sobota, 14 września 2019

Jagniątków - Czarna Kopa - Śnieżne Kotły - Schronisko pod Łabskim Szczytem - Śnieżne Stawy - Jagniątków - 14 września 2019


Parkujemy obok Domu Hauptmanna. Jest tam dość spory parking (płatny 5 zł) i kierujemy się na niebieski szlak, tak zwaną Koralową Ścieżkę. To dydaktyczno-przyrodnicza ścieżka o długości mniej więcej 5,5 km prowadząca z Jagniątkowa na Czarną Przełęcz. Ścieżka jest dość długa i na sporym odcinku prowadząca przez las, co może wywoływać wrażenie monotonii. W zasadzie do samych Paciorków jest pozbawiona widoków, a dodatkowo cały czas jest pod górkę. Za to później czeka nas uczta dla oczu. Tak naprawdę Koralową Ścieżkę, a w zasadzie jej urok odkryłam niedawno. Co prawda już tędy kiedyś szłam, ale teraz dopiero doceniłam piękne widoki, a zwłaszcza spokój, gdyż zdecydowanie więcej osób wybiera Szklarską jako miejsce startowe np. na Kotły.
Początkowy etap naszej trasy to wędrówka lasem, podejście pod Leśniaka i dalej wędrówka lasem. Pierwszy przystanek robimy w wiacie znajdującej się na skrzyżowaniu szlaku niebieskiego z czarnym. Stąd do pierwszych widoków już niedaleko. Stromą drogą podchodzimy pod Paciorki. Jest to grupa granitowych skałek położonych na wysokości mniej więcej 1050 metrów. Ciągną się one na długości  kilkudziesięciu metrów, a ich wysokości dochodzi do 15 metrów. Ich powierzchnia jest pokryta kociołkami wietrzeniowymi. Do 1945 roku były pomnikiem przyrody. Skały są doskonałym punktem widokowym, m. in. na Śnieżne Kotły, Szrenicę oraz Góry Izerskie i Kotlinę Jeleniogórską.
Powyżej granicy 1050 m n.p.m. teren pozbawiony jest lasu, a szlak staje się widokowy, odsłaniając olbrzymie wiatrołomy, które uwidaczniają skutki klęski ekologicznej, mającej miejsce w latach 80.
Paciorki
Przy granicy państwowej między kosodrzewiną znajdują się kępy torfowisk wysokich. Karkonoskie torfowiska są najwyżej położonymi w Europie. Ostatnio czytałam, że na Paciorkach zrobiono drewnianą platformę widokową. Szkoda, bo skałki były takie trochę dziekie.
Po minięciu Paciorków przez chwilę idziemy po kładkach. Jest to chwila wytchnienia przed czekającym nas dość stromym podejściem. Wersja letnia wiedzie zakosami między kosodrzewiną. Szlak w wersji zimowej jest poprowadzony bardziej pionowo i nieco dalej od krawędzi kotła.
Idziemy więc zachodnią krawędzią Czarnego Kotła Jagniątkowskiego, podcinającego zbocza Śmielca i Czeskich Kamieni. Jego górna krawędź znajduje się na wysokości 1325 m n.p.m, a dolna 1130-1150 m n.p.m. Kiedy docieramy na Czarną Przełęcz roztaczają się przed nami jeszcze piękniejsze widoki, teraz także na czeską stronę Karkonoszy. Pięknie widać Medvedin, Szpindlerowy Młyn, a w oddali Śnieżkę.
Zazwyczaj z tego miejsca kierowaliśmy się w lewo, by podążać na Śląskie i Czeskie Kamienie. Dziś obieramy kierunek na prawo. Można też iść przed siebie i dojść na Martinovej boudy, a potem np. do Szpindlerowego Młyna.
Śnieżne Kotły
Szlak prowadzący w stronę Śnieżnych Kotłów jest niezwykle urokliwy, zwłaszcza jeśli obróci się głowę za siebie. Z Przełęczy pod Śmielcem trawersujemy zbocza Wielkiego Szyszaka (1509 m n.p.m.), a po chwili możemy ujrzeć już stację nadawczą nad Śnieżnymi Kotłami. Szlak prowadzi dalej wśród kosodrzewiny nad krawędź Wielkiego Śnieżnego Kotła skąd możemy podziwiać panoramę znajdującego się poniżej kotła i Śnieżnych Stawków, na które pójdziemy w drodze powrotnej. Teraz naszym celem są Śnieżne Kotły.Nie wywołują one już takiego WOW jak jeszcze kilka lat temu, bo widzieliśmy wiele ciekawszych miejsc. Fakt, są ładne i wrażenie robią, zwłaszcza zimą. Na pewno jednak zasługują na uwagę i zobaczenie ich. Śnieżne Kotły składają się z dwóch cyrków lodowcowych – od zachodu Małego Śnieżnego Kotła i od wschodu – Wielkiego Śnieżnego Kotła, oddzielonych skalistą grzędą. Głębokość Małego Śnieżnego Kotła wynosi ok. 300 m, a wysokość ścian skalnych dochodzi do 100 m. Głębokość Wielkiego Śnieżnego Kotła wynosi ok. 250 m, a wysokość ścian osiąga 150 m. Na dnie Wielkiego Śnieżnego Kotła i na przedpolu Małego Śnieżnego Kotła, pomiędzy morenami, znajdują się trzy, okresowo wysychające jeziorka polodowcowe o nazwie Śnieżne Stawki. Nad krawędzią kotłów usytuowana jest radiowo-telewizyjna stacja przekaźnikowa, będąca niegdyś schroniskiem. Obok znajduje się grupa skalna o nazwie Czarcia Ambona zaliczana do odznaki Sudecki Włóczykij. Nie spędzamy tu wiele czasu, gdyż wolimy odpocząć w schronisku pod Łabskim Szczytem, do którego się właśnie kierujemy. Ze Śnieżnych Kotłów idzie się do niego około pół godziny, mając cały czas widok na Szrenicę. Szlak ten lubimy, bo jest widokowy. W zimie, ze względu na duże zagrożenie lawinowe, zamykany, ale jego wariant zimowy też jest ok.

Piękna wrześniowa pogoda sprawiła, że w schronisku są mega tłumy. Długo wyczekiwana kawa niestety musi poczekać (czas stania w kolejce to około godziny). Ostatnio, ile razy tu trafiam, zawsze jest gorąco i tłumnie. Niegdyś to schronisko lubiłam, teraz mam swoje inne "naj". Schronisko rozlokowane jest na hali pod Łabskim Szczytem na krawędzi Łabskiego Kotła i na wysokości 1168 m n.p.m. Należy ono do najstarszych w Karkonoszach, powstało w czasie wojny 30-letniej (1618-1648) jako jedna z pierwszych bud pasterskich.
Po krótkim odpoczynku w schronisku kierujemy się zielonym szlakiem w stronę Śnieżnych Stawków. Czas przejścia to około godziny. Początkowo ścieżka jest wygodna, ale potem zaczynają się duże głazy, które utrudniają wędrówkę. Trzeba dość uważać. W rejon Śnieżnych Stawków kolejny raz trafiamy o niewłaściwej porze, to znaczy wtedy, gdy słońca znajduje się za Śnieżnymi Kotłami, a stawy znajdują sie w cieniu. Śnieżne Stawki to polodowcowe jeziorka położone na wysokości mniej wiećej 1250 metrów. Jeziorka bardzo się zmieniają w zależności od pory roku i pogody, ich ilość może być różna, w sumie maksymalnie stawkóe jest 8, jednak jedynie dwa z nich są całoroczne. Tak samo zmienna jest ich głębokość, która dochodzi do maksymalnie półtora metra.
Ilekroć tu jesteśmy, zawsze zatrzymujemy się i dłużej odpoczywamy. Dziś spędzamy także chwilę, a potem kierujemy się tym samym szlakiem do rozdroża pod Wielkim Szyszakiem. Stamtąd z kolei do Koralowej Ścieżki, którą szliśmy rano na Czarną Przełęcz.
Wędrowaliśmy 8 godzin i w tym czasie zrobiliśmy 25 km. Pogoda dopisała, widoki także.



Kocioł Jagniątkowski















Czarna Przełęcz


W górze Śnieżne Kotły, w dole Śniezne Stawki


















Szlak na Śnieżne Stawki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz