niedziela, 22 stycznia 2017

Przełęcz Jugowska - Kalenica - Przełęcz Jugowska - 21 stycznia 2017


A może kolejny raz na Kalenicę? Czemu nie, zwłaszcza, że czasu mam niewiele i o godzinie 13 muszę być w domu. Tak więc z samego rana ruszamy na Przełęcz Jugowską, położoną na wysokości 805 m n.p.m. między Rymarzem a Kozią Równią. Jakoś tej przełęczy nie lubię, bo zawsze mam wrażenie, że prowadzi na nią nieskończona ilość serpentyn. Poza tym jest bardzo przyjemna, a z tak zwanej Jugowskiej Polany roztacza się piękny widok, zwłaszcza na Góry Sowie i Wzgórza Włodzickie. O tej porze na Przełęczy Jest jeszcze pusto, ale szybko zacznie się ona zapełniać autami i turystami. My korzystamy jeszcze z całkowicie pustego szlaku i braku narciarzy biegowych.
Idziemy szlakiem czerwonym (czasem schodząc z niego na leśną drogę), omijając najpierw Zygmuntówkę (do niej wstąpimy na powrocie). Droga na sam szczyt to nieco ponad godzina czasu. Na szlaku i wokół nas jest dużo śniegu. Na szczęście ten ze szlaku jest udeptany, więc idzie się całkiem przyjemnie. Po jakiś 20 minutach marszu docieramy do wyciągu, skąd roztacza się piękny widok, zwłaszcza na Wzgórza Włodzickie, ale też na Góry Sowie. Widoczność jest dość dobra, a poza tym mamy efekt pozostawania ponad chmurkami.
Stąd już tylko, idąc zboczem Rymarza, kawałek drogi do Zimnej Polany, na której znajduje się rozdroże szlaków oraz wiata turystyczna.


 Na Polanie szlak czerwony łączy się z żółtym i nim też idziemy. Zaczyna się on delikatnie piąć w górę. W ten sposób zdobywamy Słoneczną (949 m n.p.m.). Stąd na szczyt Kalenicy idzie się niemalże po płaskim terenie. Poruszamy się pod ośnieżonymi drzewkami, nad nami słoneczko, a do tego lekki mróz. Myślimy już o pięknych widokach z wieży na szczycie. I takie faktycznie one będą.
Kalenica (964 m n.p.m.) to trzeci co do wysokości po Wielkiej i Małej Sowie szczyt Gór Sowich. Na jej zboczach położony jest skarłowaciały las bukowy – rezerwat "Bukowa Kalenica".
Na szczycie Kalenicy znajduje się wspomniana już 20 metrowa metalowa wieża widokowa. Z niej można podziwiać szeroką panoramę w każdą stronę. A to, co można zobaczyć uzależnione jest od warunków pogodowych. Śnieżka, Śnieżnik, a nawet nieco dalej może sięgać wzrok. My dziś trafiamy na takie superaśne widoczki. 

 
Zejście z Kalenicy odbywa się w tempie ekspresowym. Do Zimnej Polany idziemy szlakiem, a potem nieco szlakiem, nieco drogą poza szlakiem, kierując się na Zygmuntówkę, w której Michał chce kupić znaczek turystyczny. Zygmuntówka zachwyca swoim malowniczym położeniem na zboczu Rymarza. Z położonej obok niego polany roztacza się piękna panorama Sudetów Środkowych i Wschodnich. Tu robi się już tłumnie, bo pogoda dziś idealna, więc na pobliskim stoku znajduje się sporo narciarzy. Ostatni odcinek drogi to podejście na parking. Choć wracamy, to jest pod górkę, bo Zygmuntówka jest położona poniżej Przełęczy Jugowskiej. 
Pokonana trasa na Kalenicę i z powrotem, troszkę szlakiem, troszkę poza nim to dystans około 8 km.





 










 



 











 


1 komentarz:

  1. Najładniejsze widoki z Kalenicy jakie kiedykolwiek widziałem. Nie ma jak piękna pogoda w zimie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń