niedziela, 17 września 2017

Ścieżka w koronach drzew, Złota vyhlidka - 17 września 2017


O tym, że takowa ścieżka ma powstać słyszałam już od dawna, ale po wycieczce na Ścieżkę w chmurach w Dolni Moravie informacje o otworzeniu  kolejnej tego typu atrakcji jakoś mało mnie interesowały. Tamtejsza ścieżka nieco mnie rozczarowała. Pamiętam, że było dużo ludzi, w zasadzie tłumy, choć to wcale otwarcie nie było. Wiało tak, że ciężko było na szczycie ustać, ale to oczywiście nie wina ścieżki, ale warunków pogodowych. Widoki jakoś mnie też nie zachwyciły, choć nie były złe. Zdecydowanie lepiej i zwłaszcza spokojniej było na wieży widokowej znajdującej się na Trójmorskim Wierchu po przeciwnej stronie Slamnika. Ciekawość wtedy zwyciężyła, więc na wycieczkę w tamte rejony się wybraliśmy. O tej wyciecze w innym wpisie, bo teraz ma być o kolejnej atrakcji, czy Ścieżce w koronach drzew. Pisali o niej dużo, jedni się ekscytowali, inni krytykowali. Któregoś razu w maju przy okazji pobytu w Szpindlerowym Młynie podjechałam do Jańskich Łaźni, by wejść na Cerną horę. Zaparkowaliśmy auto przy stacji wyciągu i zdecydowaliśmy się podejść jeszcze do Zlotej vyhlidki. Nasz szlak prowadził obok budowanej właśnie ścieżki. Trafiliśmy na moment mocowania konstrukcji na wieży. Stwierdziłam, że chyba atrakcja nie jest warto odwiedzenia, zwłaszcza, że patrząc z dołu na wieżę wydawało się, że jest ona na równi z drzewami, więc pewnie widoki nie będą zachwycały.


Jednak 17 września pomimo wcześniejszego niezbyt dobrego nastawienia decydujemy się na Ścieżkę w koronach drzew udać i mogę śmiało powiedzieć, że to był dobry pomysł, a przede wszystkim doskonała atrakcja dla dzieci.
Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne to znajduje się ona w Jańskich Łaźniach. Parking płatny jest 70 kc, cennik wejść podany jest na stronie (http://www.stezkakrkonose.cz/pl/).
Po odczekaniu w kolejce do kas możemy wejść na liczącą 1300 metrów trasę, prowadzącą drewnianymi kładkami. Co chwilę pojawiają się tablice informacyjne zwracające uwagę na poszczególne elementy związane z drzewami, lasem. Co prawda napisy są w języku czeskim i angielskim, ale jeśli pobierzemy specjalną aplikację po przyłożeniu telefonu do tabliczek zobaczymy polskie lub niemieckie tłumaczenie. Spacer po ścieżce pozwala stać się częścią leśnego życia. Umieszczone na ścieżce lunety pozwalają w zbliżeniu obejrzeć wiele ciekawostek ze świata przyrody. Atrakcją jest też znajdujące się pod ziemią centrum edukacyjne i przedstawia skomplikowany system korzeniowy drzew. Tuż przed wejściem do wieży ścieżka schodzi pod ziemię do jaskini o powierzchni 400 mkw, gdzie można zobaczyć system korzeniowy lasu oraz obejrzeć interaktywną wystawę tematyczną przygotowaną przez Zarząd Karkonoskiego Parku Narodowego.  Widać więc, że ścieżka to nie tylko przyjemny spacer wśród drzew z pięknymi widokami na Karkonosze, ale także okazja do zgłębienia swojej wiedzy przyrodniczej. Dla dzieci frajdą jest to, że w kilku miejscach są dla nich ciekawe ścieżki do przejścia (takie mini tory przeszkód,  tzw. "rogi adrenaliny").


Dla mnie oczywiście atrakcją jest 45-metrowa wieża widokowa, bo uwielbiam podziwiać widoki! By wejść na jej szczyt idzie się wijąca się wkoło ścieżka. Mama wrażenie, że nigdy się ona nie kończy, a z każdym kolejnym kółkiem kręci mi się chyba w głowie. Na szczęście z każdym piętrem wysokości odsłaniają się coraz piękniejsze widoki, zwłaszcza na nieodległą Cerną horę, która stąd wydaje się malutka i niska. Szczyt wieży widokowej jest przestrzenny i w porównaniu ze Ścieżką w chmurach jest tu dużo miejsca.
Z wieży można zejść tę samą drogą, którą się weszło lub zjechać 80-metrową zjeżdżalnią (płatna 50 kc, dla każdego powyżej 6 roku życia). To przede wszystkim atrakcja dzieci, ale dorośli tez mają dużo przyjemności w tym. O dzieciach nie zapomniano zwłaszcza, ponieważ po opuszczeniu ścieżki czeka na nich drewniany leśny plac zabaw.  Obok niego znajdują się restauracja i sklep z pamiątkami.
Wycieczka na Ścieżkę w koronach drzew to propozycja na krótki, aczkolwiek przyjemny spacer. Zmęczyć się tu jest ciężko, bo nawet wchodząc na wieżę nie można odczuć pokonywania wysokości. Spędzić jednak można tu czasu długo, zwłaszcza, gdy dzieci zapomną się na placu zabaw i nie będą chciały go opuścić.


Tego dnia udajemy się jeszcze na Złotą vyhlidkę, położoną niecały kilometr drogi stąd. To taka malutka i wąziutka wieża widokowa, która mam wrażenie, że teraz z racji obecności Ścieżki w koronach drzew popadła w zapomnienie. Mająca 22 m wysokości metalowa konstrukcja tworzy wieżę widokową wznoszącą się na 806 m n.p.m. Na jej szczyt prowadzą liczące 70 stopni schody. Z góry rozpościera się piękny widok na otaczające pasma górskie: przedgórze Karkonoszy, Góry Orlickie oraz Ziemię Broumovską. Dziś niestety widoki są ograniczone. Poza tym po wcześniejszym pobycie na Ścieżce w koronach drzew nie robią one już takiego wrażenia. Niemniej będąc w okolicy warto tu podejść. Od ścieżki prowadzi na nią żółty przyjemny leśny szlak.


































5 komentarzy:

  1. Normalnie, łał, w życiu nie widziałem czegoś takiego, a zjeżdżalnia, miód-malina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow to głównie dla dzieci, ale widoki z wieży całkiem ;)

      Usuń
  2. W Dolni Morawa na ścieżce w obłokach byliśmy i podobało nam się bardzo ( skład ekipy 2 ludki dorosłe dziewczyna lat 10 i dzidziuś 10 m-cy). Jak skończą się wichury to może i na ścieżkę w koronach drzew się wybierzemy bo z opisu wygląda to ciekawie ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciom na pewno się spodoba. Dorosłym też :)

      Usuń
  3. O! trafiłem na bloga założonego w tym samym roku co Mój :) Szukam blogów do obserwowania po czystce jaką zrobiłem u siebie. Ostatnio coraz więcej takich ścieżek. Ta jednak wygląda bardzo atrakcyjnie. Kto wiem, może kolejna wycieczka.

    OdpowiedzUsuń