Ruszamy do Radvanic, małej miejscowości położonej około 9 km od Adraspachu. W przeciwieństwie do mijanej po drodze okolicy Skalnego Miasta na naszym szlaku panuje cisza i spokój. Kiedy byliśmy tu 2 lata temu na szlaku panował większy spokój. Teraz z racji nowej wieży i sezonu na biegówki jest tu więcej ludzi. Zatrzymujemy się na parkingu znajdującym się mniej więcej w środku miejscowości. Jest to taki miejsko-turystyczny bezpłatny parking. Znajduje się na nim mapa rejonu oraz szlakowskaz.
A w jakim rejonie jesteśmy? Jestřebí hory to niewielkie pasmo górskie o długości około 20 km złożone z kilkunastu wzniesień nieprzekraczających 750 m n.p.m., położone w dorzeczu rzek Metuji i Upy oraz ich dopływów. Krajobraz pasma jest typowy dla niskich gór z wyraźnie zaznaczonymi wzniesieniami, cały obszar jest pagórkowaty i niezwykle urozmaicony. Zbocza poprzecinane są dolinami rzek i potoków. Krajobraz uległ znacznym przeobrażeniom, pierwotny wygląd niskich gór zachowany został w środkowej, najmniej zaludnionej części.
Wieża na Żaltmanie |
Naszym dzisiejszym celem będzie Żaltman, który położony jest w środkowej części Gór Jastrzębich w Zaclerskiej Vrchowinie. Jest dość widoczny z daleka, bo wyrasta w kształcie długiego wału, górującego nad Petrovicami. Obecnie łatwo go rozpoznać, ponieważ na środku wału znajduje się wyrastająca ponad granicę lasu wieża widokowa.
Na Żaltmana ruszamy szlakiem niebieskim, który najpierw prowadzi drogą asfaltową, wyprowadzając nas z miejscowości i kierując do lasu. Tu zaczyna się dość strome podejście (wcześniej było płasko). Kiedy wędrowaliśmy tędy 2 lata temu, szlak w większości był zarośnięty. Teraz w związku z postępująca wycinką drzew widoków jest coraz więcej.
Po przejściu kilku kilometrów docieramy do skrzyżowania ze szlakiem zielonym (rozdroże Panska cesta). Zielonym szlakiem kierujemy się już w stronę Żaltmana, mijając po drodze kolejne rozdroże Bily kul. Żaltman to szczyt, który leży kawałeczek poza szlakiem zielonym, choć na mapie widać, że szlak na niego prowadzi. My przynajmniej go nie dostrzegliśmy. W rejonie rozdroża pod Żaltmanem należy po prostu skręcić w prawo i podejść kawałek pod górę. Podczas zejścia dostrzegliśmy starą zniszczoną tablicę pokazującą kierunek na wieżę widokową.
Dziś na Żaltmanie mamy nowa wieżę widokową. Dwa lata temu, kiedy byłam tu, wieży nie było. Pamiętam z kolei, że jak byłam tu jakieś 3 lata temu, to wieża była i nawet na nią weszliśmy. Była to żelazna, otwarta 21 września 1967 wieża widokowa o wysokości 12 m, z tarasem na wysokości 10 m, na który prowadziło 51 spiralnych stopni. Teraz, gdy oglądam zdjęcia z tamtego wyjazdu, widać, że konstrukcja już była mocno zniszczona, więc zapewne ze względów bezpieczeństwa ją rozebrano.
Obecna wieża widokowa jest metalowa i solidna. Wstęp na nią jest bezpłatny i możliwy przez cały rok. Daje ona piękny widok na całe Gory Jastrzębie. Można zobaczyć też szczyty Karkonoszy, Rychory, Ściany Broumowskie (Broumovske stěny), Skały Adrszpasko–Teplickie (Adršpašsko-teplicke skaly), Gory Orlickie, Zvičinę i Góry Stołowe.
Wracając do samego szczytu, Żaltman to wzniesienie o wysokości 739 m n.p.m. Dwuwierzchołkowa góra Žaltman jest najwyższym wzniesieniem w masywie Žacléřská vrchovina. Wyrasta w środkowym fragmencie grzbietu Gór Jastrzębich, w kształcie wyraźnego wału o dość stromych zboczach. Wznosi się w niewielkiej odległości od sąsiedniego wzniesienia Kolčarka o wysokości 691 m n.p.m.
Z wieży widokowej kierujemy się na znajdujące się nieopodal skałki, z których roztacza się ładny widok, a potem wracamy na szlak prowadzący w stronę Jastrzębiej boudy.
Szlaki i ścieżki, którymi dziś wędrujemy są usiane licznymi bunkrami. Są to umocnienia militarne z czasów II wojny światowej. Gęsta siatka bunkrów przeciwpiechotnych miała zapewnić bezpieczeństwo Republice Czechosłowackiej przed agresją III Rzeszy. Rozciągała się prawie przez całą północną granicę kraju. Szacuje się, że wybudowano około 10 000 niewielkich bunkrów przeciwpiechotnych o wymiarach kilkunastu metrów kwadratowych mogących pomieścić załogę 3-5 żołnierzy. Dzisiaj większość z nich jest zamknięta, jednak jest sporo takich, do których można wejść. Najciekawszy znajduje się chyba w rejonie miejscowości Petrikovice – rozległy i doskonały do eksploatacji.
Jastrzębia bouda, do której docieramy mniej więcej po pół godzinie wędrówki z wieży, to schronisko ze specyficznym klimatem.
Widok z wieży na Góry Kamienne |
Mam wrażenie, że czas zatrzymał się tu jakieś 40 lat temu i tak pozostał. Jestem tu już drugi raz i drugi raz stwierdzam, że poza obsługą w zasadzie chyba nie ma tu nikogo innego. Wybierając się w te okolice warto zwrócić uwagę na to, że schronisko nie jest czynne codziennie. Kiedy dokładnie? Nie zwróciłam na to szczególnej uwagi.
Z Jastrzębiej boudy wracamy czerwonym szlakiem do Radvanic. Droga na tym odcinku jest dziś strasznie oblodzona, ale nie jest długa.
Przeszliśmy dziś około 9 km i pokonaliśmy 250 metrów przewyższenia. Wycieczka do męczących nie należy, a pozwala na wędrówkę po prawie pustych szlakach, a jednocześnie daje możliwość podziwiania panoram.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz