poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Wałbrzych - Barbarka - Gliniczek - Kamienna Góra - Wałbrzych - kwiecień 2021

Niebieski szlak w okolicach Gliniczka

Góry Wałbrzyskie, choć najczęściej kojarzą się z tak popularnymi szczytami jak Borowa, Chełmiec, Mniszek czy Wołowiec to oferują także wiele innych szlaków i ścieżek, którymi wędrując można nie spotkać nikogo, a przy okazji odkryć wiele tajemnic, jakie się tu skrywają. My dziś powędrujemy w rejonie tak mało docenianej o traktowanej troszkę po macoszemu rejonie Barbarki. Wystartujemy z ulicy Moniuszki w Wałbrzychu, skąd ścieżkami dotrzemy do niebieskiego szlaku prowadzącego właśnie na Barbarkę. Zanim to nastąpi mijamy sporo obiektów należących do kolei. Większość z nich już zniszczona i opuszczona, ale świadcząca o tym, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu pełniły one ważną rolę w Wałbrzychu. Wracamy jednak do naszego szczytu, który pojawi się jako pierwszy na trasie.
Góra Barbarka, mająca wysokość 634 m. n. p. m. oddziela Glinik Stary od Nowego i tworzy malownicze tło dla dworca Wałbrzych Główny. Pewnie wielu z Was, przejeżdżając przez Wałbrzych pociągiem ów szczyt widziało, ale zapewne nie wzbudził on większego zainteresowania. Kiedyś była jedną z niewielu gór w Wałbrzychu i okolicach, pod którymi dało się przejść.
Dlaczego na Barbarkę i  w jej okolicach warto powędrować? Powodów jest kilka. Może nie jest ona szczytem oferującym mega widoki, ale na ich brak na podejściu nie można narzekać, a przy dobrej pogodzie są one naprawdę ładne. 

Niemcy na przełomie XIX i XX wieku tak cenili Barbarkę turystycznie, że postawili tam schronisko z platformą widokową, a potem dobudowali wieżę. Jednym z tych, którego nazwisko pojawia się jako propagatora tego rejonu jest feldmarszałek pruski Helmut Carl Bernhard von Moltke. To właśnie on miał zachęcić członków Wałbrzyskiego Towarzystwa Górskiego do budowy na tej górze schroniska-restauracji z platformą widokową. I tak też się stało, bowiem pod koniec XIX wieku powstała tu Buda Kolbowej, ciesząca się ogromnym powodzeniem.  Pojawiała się ona w wielu ówczesnych folderach, a także na pocztówkach. Na początku obok schroniska znajdowała się platforma widokowa, którą później przekształcono w wieżę widokową.  Po I wojnie światowej przy schronisku zbudowano skocznię narciarską, na której skakano na odległość do 30 metrów. Niestety po II wojnie światowej w 1946 roku schronisko zostało spalone przez miejscowych chuliganów. 
Dziś na szczycie są tylko pozostałości po tym, co zbudowano ponad 100 lat temu. Obecnie z samego szczytu widoków nie ma, ale na niebieskim szlaku mniej więcej na wysokości kamieniołomu ryolitu odsłania się panorama na Wałbrzych, hałdy, Chełmiec. Ciekawe widoki są też nieco niżej w miejscu, gdzie ścieżka biegnąca od ulicy Moniuszki krzyżuje się z niebieski szlakiem. To możemy liczyć na rozległe panoramy na Góry Wałbrzyskie i Kamienne.  Piękne widoki są także, kiedy z Barbarki schodzimy niebieskim szlakiem w stronę Glinika. 

Borowa, Kozioł i Wołowiec widziane z Glinika

Aspekt turystyczny Barbarki to jedna rzecz, ale warto wybrać się tu jeszcze z innych powodów. Tuż przy szlaku niebieskim biegnącym ze stacji Wałbrzych Główny w stronę Unisławia Śląskiego, znajduje się pomnik przyrody – kamieniołom ryolitu. Permska działalność wulkaniczna zaznaczyła się wyraźnie w krajobrazie Gór Wałbrzyskich. Chełmiec, Trójgarb, Wołowiec stanowią przykłady stromych stożków wulkanicznych.  Większość tych kulminacji budują właśnie kwaśne skały wylewne – ryolity. Na górze Barbarka w wyniku działalności kamieniołomu na początku XX wieku, odsłonięto zastygły potok lawy, chroniony jako pomnik przyrody nieożywionej. Na zboczu Barbarki można zaobserwować ryolity w postaci dwóch pokryw lawowych o potokowej strukturze. 
Warto także zajrzeć do położonej u podnóża Barbarki poniemieckiej sztolni  z pięknym portalem wejściowym: "Ernestine". Była ona eksploatowana jeszcze do lat 30 XX wieku. Sztolnia "Ernestine" miała długość 920 metrów i biegła na poziomie około 514 metrów nad poziomem morza. Całość wydrążono w piaskowcu lub bezpośrednio w żyle węgla. Wydrążono ją przelotowo przez górę Barbarka. Jej wylot znajduję się na przeciwległym zboczu przy ulicy Wylotowej. Warto wspomnieć, że była to dość nowoczesna sztolnia, bo posiadała elektryczną kolejkę. W jej rejon była doprowadzona podprowadzona bocznica kolejowa, a niedaleko istniał obóz pracy, przemianowany w latach 50-tych na więzienie. Sztolnia nie jest przeznaczona do zwiedzania. Po około 25 metrach od wejścia do niej jest dość spory i niebezpieczny zawał.

Kamienna Góra zdobyta :)

Widać, że Barbarka skrywa wiele tajemnic, dlatego warto ją uwzględnić podczas wędrówki po Górach Wałbrzyskich. Warto zwrócić uwagę na to, że na sam szczyt nie prowadzi jednak szlak. Ten niebieski prowadzi blisko szczytu. Ostatnie 100 metrów należy pokonać więc ścieżką, kierując się w zasadzie na azymut.
Z Barbarki kierujemy się niebieskim szlakiem w stronę Gliniku. Już po chwili wychodzimy na rozległą polanę z super widokami. Niestety, niezbyt ładna tego dnia pogoda, nie pozwala się nimi w  pełni zachwycać. Ale na pewno wrócimy tu latem. 
Glinik, a dokładnie Glinik Stary, by go odróżnić od Glinika Nowego, to najwyżej położona dzielnica w Wałbrzychu. Pierwotnie, gdy właścicielami tej wsi byli Hochbergowie nosił nazwę Stary Gaj. Istniała także nazwa Duży Gaj, kiedy to Glinik Stary i Nowy były połączone. Ostatecznie ich podziału dokonano w 1825 roku za sprawą jej nowego właściciela, jakim był  Karl Julius Melchior von Dyherrn – Cetritz – Neuhaus.
Tym, co czyni dziś Glinik Stary rozpoznawalnym jest widoczna na zboczu Gliniczka kaplica parafialna p.w. M.B. Różańcowej. Z ciekawostek warto wspomnieć, że w południowo- zachodniej części dzielnicy swoje źródła ma rzeka Pełcznica. Szlak niebieski prowadzi nas obok kaplicy i cmentarza, a następnie wchodzi w las biegnąc niemalże przez sam szczyt Gliniczka (by na niego wejść trzeba iść przez las na przełaj). My idziemy cały czas prosto i za chwilkę trafiamy na sporą wycinkę drzew, która odsłania przed nami rozległe widoki na Góry Kamienne i Wałbrzyskie.  Tym szlakiem zmierzam do momentu aż połączy się z czarnym, bo wtedy na niego wejdziemy. 

Tam w dole był kiedyś tunel pod Brzezinką

Teraz będziemy zmierzali w stronę Kamiennej Góry. Mowa oczywiście o niezbyt wyróżniającym i nieoznaczonym szczycie w Górach Wałbrzyskich, a nie mieście położonym jakieś 20 km dalej. 
Ma on 643 m n.p.m., nie jest oznaczony i nie oferuje żadnych widoków. Widać tu jedynie sporą wycinkę drzew, więc być może niebawem Kamienna Góra stanie się miejsce, skąd będą widoki na okolicę. Zejście z Kamienne Góry czarnym szlakiem jest dość strome. Kierujemy się w stronę tunelu i dawnej kopalni Friedrich Stolberg. Jest to kopalnia położona na zboczu Brzezinki. Działała ona jeszcze w latach 1886-1927 wybierając płytkie pokłady węgla. Jednak funkcjonowanie kopalni w połączeniu ze skałą piaskowcową doprowadziło do sporych szkód górniczych, w wyniku których w roku 1909 doszło do zawalenia tunelu kolejowego wydrążonego pod Brzezinką i służącego dla kolei. Pozostałością po tym fakcie są tory kolejowe biegnące w dość głębokim wykopie (wąwozie).

Niebieski szlak na Barbarkę


W planach mieliśmy dziś jeszcze wejście na Brzezinkę, ale akurat, kiedy schodziliśmy z Kamiennej Góry zaczął padać deszcz, a chwilę potem śnieg. Dlatego też ten szczyt dziś sobie odpuściliśmy. Kiedyś na niego wrócimy. Tymczasem kierujemy się równolegle do torów, ścieżką prowadzącą nad nimi.  Ona nas doprowadza do szerokiej leśnej drogi, z której już tylko kawałek do ulicy Moniuszki, gdzie zaparkowaliśmy samochód. 
Spacer w tych okolicach to doskonała okazja to poznania tajemnic, jakie skrywa Wałbrzych. Pomimo tego, ze górki nie są wysokie, to jak na Góry Wałbrzyskie można chwilami się zmęczyć za sprawą słynnych w tym rejonie stromizn. 
Zrobiliśmy dziś kilkanaście kilometrów. Gdyby nie pogoda, powędrowalibyśmy jeszcze na Brzezinkę. 







Widok na Góry Kamienne














4 komentarze:

  1. Też myślę, że Barbarkę dużo osób jadących w Sudety widziało, ale mniej się nim interesowało. Szczyt nie jest jakoś bardzo ciekawy, bo nic na nim nie ma, nawet szlaku ;), ale podoba mi się widok z niego na rejon dworca kolejowego Wałbrzych Główny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wycieczka była super 😍 - powrót do przeszłości ;) Z opisu dowiedziałem się nieznanych mi ciekawostek z rejonów, które "oblatywało" się jako dzieciak ;) To przecież moja rodzina okolica ;)

    OdpowiedzUsuń