|
Widok na Krzeszów i Karkonosze
|
Dziś naszym celem są Krzeszowskie Wzgórza. Jest to fragment
mikroregionu Kotlina Krzeszowska położny w obrębie Kotliny Kamiennogórskiej w
Sudetach Środkowych. Od północnego wschodu graniczą one z pasmem Czarnego Lasu
i Pasmem Lesistej w Górach Kamiennych. Pasmo na północy zaczyna Przełęcz
Grzędzka. Na wschód od niej znajduje się Góra Świętej Anny. Na południowy
wschód od niej wznosi się najwyższa Góra Ziuty, mierząca wysokość 631 m n.p.m. Potem
znajduje się bezimienna kota, nosząca niemiecką nazwę Post Berg (Góra
Pocztowa). Od kończącego grzbiet Czerepa oddziela ją Przełęcz Żłób. Tutaj mała
ciekawostka odnośnie słowa „kota”. Kiedy wędrowaliśmy i widzieliśmy to
oznaczenie, myśleliśmy, że Kot (582 m n.p.m.) to nazwa szczytu. Tymczasem kota w
kartografii to punkt na mapie, z reguły w postaci wyraźnej kropki, opisany
rzędną wysokościową, podaną w metrach lub centymetrach nad poziomem morza
(n.p.m.). Koty najczęściej umieszczane są w charakterystycznych miejscach
rzeźby terenu takich jak: szczyt, przełęcz, krawędź urwiska; najniższy punkt
depresji lub na przykład punkt zbiegu wód dwóch cieków wodnych. Teraz już więc
wiemy, że mapowe oznaczenie „Kot” to nie nazwa szczytu, ale terminem
kartograficznym (mapy.cz więc też mają błędy).
|
Na Górze Świętej Anny
|
Jedziemy do Krzeszowa, wsi w powiecie kamiennogórskim.
Miejscowość znana jest ze znajdującego się tu zespołu klasztornego. Obok niego
parkujemy samochód. Jest tu kilka dość sporych parkingów, w tygodniu mam
wrażenie, że pustych. W okolicy parkingu biegną szlaki turystyczne. My
wybieramy czerwony (Główny Szlak Sudecki) i nim kierujemy się w stronę Góry św.
Anny. To właśnie widok z niej sprawił, że przyjechaliśmy w to miejsce. Poza tym
od jakiegoś czasu staramy się odkrywać niezdeptane dotąd przez nas rejony
górskie, zwłaszcza w najbliższej nam okolicy. Pierwszy kawałeczek drogi należy
pokonać asfaltem, a potem skręcić z niego w prawo w polną drogę, która dosyć
szybko doprowadzi nas na Górę Świętej Anny. Już po osiągnięciu pierwszych
metrów zaczynają roztaczać się piękne widoki na Karkonosze.
|
Polanka z widokami na Karkonosze w drodze do Gorzeszowa
|
Góra Świętej Anny to wzniesienie o wysokości 593 m
n.p.m. Poniżej szczytu, po zachodniej stronie stoi barokowa kaplica św. Anny z
1623 r. Zniszczona została w II połowie XX wieku, ale staraniem mieszkańców Krzeszowa
została w II dekadzie XX wieku odbudowana. Poniżej znajdują się 3 kapliczki,
które stanowią pozostałość drogi pielgrzymkowej z Krzeszowa. Czerwonym szlakiem
kierujemy się dalej w stronę Góry Ziuty, najwyższego szczytu Wzgórz
Krzeszowskich. Tu z lewej strony
zaczynają roztaczać się widoki na Góry Wałbrzyskie, zwłaszcza na Chełmiec.
Pozostała część szlaku niestety wiedze głównie lasem, szeroką leśną drogą.
Szlak czerwony omija Górę Ziuty. Można do niej podejść zbaczając z niego jakieś
100 metrów. Na mapie widać, że znajduje się tam nawet jakaś wiatka. Niestety
ścieżka jest zarośnięta, a sezon kleszczowy w pełni, więc rezygnujemy z
podejścia do miejsca, które jest oznaczone jako szczyt. Kierujemy się teraz
ścieżką w stronę Przełęczy Żłób (555 m n.p.m.) Podczas zejścia towarzyszą nam piękne
widoki na Róg, Drogosz i inne szczyty położone w pasmie Zawory. Na tym odcinku
ścieżka jest wąska i dość stroma, ale po dotarciu do szlaku zielonego, który
zmierza w stronę Gorzeszowa robi się płaska i szeroka.
|
Diabelska Maczuga
|
Po opuszczeniu lasu
szlak robi się bardzo widokowy. Odsłania się piękna panorama Karkonoszy. Szlak
co prawda prowadzi alejką między drzewami, ale kiedy zejdziemy na pole znajdujące
się po prawej stronie szlaku, to widoki są już niczym nie przysłonięte. Z tego
miejsca mamy jakiś kilometr drogi do Czarciej Maczugi znajdującej się w
Gorzeszowie. Jest to dość ciekawa formacja skalna zbudowana z piaskowca. Jej
wysokość sięga 8 metrów. Ciekawa jest legenda związana z ową skałą. Głosi ona,
że XII wieku kiedy cystersi budowali klasztor tak to rozzłościło diabła, który
zamieszkiwał tamtejsze okolice, że postanowił go zniszczyć, zrzucając na niego
głaz. Musiał to zrobić w nocy, zanim pierwszy kur zapieje, bo o świcie tracił
moc. Gdy leciał z głazem w stronę Krzeszowa i był już nad Gorzeszowem wtedy
koguty zaczęły piać i diabeł upuścił głaz, który spadł nieopodal gorzeszowskiej
karczmy. Stąd ludzie zaczęli go nazywać Czarcią Maczugą lub Czarcim Głazem.
(źródło: Wikipedia).
|
Widok na Róg
|
Przy skale znajduje się miejsca do odpoczynku i tak
też czynimy. Potem będzie nas już tylko czekać powrót do Krzeszowa przez
Krzeszówek. Niestety, ta część trasy prowadzi asfaltową drogą (szlak zielony, a
potem zielony i niebieski). W planach mieliśmy jeszcze przejście przez rezerwat
Głazy Krasnoludków i kopalnię piasku Krzeszówek. Niestety, wystartowaliśmy dość
późno, bo przed godziną 16, więc czasu na wędrówkę nie było za dużo.
Zrobiliśmy około 16 kilometrów w 4 godziny,
przewyższenie wyniosło nieco ponad 400 metrów. Wycieczka przyjemna, widokowa,
idealna na niewymagający dłuższy spacer. Przedłużona na Głazy Krasnoludków
wymaga pokonania jakichś dodatkowych 4
km i przeznaczenia nieco ponad godziny czasu. Jeśli ktoś ma go więcej, to na
pewno warto również tam podejść. Tu link do wpisu z wycieczki w to miejsce (https://gorskimszlakiem.blogspot.com/2017/04/gazy-krasnoludkow-1-kwietnia-2017.html).
|
Widok na Góry Wałbrzyskie
|
|
Krzeszów widziany z drogi prowadzącej z Krzeszówka
|
|
Góra Świętej Anny widziana z Krzeszowa
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz