niedziela, 13 maja 2018

Przełęcz Jugowska - Kalenica - Żmij - Bielawska Polana - Zygmuntówka - 13 maja 2018



Za nami Zygmuntówka

A może kolejny raz na Kalenicę? Czemu nie, zwłaszcza, że od zimy nas tam nie było, a Góry Sowie swój urok mają. Tak więc około południa ruszamy na Przełęcz Jugowską, położoną na wysokości 805 m n.p.m. między Rymarzem a Kozią Równią. Jakoś tej przełęczy nie lubię, bo zawsze mam wrażenie, że prowadzi na nią nieskończona ilość serpentyn. Poza tym nie mam jej nic więcej do zarzucenia, a z tak zwanej Jugowskiej Polany roztacza się piękny widok, zwłaszcza na Góry Sowie i Wzgórza Włodzickie.
Idziemy szlakiem czerwonym (czasem schodząc z niego na leśną drogę), omijając najpierw Zygmuntówkę (do niej wstąpimy na powrocie). Droga na sam szczyt to nieco ponad godzina czasu z kilkoma stromymi przewyższeniami, zwłaszcza tuż przed samym wyciągiem oraz za Zimną Polaną.  Po jakiś 20 minutach marszu docieramy do wyciągu, skąd roztacza się piękny widok, zwłaszcza na Wzgórza Włodzickie, ale też na Góry Sowie. Widoczność dziś jest dobra, choć mam wrażenie, że jak byliśmy tu kiedyś zimą, to powietrze było bardziej przejrzyste, a poza tym łyse drzewa odsłaniały trochę widoków.
Stąd już tylko, idąc zboczem Rymarza, kawałek drogi do Zimnej Polany, na której znajduje się rozdroże szlaków oraz wiata turystyczna.
Stok narciarski z pięknymi widokami
Na Polanie szlak czerwony łączy się z żółtym i nim też idziemy. Zaczyna się on delikatnie piąć w górę. W ten sposób zdobywamy Słoneczną (949 m n.p.m.). Z tego miejsca na szczyt Kalenicy idzie się niemalże po płaskim terenie. Ot, taki przyjemny spacerek. Znakiem, że do Kalenicy się zbliżamy są skałki, tak zwane Dzikimi Skałami. Skałki wyrastają z rumowiska, położonego na grzbiecie znajdującym się pod szczytem Kalenicy, na wysokości około 950-960 m n.p.m. Grupa składa się z dwóch większych (do 6–7 m wysokości) i kilku mniejszych skałek. Poza tym szczyt Kalenicy pokryty jest rumowiskiem skalnym
Kalenica (964 m n.p.m.) to trzeci co do wysokości po Wielkiej i Małej Sowie szczyt Gór Sowich. Na jej zboczach położony jest skarłowaciały las bukowy – rezerwat "Bukowa Kalenica".
Na szczycie Kalenicy znajduje się wspomniana już 20 metrowa metalowa wieża widokowa. Z niej można podziwiać szeroką panoramę w każdą stronę. A to, co można zobaczyć uzależnione jest od warunków pogodowych. Śnieżka, Śnieżnik, a nawet nieco dalej może sięgać wzrok. My dziś trafiamy na takie superaśne widoczki. 
Z racji tego, że dziś uskuteczniamy leniwe niedzielne wędrowanie, to organizujemy sobie ognisko i pieczemy kiełbaski. 
Widoki z polany na stoku Żmija
Następnie kierujemy się w stronę kolejnego szczytu Żmij. Jakoś nigdy nie udało nam się do niego dotrzeć, bo zazwyczaj z Kalenicy wracaliśmy tę samą drogą. Dziś za to będzie inaczej. Z Kalenicy na Żmij jest około 1 km drogi, przy czym sam szczyt nie leży na szlaku. Trzeba z niego zejść i w momencie, kiedy czerwony szlak skręca w lewo iść dalej prosto pod górę. Nie ma tam jakiejś wytyczonej ścieżki. Ale kierując się w stronę najwyższego punktu dojdziemy na szczyt o nazwie Żmij (887 m n.p.m.).  To to kopulaste wzniesienie o stromych zboczach z niewyraźnie podkreślonym wierzchołkiem i charakterystycznym północnym zboczu grzbietowym, które łagodnie opada około 20 m poniżej szczytu, a następnie przechodzi w długie i dość strome południowe zbocze Kalenicy. 
Żmij słynie z tego, że na jego południowo-zachodnim zboczu znajduje się polana, będąca miejscem startu paralotniarzy. Dlatego też warto na tę polankę podejść kilka metrów , bo widoki z niej są piękne, głównie na Dolinę Jugowskiego Potoku, Wzgórza Wyrębińskie, Wzgórza Włodzickie, Góry Suche, Góry Sowie. Siadamy na niej na chwilę, rozkoszując się ciszą. Mam wrażenie, że w ten rejon niewiele osób zagląda, gdyż większość zapewne kieruje swe kroki w stronę Kalenicy. 
Po zejściu ze Żmija docieramy na Bielawską Polankę, położoną na wysokości 805 metrów. Jest ona dość rozległa i jest miejscem, w którym krzyżuje się wiele szlaków. 
Góry Kamienne, a za nimi Karkonosze
My wybieramy opcję bezszlakową, czyli szeroką leśną drogę, która obchodząc Żmij doprowadzi nas do Zygmuntówki. Obrana przez nas trasa to jednak konieczność pokonania kilku dobrych kilometrów. Na szczęście droga nie jest nudna, a z powodu tego, że panuje tu spora wycinka drzew, to odsłaniają się przez nami piękne widoki, np. na Karkonosze. Poza tym mamy dziś wyjątkowe szczęście, bo spotykamy kilka muflonów, które choć z pewnej odległości udaje nam się sfotografować. Michał zachwycony, gdyż jeszcze nie miał okazji ujrzeć ich na żywo. 
Zygmuntówka to nasz ostatni cel na dziś. Urokliwie położone schronisko widzimy już z daleka. Dzieli nas od niego stok narciarski, którym idziemy. Mijamy po drodze pasące się tu owce.
Schronisko Zygmuntówka w Jugowie zachwyca malowniczym położeniem na północno-zachodnim stoku Rymarza, poniżej  Przełęczy Jugowskiej (805m n.p.m.), skąd roztacza się piękna i malownicza panorama Sudetów Środkowych i Wschodnich. Położone jest ono na wysokości 740 m n.p.m., dlatego potem będziemy musieli wejść kilkadziesiąt metrów pod górę, zanim osiągniemy ponownie Przełęcz Jugowską. Tymczasem rozkoszujemy się widokami i kawą siedząc na pniaczkach obok schroniska. Sielska i leniwa niedziela. Dziś w ciągu 4 godzin przeszliśmy tylko 10,5 km.
 



Skałki pod Kalenica




Widoki z Kalenicy

Wieża na Kalenicy
Żmij

Żmij













Zygmuntówka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz