sobota, 1 maja 2021

Przełęcz Salmopolska - Malinowska Skała - Zielony Kopiec - Magurka Wiślana - Barania Góra - Przełęcz Salmopolska - 1 maja 2021

Malinowska Skała

W sobotni poranek pojawiamy się na Przełęczy Salmopolskiej, zwanej też Białym Krzyżem. Jest to przełęcz położona na wysokości 934 m n.p.m. w paśmie Baraniej Góry zwanym także Wiślańskim. Nazwa Biały Krzyż pochodzi od białego, drewnianego krzyża, znajdującego się tuż nad drogą na samej przełęczy.
Na przełęczy znajduje się spory parking oraz skrzyżowanie wielu szlaków turystycznych - do wyboru do koloru. Kiedyś szliśmy z niej na Grabową i dalej do Telesforówki. Ale można też ruszyć na przykład w stronę Klimczoka.

Poranek nie nastraja optymistycznie, bo chmury wiszą nisko, a kilka minut po staracie zaczyna padać deszcz. Mamy jednak nadzieję, że wiatr przewieje chmury. I tak też się właśnie dzieje, bowiem w okolicy Malinowskiej Jaskini szczyty zaczynają się odsłaniać, a między nimi przelewają się chmury. 
Z Przełęczy Salmopolskiej ruszamy czerwonym szlakiem w stronę Malinowa, niepozornego szczytu pozbawionego widoków. Na brak widoków jednak narzekać nie możemy, gdyż dziś zachwyt nimi nie będzie miał końca. Pierwszy odcinek szlaku jest dość stromy, ale dzięki temu szybko pojawiają się znajome nam beskidzkie widoki na nasze ulubione i wielokrotnie przez nas schodzone szczyty. Z lewej strony widzimy Malinowską Skałę i Skrzyczne. Z prawej rysuje się panorama Beskidu Śląsko-Morawskiego z widoczną na czele Łysą Horą.

Barania Góra

Dość szybko docieramy na Malinów, ale mijamy go w zasadzie bez zatrzymania. Jest to szczyt o wysokości 1115 m n.p.m. Na jego stokach znajdują się liczne wychodnie skalne w formie m.in. baszt i ambon, dochodzących do 9 m wysokości i 120 m długości. W zboczach góry znajduje się szereg jaskiń, w tym najdłuższa jaskinia polskiego fliszu karpackiego - Jaskinia Wiślańska o łącznej długości korytarzy 2275 m. Natomiast na południowym stoku góry, tuż pod grzbietem od strony Wisły Malinki, znajduje się otwór wejściowy Jaskini Malinowskiej, chronionej jako pomnik przyrody, lecz udostępnionej od niedawna do zwiedzania. Podchodzimy do niej, ale do środka nie wchodzimy. Nie zabraliśmy dziś czołówek, a poza tym jest dość mokro i błotniście.
Z Malinowa docieramy na Przełęcz Malinowską, gdzie znajduje się rozdroże szlaków. Szlak czerwony prowadzi na Malinowską Skałę, niebieski w stronę Zielonego Kopca i Baraniej Góry. Decydujemy się najpierw wejść na Malinowską Skałę. Z tego miejsca do szczytu jest około 15 minut przyjemnego i bardzo widokowego podejścia.

Okolice Magurki Wiślańskiej

Malinowska Skałą (1152 m n.p.m.) jest zwornikowym szczytem w głównym grzbiecie pasma Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim. Ok. 60 m na północ szczytu, tuż przy szlaku turystycznym, zlepieniec ten buduje sporą wychodnię skalną, tzw. Malinowską Skałę w kształcie rozczłonkowanej ambony. Wychodnia od roku 1977 objęta się ochroną prawną jako pomnik przyrody nieożywionej. Na ścianach wychodni widać interesujące formy wietrzenia, m.in. dość głęboką niszę. Wychodnia na Malinowskiej Skale jest co najmniej od połowy XX w. jednym z najlepiej rozpoznawalnych symboli Beskidu Śląskiego. Jest to popularne miejsce wycieczek, ale nie ma się czemu dziwić.
Obecnie skała jest w pełni otwartym punktem widokowym, o zakresie panoramy bliskim 360°, co jest następstwem obumierania lasów w tym rejonie Beskidów, w szczególności w obrębie Skrzycznego, Hali Skrzyczeńskiej, Małego Skrzycznego i rejonów na szlaku zielonym w kierunku Baraniej Góry. Na Malinowskiej Skale zatrzymujemy się na dłuższą chwilę. Większość znajdujących się tu osób wybiera kierunek Skrzyczne. My natomiast chcemy wejść na Baranią Górę. Co prawda byliśmy na niej 2 razy, ale zawsze startowaliśmy z Wisły. Tym szlakiem jeszcze nie szliśmy nigdy, a szkoda, bo jest naprawdę widokowy. Kiedyś wystartowaliśmy z Węgierskiej Górki, ale wycieczkę skończyliśmy na Magurce Radziechowskiej. Na Baranią nie udało się wtedy wejść. 

Widok na Magurkę Radziechowską, Glinne i położoną poniżej Halę Baranią

Z Malinowskiej Skały kierujemy się zielonym szlakiem w stronę Zielonego Kopca. Po chwili docieramy do rozdroża szlaków (zielony, niebieski i żółty)i tu zaczynamy dość strome podejście w stronę Zielonego Kopca. Szlak jest jeszcze dość mocno ośnieżony, a w wielu miejscach robią się ogromne dziury, w które łatwo wpaść nogą. 
Zielony kopiec ma 1152 m n.p.m. i jest Zielony Kopiec jest szczytem zwornikowym. W kierunku zachodnim odgałęzia się tu grzbiet Cienkowa. Nazwa Zielonego Kopca pochodzi z czasów, gdy biegła w tym miejscu granica między Księstwem Cieszyńskim a Księstwem Oświęcimskim oznaczana w terenie zwyczajowo kopcami granicznymi. Szczyt jest zalesiony, ale z podejścia na niego są rewelacyjne widoki. 
Z Zielonego Kopca przyjemną i widokową ścieżką kierujemy się w stronę Gawlasiego. Najpierw jest lekko z górki, potem trzeba znów pokonać troszkę przewyższenia. 
Gawlasi (1077 m n.p.m.) to co prawda szczyt zalesiony, ale kiedy podejdzie siePrzełęcz Lądecka - Borówkowa - Wrzosówka - Lutynia - Przełęcz Lądecka - maj 2021roszke wyżej, to odsłaniają się piękne widoki. 

Ławeczka na Malinowskiej Skale

Potem piękne panoramy są z Magurki Wiślańskiej, ale trasa z niej w stronę Baraniej Góry jest chyba najbardziej widokowa i dostarcza największych wrażeń. 
Magurka Wiślańska mająca wysokość 1140 m n.p.m. to szczyt zwornikowy w głównym grzbiecie pasma Baraniej Góry. Dawniej wspólną nazwą "Magurka" określano cały wyrównany odcinek grzbietu od szczytu Magurki Wiślańskiej na zachodzie po Magurkę Radziechowską na wschodzie. 
Zachodnie stoki Magurki Wiślańskiej, opadające ku dolinie Białej Wisełki, porośnięte lasem świerkowym z domieszką buka, jodły i jawora, wchodzą w skład rezerwatu przyrody Barania Góra.
Z Magurki na Baranią Górę mamy jakieś 40 minut drogi.  Barania Góra to drugi pod względem wysokości szczyt Beskidu Śląskiego, mający wysokość  1220 m n.p.m. 

Okolice Gawlasiego

Barania Góra jest doskonałym punktem widokowym. Dodatkowo na jej szczycie znajduje się ogólnodostępna, choć niezbyt wysoka stalowa wieża widokowa, oferując panoramę gór trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Widok z niej obejmuje: Beskid Śląski, Beskid Mały, Beskid Makowski, Beskid Żywiecki z Babią Górą, Tatry, Góry Choczańskie, Małą Fatrę, Góry Strażowskie, Jaworniki i Beskid Śląsko-Morawski, a przy szczególnie dobrej widoczności nawet Jesioniki należące już do Sudetów. 
Barania Góra wielu jest pewnie znana stąd, że tu bierze swój początek Wisła. Jej źródła znajdują się na zachodnich zboczach góry.  Kiedy szliśmy z Wisły przechodziliśmy obok Kaskad Rodła, utworzonych na Białej Wisełce. 

Z Baraniej Góry można też przejść szlakiem prowadzącym obok schroniska znajdującego się na Polanie Przysłop (bardzo sympatyczne schronisku, w którym dane nam było gościć 2 razy). 
Dziś z racji majówki na Baraniej Górze dość tłumie, ale większość turystów przybyła tu innymi szlakami, bo na naszym było zarówno w jedną, jak i drugą stronę bardzo pusto. Tłumniej było jedynie w okolicy Malinowskiej Skały. Na szczęście większość, która się tu znalazła zmierzała na Skrzyczne.
Z Baraniej Góry wracamy tym samym szlakiem, omijając jedynie Malinowską Skałę. Myśleliśmy o jakiejś pętelce ze szczyty, ale ciężko nam było ją wykonać, bo musielibyśmy zejść na przykład do Wisły. Nie sprawdziliśmy jednak wcześniej rozkładu jazdy i nie mieliśmy pewności, że uda nam się dotrzeć na Przełęcz Salmopolską, gdzie zostawiliśmy samochód.
Pokonana przez nas trasa to 20 km i 1050 metrów przewyższenia. 


Przed samą Baranią Górą - za plecami Skrzyczne





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz