sobota, 12 września 2020

Pec pod Śnieżką - Hnedy vrch - Chalupa na Rozcesti - Vyrovka - Kapliczka Ofiar Gór - Richterovy boudy - Zeleny Dul - wrzesień 2020


Hnedy vrch
Jedziemy do Pecu pod Śnieżką. Samochód zostawiamy na parkingu oznaczonym jako Parkoviste 4 (Zeleny Potok). Dalej, choć jest asfalt jechać już nie można, jeśli nie ma się specjalnego pozwolenia. W zasadzie, kiedy mówimy o parkingach położonych w Pecu blisko szlaków to mamy do wybory dwa, w zależności od tego, gdzie chcemy pójść. Parkoviste 4 jest odpowiednie, kiedy ktoś wybiera np. Cerną horę czy Hnedy vrch i Chałupę na Rozcesti. Natomiast Parkoviste 3 odpowiedniejsze jest, kiedy naszym celem jest Śnieżka. Oba parkingi kosztują po 120 koron za cały dzień (do 15 minut można zaparkować za darmo). Przy wjeździe pobieramy bilet, który opłacamy w biletomacie podczas wyjazdu (trzeba mieć gotówkę).
Naszym pierwszym dziś celem jest wieża widokowa Hnedy vrch. Z parkingu kierujemy się żółtym szlakiem, prowadzącym w  dużej mierze asfaltową drogą w stronę schroniska Lesni bouda. Na samym początku mijamy dolną staję wyciągu kursującego pod wieżę widokową. Nasz początkowy plan zakładał, aby do wieży dostać się stokiem narciarskim. Kiedyś, gdy na wieży byliśmy wydawało nam się, że ów stok jest łagodny, Jednak spojrzenie na niego z dołu weryfikuje nasze plany i decydujemy się wejść mniej stromą drogą (choć i tak jest stromo). 
Lucni bouda
Droga prowadzi głownie lasem, więc na tym odcinku na widoki nie ma co liczyć. Jednak one pojawią się za chwilę, zwłaszcza kiedy dotrzemy do Lesni boudy. Tu należy skręcić w prawo na czerwony szlak i nim podejść kawałeczek, by za chwilę skręci w prawo w ścieżkę edukacyjną skierowaną głownie, choć nie tylko, do najmłodszych. Jej tematyką jest ochrona cietrzewia w Karkonoszach. Oprócz ciekawostek na temat tego zagrożonego gatunku napotkamy także różne zagadki, zadania, a nawet gry z elementami zręcznościowymi. 
Ta płaska ścieżka z ładnymi widokami na Cerną horę, po pokonaniu około kilometra zaprowadzi nas pod samą wieżę.
Wieża widokowa Hnědý vrch znajduje się na obszarze niewielkiego Lisiego Grzbietu. Jest to chyba najwyższa tego typu konstrukcja w Karkonoszach, a widoki z niej są naprawdę piękne, zwłaszcza na Śnieżkę i Rozohorky z jednej strony oraz Cerną horę z drugiej strony. Wieża ma ponad 30 metrów wysokości i posiada trzy platformy widokowe. Postawiona jest na wysokości 1207 m n.p.m. Do wieży można dotrzeć wyciągiem, który kursuje w godzinach 9-17. Wstęp na wieżę jest bezpłatny, ale nie wiem, czy jest ona czynna całodobowo, czy tylko w godzinach pracy wyciągu. 
Punkt widokowy w okolicy Vyrovki
Spod wieży wracamy tę samą ścieżką, kierując się w stronę Łyżarskiej boudy. Tu życie płynie sielsko. Na polance rozłożono leżaczki i poduchy. My jednak planujemy postój w Chalupie na Rozcesti. Dlatego też czerwonym szlakiem kierujemy się w stronę Lisci hory. Czeka nas więc niewielkie podejście. Lisci hora (po polsku Lisia Góra) to szczyt mierzący 1363 m n.p.m. Na jej zboczach rośnie wiele rzadkich gatunków roślin, dlatego też wchodzi w skład rezerwatu przyrody. Na szczycie znajduje się punkt widokowy z opisaną panoramą oraz ławeczkami. Widok stąd jednak, odkąd niżej pojawiła się wieża widokowa nie robi już tak dużego wrażenia. Pamiętam jednak, że jeszcze kilka lat temu zachwycałam się tutejszym widokiem Śnieżki. Na pewno warto się tu na chwilkę zatrzymać. 
Z Lisci hory niedaleko (jakieś 2 km) do Chalupy na Rozcesti, niewielkiego czeskiego schroniska położonego na wysokości 1349 m n.p.m. Stąd też roztacza się ładny widok na Śnieżkę, a samo schronisko ma fajny klimat. Przynajmniej jeszcze do niedawna tak uważaliśmy, kiedy spędziliśmy tu miłe chwile. Tym razem jednak zostaliśmy dość niemiło potraktowani przez tutejszą obsługę i obsłużeni zimną kawą (czasem mam wrażenie, że Czesi chyba nie lubią Polaków).
Pod kapliczką Ofiar Ludzi Gór
 Podobna sytuacja kiedyś spotkała nas w schronisku Bila Laba. Mimo wszystko moim zdaniem czeskie schroniska mają inny klimat niż nasze i za to je lubię. Podobnie, jak Vyrovkę, do której właśnie zmierzamy. Prowadzi do niej niezwykle widokowy i niezbyt wymagający szlak. Mam wrażenie, że w Karkonoszach, kiedy już się wejdzie na określoną wysokość, wszystkie szlaki są łatwe i niewymagające. Nie ma już wtedy sporych przewyższeń, więc ciężko się zmęczyć. 
Vyrovka to kolejne dziś na naszej trasie czeskie schronisko położone na wysokości 1357 m n.p.m. o dość ciekawym i charakterystycznym kształcie. Powstało on w XVIII wieku i przez dłuższy czas było zajmowane przez wojsko, ale ostatecznie spłonęło. Obecny budynek został wybudowany w latach 1988-1990 . Vyrovka w środku, jeśli ktoś zamierza tam nocować może się „poszczycić” wystrojem sprzed co najmniej 30 lat, ale chyba taki jej klimat. Ja na przykład do tej pory miło wspominam umywalkę pod prysznicem :)
Na zboczach Lisci hory
W Vyrovce zatrzymujemy się na chwilę, a następnie udajemy się na znajdujący się jakieś 300 metrów dalej punkt widokowy, dotychczas zawsze omijany. Widoki stąd zacne, zwłaszcza na Kozie Grzbiety czy tez Medvedin. Szkoda tylko, że ktoś zniszczył znajdującą się tablicę z panoramą. Na szczęście nie mamy problemów z rozpoznaniem szczytów. Znajomość Karkonoszy nie zawodzi.
Kiedy jesteśmy  tym miejscu warto podejść troszkę w górę pod kapliczkę Památník obětem hor, z okolic której roztacza się piękny widok zwłaszcza na Śnieżkę, a także Śnieżne Kotły i Lucni boudę, położoną na rozległej Równi pod Śnieżką.  My w tym miejscy kończymy naszą trasę docelową i obmyślamy plan zejściowy do Pecu pod Śnieżką.  Z racji tego, że nie lubimy wracać tymi samymi szlakami i jeśli się udaje, to zawsze robimy pętelkę. 
Cerna hora widziana z wieży Hnedy vrch
Decydujemy się więc wrócić pod Vyrovkę, a  stamtąd zejść zielonym szlakiem w stronę Richtrovych boud. Szlak do przyjemnych nie należy zarówno podczas podejścia, jak i zejścia. Jest stromy i prowadzi asfaltową drogą. Na chwilę przysiadamy przed schroniskiem, które raczej przypomina hotel górski.  Na szczęście kolejny odcinek naszego szlaku odetnie nas nieco od cywilizacji, bo na szlaku będziemy sami. A ów szlak należy raczej do tych dzikich i mało uczęszczanych. Prowadzi on kotłem polodowcowym o nazwie Zeleny Dul. Szlak bardzo przyjemny biegnący wzdłuż Zielonego Potoku z atrakcją na szlaku w postaci Lisiego Wodospadu. Są kładki, wąskie ścieżki, a przede wszystkim cisza. 
Ten szlak doprowadza nas na sam parking w Pecu. Zrobiliśmy dziś ponad 20 km, nieco przewyższenia, wędrowaliśmy około 7 godzin. 
Ścieżka edukacyjna w okolicy wieży
Lyzarska bouda
Cerna hora w tle




Widoki z wieży










Lisci hora


Chalupa na Rozcesti
W stronę Vyrovki


















Richtrovy boudy
Richtrovy boudy

Zeleny Dul





 

2 komentarze: