałasów. Przede wszystkim jest ona miejscem, z którego można podziwiać piękne panoramy.
Z Jasienia, idąc przez widokową Polanę Skalne docieramy na widokową Kutrzycę. To szczyt o wysokości 1058 m n.p.m. Znajduje się tak blisko Jasienia (w odległości ok. 300 m), że uznawany jest często za jego drugi wierzchołek. Na samym szczycie Kutrzycy znajduje się kapliczka Matki Bożej Królowej Polski ufundowana przez przewodników ze Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich z Katowic. To właśnie ona dodaje uroku temu miejscu.
Polana Skalne |
Z Kutrzycy, podążając dalej żółtym szlakiem kierujemy się w stronę Krzystonowa. Mamy do przejścia około półtora kilometra. Jest to mało wyróżniający się szczyt umieszczony kawałeczek poza szlakiem. Przechodzi się obok niego zmierzając z Jasienia w stronę Mogielicy. Ma on wysokość 1012 metrów i jest pozbawiony widoków. Tuż pod szczytem znajduje się jedyna w Beskidzie Wyspowym Studencka Baza Namiotowa „Wały”.
Z Krzystonowa można zmierzać dalej w stronę Mogielicy i w sumie to byłby na dziś dobry pomysł, ale z racji godziny i nadchodzącej burzy decydujemy się na powrót do Półrzeczek. Tym razem rezygnujemy już ze wszelakich ścieżek. Schodzimy najpierw szlakiem zielonym, a potem skręcamy w lewo w szeroką drogę rowerową. Intensywna wycinka drzew w tej okolicy pozwala podziwiać nam ponownie rozległe panoramy.
Trasa, jaką dziś przeszliśmy wyniosła dziś około 10 km i 500 metrów przewyższenia.
Widoki z drogi rowerowej |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz