sobota, 4 maja 2019

Sedlo Pindula - Velky Javornik - Sedlo Pindula - 4 maja 2019


To niestety, ostatni dzień naszych wędrówek w Beskidzie Śląsko-Morawskim. Jutro przywita nas śnieg i ziąb. Ogólnie warunki nie będą zachęcające ani sprzyjające chodzeniu. Nie mamy jednak co narzekać na pogodę, bo prognozy przed majówką pokazywały codziennie deszcz. My tymczasem zmokliśmy tylko jeden raz, choć i tak dnia nie zmarnowaliśmy.
Plany na dziś były dwa: wejście na Wielki Jawornik lub przejście szlakami w okolicach Ropicy. Analiza szlaków pokazała, że wolimy pierwszą opcję, ponieważ widokowo prezentuje się znacznie lepiej. Poza tym jest wieża widokowa i schronisko.
Ruszamy dziś w dość mało popularny rejon Beskidu Śląsko – Morawskiego, czyli Werzowickie Wierchy. Jest to zwarte ciągnące się na 14 km pasmo. Popularnością cieszy się tu chyba najbardziej Wielki Jawornik, choć pasmo jest piękne i bardzo widokowe. Chyba jednak przegrywa z położonym nieopodal Radgoszczem. Ale który ze szczytów jest lepszy? Ciężko ocenić. Każdy z nich jest inny i ma co innego do zaoferowania. Mnie chyba bardziej urzekł Jawornik, ale Radgoszcz też mogę z czystym sumieniem polecić.
Wielki Jawornik
Zatrzymujemy się na przełęczy o nazwie Sedlo Pindula, gdzie zaczyna się nasz szlak prowadzący na Jawornik. W drugą stronę szlak prowadzi na Radegasta, na którym byliśmy 2 dni temu. Dziś na pewno z niego byłyby lepsze widoki. Przełęcz znajduje się na wysokości 548 m n.p.m., więc mamy z niej do podejścia około 400 metrów pod górę. Tu znajduje się parking, a po drugiej stronie ulicy znana Koliba Zbójnicka. Przebiega tutaj również granica pomiędzy regionem morawsko-śląskim a żylińskim. Na przełęczy warto zwrócić uwagę na zabytkową dzwonniczkę walaską.
Szlak niebieski, pomimo tego, że na mapie pokazany jako przebiegający w lesie w wielu miejscach jest bardzo widokowy, choć jeszcze do niedawna był dość mocno zalesiony, pomijając halę na Wielkim Jaworniku.  Przez większą część trasy mamy widoki na Ondrejnik i Stramberk razem z Bilą horą i białą ścianą wapiennego kamieniołomu. Na jeden i drugi szczyt udało nam się podczas tego wyjazdu wejść. Na rozdrożu pod Jawornikiem zmienimy szlak na czerwony i nim docieramy na sam szczyt.
Wieża na Jaworniku Wielkim
Wielki Jawornik to szczyt górski w Beskidzie Śląsko-Morawskim mający wysokość 918 m n.pm.. Jest to najwyższy szczyt tzw. Veřovickéj vrchyny. Góra znajduje się w pobliżu miasta Frenštát pod Radhoštěm na Morawach. Wielki Jawornik jest znanym miejscem turystycznym ze schroniskiem pochodzącym z 1934 roku oraz widokiem na okolicę z wybudowanej w 2013 roku wieży. Pierwszą taką konstrukcję postawiono na Javorníku w okresie międzywojennym, ale niszczała i rozebrano ją w 1967. W latach 2012-13 stanęła ta współczesna. Mierzy 25 metrów wysokości. W pogodne dni z Wielkiego Jawornika widać m.in. Łysą Górę, Kněhyně, Radhošť i Ondřejník. Widać również miasta takie jak Frenštát pod Radhoštěm, Frydek-Mistek, Novy Jicin, Kopřivnice. Nie jest on wysoki, choć trzeba nieco podejść, by go zdobyć.

Po dłuższym pobycie na wieży widokowej idziemy chwilę posiedzieć w schronisku. Jest to w zasadzie bufet, bo nie ma tu noclegów, ale jest niezmiernie klimatycznie, choć miejsca jest bardzo mało. Na pewno jest ciepło, bo na dworze dziś chłodno. Po spędzonej tu mniej więcej godzinie i interesującej pogawędce z Czechem, który się do nas dosiadł wracamy na Przełęcz Pindula. Nasz szlak w dużej mierze pokrywa się, choć tam, gdzie się da staramy się iść rowerowymi bądź innymi leśnymi ścieżkami. I nawet dobrze nam się to udaje, bo w wielu miejscach trafiamy na przepiękne widoki.
Zrobiliśmy dziś 14 km w 5 godzin i zachwyciliśmy się kolejnym rejonem Beskidu Śląsko-Morawskiego.







Nasz cel czyli Jawornik Wielki 








Biła hora i tamtejszy kamieniołom
Ondrejnik




Hala na Jaworniku Wielkim





Radgoszcz, Radegast, Tanecnice i Lysa hora



Widok na Ondrejnik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz