piątek, 28 sierpnia 2020

Miłek i Wielisławka - sierpień 2020

Widok z Wielisławki

 Ile my się nabłądziliśmy, by na Miłek trafić. Jedna zgubiona na samym początku droga i kluczyliśmy przez około godzinę w poszukiwaniu szczytu. W efekcie dotarliśmy na niego, przedzierając się między krzakami. A właściwa droga jest tak prosta, o ile się wie, jak iść. Problemem było to, że większość znajdujących się tu szerokich dróg i wąskich ścieżek nie była zaznaczona na mapie.
Startujemy z Wojcieszowa z ulicy Górniczej. Tam na poboczu pozostawiamy samochód i za sprawą rad miejscowego pana kierujemy się na szczyt. Niestety, w rejonie dawnego wyciągu mijamy ścieżkę prowadzącą na szczyt i dlatego potem nie możemy się odnaleźć. 
Wracając do początku wycieczki na ulicy Górniczej znajduje się tablica z mapą Góry Miłek i stąd ruszamy. W odległości kilkuset od tablicy informacyjnej idąc ścieżką w górę natrafiamy na nieczynny stok narciarski (długość 336 m., różnica poziomów 127 m). Tu znajdują się jeszcze tablice, będące pozostałością po nim (są nawet godziny kursowania wyciągu), Następnie kawałeczek dalej natrafiamy na cmentarzyk rodowy rodziny Bergman. Ta wiekowa nekropolia zachowała się w bardzo dobrym stanie, choć niestety niektóre płyty nagrobne są poodsuwane z grobowców. 

Organy Welisławskie

Cmentarzyk wkomponowany jest w skały co nadaje mu romantycznego wyglądu. I właśnie w okolicy cmentarzyka gubimy ścieżkę.  Klucząc wieloma ścieżynkami docieramy na najwyższy wierzchołek Miłka, czyli Cisową (nazwa pochodzi od Cisów rosnących wokół szczytu). Miłek bowiem to  niewielki masyw z kilkoma wierzchołkami (569, 596, 573 m n.p.m.) w zachodniej części Grzbietu Wschodniego w Górach Kaczawskich. Szczyt objęty jest rezerwatem „Miłek” o powierzchni 141,39 ha utworzonym w 1994 roku. Jakiś czas temu wokół góry Miłek utworzono ścieżkę dydaktyczną. 
Na szczytach i na zboczach występują skałki, bloki skalne i rumowiska skalne. Zbocza są strome, a zachodnie i południowo-zachodnie – podcięte wyrobiskami kamieniołomów, w których wydobywano marmury. W marmurach znajduje się sporo jaskiń, wśród których możemy wymienić takie jak: „Aven w Miłku”, „Schron Miłek I”, „Schron Miłek II”, „Dziura w Brzezinach”, „Jaskinia Ukośna”. 
My do jaskiń  nie docieramy, ale zdobywamy 2 wierzchołki Miłka: Cisową i Młyniec. Młyniec to ten wierzchołek, na którym znajduje się widoczny z daleka maszt. Jest tu także niewielka platforma widokowa, z której niestety już widoków brak. Na Młyniec przed samym szczytem prowadzą drewniane schody. 

Tu kiedyś prowadził wyciąg na Miłek

Z Młyńca wracamy już ścieżką biegnącą wzdłuż dawnego wyciągu. Jest ona dość stroma, a nasze buty niezbyt odpowiednie na takie zejście. Nie przewidzieliśmy jednak tego, że będzie tu stromo i ślisko.  
Powrót nie sprawia nam już jednak większych trudności pod względem znajomości drogi, bo wychodzimy dokładnie w miejscu,  którym mieliśmy skręcić na początku wycieczki. 
Drugim szczytem, na który dziś wejdziemy jest Wielisławka. Sam szczyt zapewne jest mniej znany niż znajdująca się tu atrakcja, czyli Organy Wielisławskie. 
Kierujemy się do miejscowości Sędziszowa. Tu skręcamy w prawo w uliczkę, która doprowadza nas na parking pod Wielisławką, a dokładnie obok organów. Zaczynamy najpierw od obejrzenia pierwszej atrakcji, która wzbudza spore zainteresowanie. 

Cisowa, czyli najwyższy wierzchołek Miłka

Organy Wielisławskie  to odsłonięcie porfirów (ryolitów) na zboczu góry Wielisławka (375 m n.p.m.).  W XIX w. znajdował się tu kamieniołom, obecnie Organy Wielisławskie stanowią pomnik przyrody nieożywionej. 
Zaraz przy Organach znajduje się teren rekreacyjny wyposażony w ławki i miejsce na ognisko. 
Warto stąd ruszyć na Wielisławkę, która nie jest wymagającym szczytem, a wejście na nią zajmuje kilkanaście minut. Na szczyt góry prowadzi zielony szlak, a na mapach widać, że znajduje się tu punkt widokowy. Owszem, takowy punkt istnieje. Jest także ławeczka do podziwiania widoków, ale  spektakularnych panoram się tutaj nie spodziewajcie. Widać niewielki fragment Karkonoszy i część Gór Kaczawskich. Miejsce to jest położone jakieś 100 metrów od szczytu. On jest oznaczony, ale za to całkowicie zalesiony. 

Punkt widokowy na Młyńcu

Na uwagę zasługują ruiny średniowiecznego zamku. Są to naprawdę ruiny, bo zostało niewiele. Zamek prawdopodobnie powstał on na przełomie XII i XIII wieku i początkowo stanowił gród, którego fundamenty tworzą czworobok o wymiarach 80x20m. W tamtych czasach stanowił on ważny ośrodek strategiczny i dlatego też  ówczesny gród został rozbudowany i na zachodnim szczycie powstał murowany zamek.  W czasie wojen husyckich zamek został przejęty przez rabusiów i w połowie XV wieku zburzony. 
Jeśli ktoś nie chce wchodzić na szczyt, to wokół niego prowadzi ścieżka edukacyjna. Na jej przejście warto przeznaczyć około 1 godzinę. 
Z ciekawostek warto wspomnieć, że Wielisławka jest jednym z hipotetycznych miejsc ukrycia legendarnego Złota Wrocławia – do dzisiaj nie odnalezionego skarbu wywiezionego przez Niemców tuż przed zamknięciem okrążenia wokół Twierdzy Wrocław “Festung Breslau”.
Na Wielisławkę i jej okolice warto przeznaczyć koło godziny. 





Widok z Wielisławki


Kiedyś była taka panorama na Wielisławce





Schody na Młyniec

Cmentarzyk na Miłku
Widoki ze zbocza Miłka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz