piątek, 5 lipca 2019

Rycerka Kolonia - Wielka Racza - Mała Racza - Dolina Śrubity - Rycerka - 5 lipca 2019

Ostatni dzień naszego pięciodniowego wypoczynku w Beskidzie Żywieckim przeznaczamy na Wielką Raczę. W sumie wycieczka w to miejsce pasuje nam najbardziej pod względem logistycznym. Rycerka znajduje się na trasie powrotnej do domu. Co prawda chodził nam jeszcze po głowie pomysł wejścia na Babią Górę ze Słanej Wody, ale obawialiśmy się pogorszenia pogody, bo ona od samego rana nie była optymistyczna. Wielka Racza nie jest daleko i w razie pogorszenia się pogody wrócimy tym samym szlakiem. Natomiast, kiedy będzie ok, pójdziemy dalej w kierunku Przegibka i albo na niego dojdziemy albo w połowie drogi skrócimy trasę i wrócimy na parking Doliną Śrubity.
Parkujemy w miejscowości Rycerka Górna Kolonia. Kiedyś tu się już zatrzymaliśmy podczas majówki w Beskidzie Żywieckim. I dziś częściowo pójdziemy tym samym żółtym szlakiem. Szlak na Wielką Raczę nie jest jakiś bardzo długi (około 1,5 godziny) ani męczący. Poza tym na sporej części oferuje piękne widoki. Pierwsze kilkaset metrów pokonujemy doliną, a potem następuje teraz ponad godzinny fragment podejścia. Szlak wnosi się mniej więcej równomiernie leśną drogą prowadzącą początkowo zboczami Upłazu (1043m), a następnie Wielkiej Raczy. Przez dłuższy moment widzimy przed sobą schronisko położone na skraju szczytowego dużego wypłaszczenia.  Tuż przed osiągnięciem granicznego grzbietu szlak zwraca się w prawo i w ciągu kilku minut doprowadza kamiennymi schodami do schroniska na Wielkiej Raczy.
Okolice Małej Raczy
Wielka Racza to szczyt o wysokości 1236 m n.p.m., który jest całkowicie zalesiony, ale na jego wierzchołku jest trawiasta hala, z której rozciąga się szeroka panorama z charakterystyczną grupą Małej Fatry. Szczyt jest też największą górą Beskidów Kysuckich (słowackiej części Beskidu Żywieckiego) i jednym z najwyższych szczytów Beskidu Żywieckiego. Obserwację widoków ułatwia platforma widokowa wybudowana w 1997 r. wspólnie przez Polaków i Słowaków. Na szczycie znajduje się schronisko PTTK Wielka Racza. Natomiast poniżej szczytu po stronie słowackiej znajduje się kompleks narciarski (Snow Paradise Veľká Rača Oščadnica). Ponadto na polanie szczytowej znajduje się polsko – słowacko – czeski „krzyż pojednania”, postawiony w 2010 roku, pod hasłem „Żebyśmy wszyscy stanowili jedno”.
Na Wielkiej Raczy wita nas dość silny wiatr i lekko zachmurzone niebo. Zapowiadano dziś pogorszenie pogody, więc nie ma się co dziwić. Dobrze, że nie pada, a potem wyjrzy piękne słońce. Na szczęście widoczność jest dobra, więc możemy podziwiać położone bliżej lub dalej góry. Zatrzymujemy się na jakieś pół godziny w znajdującym się tu schronisku, a następnie udajemy się zielonym szlakiem w stronę Małej Raczy. Żeby jednak nie był tak łatwo, to nie od razu wchodzimy na właściwy szlak. Kolor oczywiście się zgodził, ale poszliśmy w przeciwnym kierunku i zaczęliśmy coraz bardziej zbliżać się w stronę Słowacji. Dość szybkie obniżanie się terenu oraz rozległe panoramy już na samym początku, których miało nie być (bo przecież szlak według mapy prowadził w lesie) skłoniły nas do zastanowienia i zerknięcia na mapę.
Podejście na Wielką Raczę
Okazało się, że zeszliśmy jakiś kilometr niewłaściwym szlakiem i teraz ten dystans należało nadrobić, ale oczywiście pod górę. Kiedy w końcu znajdujemy się na właściwym szlaku kierujemy się w stronę Małej Raczy (1153 m), skąd możemy podziwiać kolejne odsłony panoramy Małej Fatry, Pilska (1557 m), Babiej Góry (1725 m ) i całego pasma Tatr. Szlak jest niezwykle piękny, a przede wszystkim dziś pusty. Śmiało możemy zaliczyć go do naszych odkryć tegorocznych wędrówek po Beskidach. Schodzimy na Przełęcz pod Orłem (1060 m) i dalej najpierw pod granią (długi trawers),. Potem szlak rozpocznie podejście pod szczyt Orzeł (1120 m n.p.m.).  Tuż przed samym szczytem ścieżka omija samą kulminację szczytu, trawersując masyw otwartym, widokowym terenem z lewej strony. Po pokonaniu szczytu, szlak wprowadzając nas z powrotem w świerkowy las i sprowadza dość ostro w dół, na zalesione, słabo wyodrębnione siodło – Przełęcz Śrubita (994 m n.p.m.). W dół do doliny potoku Śrubita prowadzi ścieżka edukacyjna – ścieżka, którą decydujmy się zejść do Rycerki. Niestety, nie mamy już więcej czasu, by kontynuować wycieczkę na Przegibek, choć bardzo byśmy chcieli. Ścieżka, którą idziemy nie należy do wygodnych, a i mamy wrażenie, że rzadko kto nią chodzi, bo jak dla mnie jest bardzo zaniedbana. Mijamy po drodze kilka tablic edukacyjnych. Ściezka biegnie obok ścisłego rezerwatu przyrody Śrubita. Celem ochrony w rezerwacie jest zachowanie ze względów naukowych i dydaktycznych fragmentu pierwotnego lasu jodłowo-bukowego, właściwego dla regla dolnego w Beskidach. Obejmuje powierzchnię 24,99 ha. Teren rezerwatu został udostępniony do zwiedzania, ale zły stan ścieżki dydaktycznej doprowadził do nadmiernej penetracji obszaru chronionego. My dziś nie mamy za wiele czasu, by na spokojnie wczytać się w to, co napisano na tablicach. Dość szybko schodzimy na parking. Zejście doliną do Rycerki Kolonii zajmuje nam około godziny. Podsumowując cała wycieczkę to zrobiliśmy 19 km w 5 godzin.











Platforma widokowa na Wielkiej Raczy










Na Wielkiej Raczy












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz