środa, 13 maja 2020

Żeleźniak, Różanka, Skopiec, Baraniec, Folwarczna - 13 maja 2020

Różanka 
Dziś będą 4 szczyty (w tym 2 perełki) do Korony Kaczawskiej i jeden szczyt nadprogramowy, ale przydatny do odznaki Diadem Polskich Gór. 
Zaczynamy od Żeleźniaka, bo tak nam wygodniej i jadąc od strony Świdnicy mamy go po drodze. Jako miejsce startu wybraliśmy urokliwą miejscowość Radzimowice, do których z Mysłowa prowadzi niezwykle kręta droga, która w pewnej chwili zmienia się w polną. Radzimowice zwane też Starą Górą to niewielka osada, która znana jest głównie za sprawą działających tu kopalni. Co prawda dziś raczej są one niedostępne, ale w lesie można znaleźć szyby niektórych z nich. W Radzimowicach ciężko o parking. Zostawiamy samochód w centrum wioski, jeśli tak to można nazwać. Jest tam miejsce, które wydaje się być miejscem odpoczynku i nieco terenu, by się zatrzymać.  Kierujemy się na niebieski szlak, ale idziemy nim dosłownie jakieś 200 metrów, bo chwilę potem skręcamy na ścieżkę, a w zasadzie idziemy wzdłuż polany, by dostać się do granicy lasu. Na Żeleźniak nie prowadzi żaden szlak, ale mając mapę (mu korzystamy z mapy.cz) nie sposób na szczyt nie trafić.
Buciane drzewo na Przełęczy Komarnickiej
 Po podejściu kilkudziesięciu metrów odsłaniają się piękne widoki na Karkonosze. Po wejściu do lasu zmierzamy ścieżką, która prowadzi najbardziej stromo w górę i wydaje się być dobrym kierunkiem na Żeleźniak, bo nie do końca się ona pokrywa z mapą. Ale idąc nią na szczyt na pewno się trafi. 
Żeleźniak to rozległy masyw z najwyższym szczytem (664 m n.p.m.) w północnej części Grzbietu Wschodniego w Górach Kaczawskich. Szczyt pozbawiony jest widoków, ale z jego zboczy można podziwiać naprawdę piękne panoramy. Robimy zdjęcia z przeczepioną do drzewa zafoliowaną kartką oznaczającą szczyt i kierujemy się w drogę powrotną. Tym razem okrężną ścieżką, bo wyczytaliśmy, że w jej okolicy znajduje się punkt widokowy na Karkonosze i Rudawy Janowickie. I tak też faktycznie jest. Z punktu wracamy ponownie na szeroką leśną drogę i zmierzamy w stronę wioski. Owa ścieżka na mapie jest opisana jako „ścieżka za ostatnim mostem”. Nigdzie jednak nie pisze, że ta droga kończy się płotem. Idąc jednak równolegle można dotrzeć do wąskiego przejścia , które wyprowadzi nas na szlak niebieski. Wejście na Żeleźniaka nie powinno zająć dłużej niż godzinę, półtorej. Do pokonania jest około 3 km i 200 metrów przewyższenia. 
Podejście na Żeleźniak
Różanka to kolejny szczyt, na który się dziś wybraliśmy. Byliśmy na niej dwukrotnie, idąc z dwóch różnych stron. Dziś będzie opis wejścia z Radomierza. Samochód zatrzymujemy na poboczu w miejscu, gdzie czarny szlak skręca na Różankę. Do podejścia jest niewiele, bo jakieś półtora kilometra w jedną stronę. Idziemy szeroką polną drogą, mijając najpierw zabudowania. Za plecami mamy ładny widok na Połom i Miłek. Ostatni fragment wejścia na Różankę odbywa się ścieżką, gdyż rzez sam szczyt nie przebiega już szlak. 
Różanka, mająca wysokość 628 m n.p.m. to jeden z ładniejszych punktów widokowych na Karkonosze i Góry Izerskie. Jej zaletą jest to, że jest tu po prostu pusto. Położona niedaleko tak popularnego Sokolika cieszy się spokojem. Na szczycie ciekawa konstrukcja wydająca się być platformą widokową – drewniana drabina oparta o niezbyt stabilne drzewo ;) Wejść czy nie wejść? Na szczęście jest w miarę bezpiecznie i pięknie przy okazji ;)
Różanka. Ruiny byłej wieży widokowej.
W roku 1902 na szczycie wzniesiono schronisko Rosenbaude, spalone w marcu 1946 roku, istniała tu także wieża widokowa. Niemal przez sam szczyt przebiega szlak czarny z Przełęczy Radomierskiej, który w rejonie dawnego schroniska łączy się z zielonym Szlakiem Zamków Piastowskich z Janowic Wielkich do Bolkowa. Oznaczenie szczytu znajduje się nieco niżej, a nie na samej kumulacji, czyli w miejscu skrzyżowania szlaku czarnego z zielonym. Dlatego też za pierwszym razem nie udało nam się go znaleźć. Drugim razem, idąc od Turzca, trafiliśmy na nie przypadkowo. 
Po szybkim wejściu na Różankę i długim lenistwie na szczycie decydujemy się jeszcze podjechać na Przełęcz Komarnicką. Zatrzymujemy się w zasadzie na samej przełęczy (jakieś 300 metrów poniżej niej jest parking, gdzie można zostawić auto). Położona jest ona między odchodzącym na północ grzbietem z wzniesieniami Barańca i Skopca po wschodniej stronie a Folwarczną i Maślakiem po zachodniej stronie. Tu znajduje się słynne drzewo. Przedstawia ono kolorowe drzewo z butami, które zostało wykonane w 2013 r. przez lokalną artystkę Magdalenę Osak. Pomnik został wykonany na uschniętej czereśni, na której umieszczono kilkanaście żywo pomalowanych butów, które idą w stronę błękitnego nieba. 
Przełęcz Komarnicka
Z roku na rok butów pojawia się coraz więcej, a drzewo cieszy się dużym powodzeniem. Z Przełęczy Komarnickiej roztaczają się cudowne widoki na Karkonosze. Będąc w tym miejscu decydujemy się zdobyć 3 szczyty, na które w zasadzie droga nie jest ani daleka ani stroma. 
Pierwszym z nich jest Skopiec o wysokości 718 m n.p.m. Dawniej uważany był za najwyższy szczyt Gór Kaczawskich. Obecnie za wyższe uważane są Baraniec i Folwarczna.  Nie prowadzi na niego żaden szlak, ale trafić nie jest tu trudno, bo na szlaku prowadzącym u podnóża znajdują się tabliczki wskazujące drogę na szczyt. Najwyższy punkt wzniesienia znajduje się po zachodniej stronie, kilka metrów od ścieżki - oznaczony jest tabliczką na słupku, do którego przymocowano skrzynkę z pieczątką. Góra zaliczana jest do Korony Gór Polski gdyż kiedy ustalano wysokość Skopca podano wartość 724 m i uznawany on był za najwyższy w Górach Kaczawskich. 
O ile Skopiec nie oferuje widoków, o tyle drugi szczyt, znajdujący się w jego bliskiej odległości, czyli Baraniec daje większe możliwości. Podejście na niego ze Skopca pozwala podziwiać Góry Kaczawskie, zejście w stronę Przełęczy Komarnickiej odsłania panoramę na Karkonosze. Baraniec i Skopiec to w zasadzie szczytu, które ciężko odróżnić, kiedy się na nie patrzy. Znakiem rozpoznawczym jest maszt zlokalizowany na Barańcu. 
Ostatnim szczytem na dziś zaliczanym do Korony Kaczawskiej jest Maślak, zwany inaczej Folwarczną (715 m n.p.m.). To kolejna góra, na którą można się dostać idąc ścieżkami leśnymi. Brak tu szlaku, który prowadziłby bezpośrednio na szczyt. Sam szczyt jako cel sam w sobie nie jest atrakcyjny, ponieważ pozbawiony jest widoków i ci, którzy na niego wchodzą, zapewne czynią to z takich samych powodów jak my. Warto wspomnieć, że Na Maślaku znajduje się charakterystyczna skała o nazwie Psi Kościół. Kiedy jest się na Przełęczy Komarnickiej, wejście na Folwarczną zajmuje jakieś 15 minut. Wracamy na Przełęcz jakaś inną ścieżką na parking. Kolejne 4 szczyty dopisujemy do naszej Korony Kaczawskiej. 

Radzimowice. Centrum




Żeleźniak




Punkt widokowy na zboczach Żeleźniaka


Połom
Szlak na Różankę. Widok na Połom i Miłek



Widok na Karkonosze z Różanki












Przełęcz Komarnicka



Droga ze Skopca na Baraniec















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz