wtorek, 9 czerwca 2015

Ruprechticky Spicak - 6 czerwca 2015


Ruprechticki Szpiczak to szczyt w Czechach w Sudetach Środkowych, na południe od Przełęczy pod Granicznikiem. Ma wysokość 880 m n.p.m. Niegdyś, a dokładnie w czerwcu 5 lat temu tu byliśmy, pomyliwszy szlak na Waligórę. Dziś co prawda też go na krótko mylimy, ale szybko wstępujemy na właściwą drogę. Startujemy tuż przed godziną 14 sprzed Andrzejówki z Przełęczy Trzech Dolin. Najpierw jednak idziemy do schroniska po pieczątkę dla Michała do książeczki Siedmiomilowe buty i Dziecięcej Odznaki Turystycznej.Z racji przepięknej pogody pod schroniskiem są tłumy. Na szlakach też. Na szczęście na obranym przez nas liczba osób jest niewielka. Idziemy czerwonym szlakiem rowerowym. Mijamy kilka osób, które straszą nas, że droga jest długa oraz stroma i że nie pokonamy jej z takim malcem. Nie wiedzą, że Michał jest zaprawiony w górach i bez problemu gorsze i dłuższe trasy pokonywał. Droga jest bardzo przyjemna. Prowadzi lasem, ale z prawej strony co jakiś czas odsłaniają się widoki. Po około 40 minutach drogi dochodzimy do Przełęczy pod Granicznikiem. Położona jest ona na wysokości 780 m n.p.m i stanowi obniżenie wcinające się między Granicznika a Ruprechticki Szpiczak. Znajduje się tu węzeł szlaków, mapa, którą Michał studiował przez dłuższy czas oraz wiata turystyczna. Tu też okazuje się, że nasz czteroletni turysta ma małą kontuzję. Mama nie zauważyła, że dziecku przez miesiąc urosła nóżka i mamy ogromny pęcherz na lewej nodze. Plasterek nieco opanowuje sytuację, ale musimy nieco zwolnić tempo wyprawy.

 Kilkanaście metrów dalej w lewo odbija szlak niebieski. Tablice informują, że podążając nim za 1,4 km znajdziemy się na Graniczniku. My jednak idziemy, odbijając lekko na prawo. Nie wiem, jakim szlakiem, bo z tego, co próbuję sobie przypomnieć żadnych oznaczeń po drodze nie mijaliśmy (chyba, że je przeoczyłam). Kilka minut wędrówki i znajdujemy się na granicy polsko-czeskiej. Z tego, co Michał wyliczył, to na szczyt owych słupków jest 14. Chyba chłopak nie pomylił się zbytnio, bo na każdym musiał przysiąść. Ot taka jego mała górska pasja ;) Od Przełęczy pod Granicznikiem droga pnie się cały czas w górę. Ostatni odcinek jest wyjątkowo stromy i trzeba bardzo uważać, że nie poślizgnąć się i nie zjechać na kamykach lub ziemi. Idziemy więc slalomem, wyszukując miejsc, gdzie można bezpiecznie postawić nogę. Po 1 godzinie i 30 minutach od startu spod Andrzejówki trafiamy na szczyt Szpiczaka. Witają tu nas piękne widoki. Razem z Michałem od razu wchodzimy na wieżę widokową. Powstała ona w 2002 roku i ma 32 metry. To dość sporo. Pozwala więc na obserwację bliższych i dalszych górek. Widać między innymi Karkonosze ze Śnieżką, Góry Brumowskie, Śnieżkę, Stołowe. Co prawda pomimo idealnej pogody powietrze jest nieco zamglone. Po zejściu z wieży robimy krótki odpoczynek.


Pamiętam, że jak byliśmy tu kilka lat temu, to na szczycie była pamiątkowa księga. Dziś niestety  zniszczona, a tym, co po niej pozostało to zardzewiała część obudowy.
Zejście z góry zajmuje nam około godzinki. Trzeba uważać na początkowym odcinku, gdzie jest bardzo stromo. Trzymam Michała za rękę i hamuję, żeby nie sturlał się w dół.
Wycieczka na Szpiczak to przyjemna, krótka wyprawa z nagrodą na szczycie w postaci pięknych widoków.

 

 





4 komentarze:

  1. Dzień Dobry - Ponownie

    Już raz jeśli Pani pamięta wymieniliśmy się wiadomościami na Facebooku.
    Jestem mile zaskoczony, że blog został reaktywowany.

    Pozdrawiam
    Włóczykij Wojażer

    P.S.
    Jeśli mogę coś zasugerować proszę przyjechać z Michałkiem do Doliny Trzech Przełęczy zimą. Wszystkie górki wokół schroniska służą dzieciom za zjeżdżalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za propozycję. Chciałam go tam zabrać w zimie na sanki, bo pamiętam, że jako dziecko ja też tu jeździłam. Niestety, moje dziecko jakieś niesankowe jest i boi się zjechać z jakiejkolwiek górki. Może do zimy zmieni zdanie ;)

      Usuń
  2. Tak blisko, a jeszcze nas tam nie było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo naprawdę warto. Trasa przyjemna, widoki super!

      Usuń