poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Wałbrzych - Stary Książ - Wałbrzych (12 kwietnia 2014)


Stary Książ to pewnie jak już pisałam idealne miejsce na krótki spacerek. Zazwyczaj idąc do ruin zamku parkujemy pod Palmiarnią w Wałbrzychu i stamtąd spacerkiem w niecałe pół godzinki jesteśmy na miejscu. Tak też było i tym razem. Ciepły kwietniowy dzień zachęcał do wyjścia w góry. Niestety, moje zapalenie zatok na wyższe górki nie pozwoliło. Ból i zatkany nos nie dawały mi funkcjonować, ale stwierdziłam, że lepszy spacer na świeżym powietrzu niż siedzenie w domu.
Po przejściu na drugą stronę ulicy wchodzimy na zielony szlak prowadzący najpierw między ogródkami działkowymi, potem przez łąkę, a następnie las. Ruiny znajdują się na wzgórzu nad przełomem Pełcznicy. Są one pozostałością po zamku, który został wybudowany na średniowiecznej budowli. Obecnie są to ruiny składające się z kilku ścian, wież i krużganków. Wyglądają one jednak niezwykle malowniczo. Na przeciwko Starego Książa, w niewielkiej odległości można wypatrzeć zamek Książ - ten, do któego zmierzają tłumy.


Michał szczęśliwy, bo udało mu się namówić na wyjście dziadka, który ma poważne zadanie - rozpalić ognisko. Z tym jednak będzie kiepsko, bo z drewnem będzie kryzys, a i to znalezione nie będzie się chciało palić. Na szczęście zawsze w plecaku w takich przypadkach mamy awaryjnie grilla. A on jest niezawodny.
Tego dnia na Starym Książku jesteśmy niemal sami - zresztą rzadko można spotkać tam tłumy. Dziwi mnie dlaczego, skoro miejsce znajduje się tak blisko od Wałbrzycha.
Przechadzamy się po ruinach, chwilkę odpoczywamy, wpatrując się w panoramę Wałbrzycha, po czym wracamy do Wałbrzycha.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz