sobota, 28 grudnia 2019

Szklarska Poręba - Wysoki Kamień - kopalnia kwarcu Stanisław - Wysoka Kopa - Szklarska Poręba - grudzień 2019


Dzisiejsza wycieczka upłynęła pod znakiem zachwytu zimą, bo widoków człowiek nie uświadczył żadnych. Mimo to było przyjemnie, bo to jeden z pierwszych śnieżnych spacerów w tym sezonie, pomijając Śnieżkę w padzierniku i Policę w listopadzie oraz grudniową odwilż w Karkonoszach. Parkujemy na Osiedlu Podgórze w Szklarskiej Porębie, mniej więcej w miejscu, gdzie zaczyna się czerwony szlak prowadzący na Wysoki Kamień. Zazwyczaj swoje pierwsze kroki kierujemy na znajdującą się kilkanaście metrów wyżej polankę i małą górkę, która w zimie jest idealnym miejscem do zjazdów na jabłuszku. Jest to też miejsce z pięknym widoczkiem z jednej strony na leżącą na wschód stronę Sudetów, z drugiej na Karkonosze, z wyraźnie zaznaczonymi Śnieżnymi Kotłami. Dziś z racji braku widoków kierujemy się od razu na szczyt. Droga długa nie jest, męcząca raczej też nie, choć czasem nieco pnie się w górę. Prowadzi ona głównie lasem, ale tuż pod samym szczytem pojawia się coraz więcej cieszących oko widoczków. Raj dla oczu pojawia się dopiero, kiedy człowiek znajdzie się na skałkach znajdujących się na szczycie. Ale nie dziś... :(
Wysoki Kamień to szczyt o wysokości 1058 m n.p.m. położony w Wysokim Grzbiecie w Górach Izerskich. Roztaczają się z niego przepiękne widoki zwłaszcza na Karkonosze, Góry Izerskie, Rudawy Janowickie, ale przy dobrej pogodzie widać np. Jested czy inne odleglejsze górki.
Na Wysokim Kamieniu są w zasadzie 2 miejsca, z kórych mozna obserwować widoki. Pierwsze to skałki zlokalizowane na prawo od szlaku. Tu widać głownie Karkonosze. Drugi punkt jest tuż obok budowanej wieży, skąd ładnie widać Sudety Środkowe.
Wiata pod Wysoką Kopą
Na szczycie znajduje się schronisko - bufet, które czyni to miejsce atrakcyjniejszym. Poza tym mili właściciele sprzedają tu pyszną szarlotkę. Jest tu także wieża widokowa, która małymi kroczkami jest odbudowywana. Jednak i bez wieży szczyt oferuje atrakcyjne widoki.
Warto wspomnieć, że w czasach średniowiecza góra była intensywnie eksploatowana przez walońskich poszukiwaczy drogocennych kruszców i kamieni.  Popularna była w XIX wieku, gdy była celem częstych wycieczek, a zwłaszcza pod jego koniec, gdy wybudowano tu restaurację z wieżyczką widokową.
Z Wysokiggo Kamienia ruszamy w stronę kopalni Stanisław. Po drodze mijamy rewelacyjny punt widokowy, czyli Zwalisko (1047 m n.p.m.), z którego roztacza się piękna panorama. Jest to spłaszczone wzniesienie w Wysokim Grzbiecie Gór Izerskich. Szczyt zajmują hornfelsowe skałki o nazwach Skarbki, Wieczorny Zamek i Skalna Brama związane z dawnymi legendami o mających się tu znajdować zaklętych skarbach. Zwłaszcza Wieczorny Zamek, był popularnym celem walońskich poszukiwań. Według przekazów dostęp do skarbów był możliwy jedynie w noc świętojańską.
Dziś chyba niewiele osób wie o tym, że owe skały są owiane licznymi legendami, które można poczytać przeszukując bogate na ten temat zasoby internetowe. Wielu zatrzymuje się w okolicy skałek i wdrapuje na nie dla pięknych widoków. My też tak czynimy. Dopiero później doczytujemy o legendarnej genezie skałek ;)

Szlak z Wysokiego Kamienia na Zwalisko to kilkukilometrowy spacer wygodną ścieżkę, choć pozbawioną raczej widoków.
Ze Zwaliska do kopalni kwarcu Stanisław jest już malutki kawałeczek drogi.
Kopalnię widać świetnie ze Zwaliska. Położona jest ona na północno-wschodnim zboczu wzniesienia Izerskie Garby, między masywem Zielonej Kopy po zachodniej stronie, a Zwaliskiem po wschodniej stronie, około 1,6 km na południe od Rozdroża Izerskiego. Złoża kwarcu w Izerskich Garbach eksploatowane są od wieków, zwłaszcza przez Walonczyków, którzy znajdowali tu także kryształy górskie i ametyst. Warto ten mały odcinek drogi podejść, gdyż tu czekają na nas dalsze piękne widoki, ponownie głownie na Karkonosze.
Sam teren kopalni może nie wygląda zachęcająco, ale jest na pewno ciekawy. Przy okazji można zdobyć tu kolejny szczyt, czyli Izerskie Garby (1084 m n.p.m). Z Izerskim Garbem związana jest legenda o ukryciu w grocie na północnym zboczu góry złotego posążka bożka Flinsa, czczonego przez słowiańskie plemię Bieżuńczan.
Przechodzimy przez kopalnię i idziemy dalej szlakiem, dochodząc do rozdroża pod Wysoką Kopą. Tu znajduje sie słynna wiata, która jest punktem orientacyjnym jeśli chodzi o dojście na Wysoką Kopę (1126 m n.p.m.). Tu trafiamy na większą liczbą turystów. Z racji kilku wolnych dni Wysoka Kopa cieszy się powodzeniem. Nie bez powodu, gdyż jest to szczyt zaliczany do Korony Gór Polskich i wielu przybywa tutaj właśnie w tym celu. My na Wysoką Kopę idziemy bez celu. Potrzebna była nam do Korony Sudetów, ale byliśmy na niej już dwukrotnie.

Dla tych, którzy na Wysoką Kopę chcą trafić, warto zaznaczyć, że za wiatką należy iść prosto, niecały kilometr. Latem widać tu ścieżkę między krzakami jagód. Zimą najczęściej wydeptaną ścieżkę. Można na szczyt wejść też od drugiej strony, ale tamto wejście jest mniej uczęszczane i mniej zaznaczone. Oczywiście na mapach internetowych doskonale widać owe ścieżki, więc jak ktoś je posiada, to z dotarciem na szczyt problemu nie powinien mieć. Na Wysokiej Kopie robimy tylko zdjęcie i wracamy tę samą ścieżką do wiatki. Stamtąd jeszcze kawałek podążamy tym samym szlakiem, a potem skręcamy w prawo, by częściowo szlakiem, a częściowo ścieżkami rowerowymi wrócić do Szklarskiej Poręby.
W około 5 godzin odbylismy przyjemny 21-kilometrowy spacer.







2 komentarze:

  1. Śniegu dużo, widoków mało, ale wycieczka i tak udana. Wysoki Kamień zawsze jest OK :) Pozdrowienia dla narciarzy biegowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ponad 4 km na godzinę, w śniegu... nieźle.

    OdpowiedzUsuń