Powędrujemy dziś szlakiem czterech wież. Tyle można ich znaleźć w tym rejonie, robiąc niezbyt wielką, bo około 20-km pętelkę. Zaczniemy od Smreka, czyli pierwszej wieży, ale żeby nań dotrzeć najlepiej najpierw wejść na Stóg Izerski.
Ruszamy ze Świeradowa-Zdrój. Samochód można tu zostawić niedaleko uzdrowiska, tuż obok czerwonego szlaku prowadzącego na szczyt. Na sam początek czeka nas podejście asfaltową drogą pod Czeszkę i Słowaczkę. Dopiero po pokonaniu tego odcinka można wejść na leśną drogę, gdzie nie ma już samochodów i panuje spokój. Na szczyt można wędrować także szeroką, nieco okrężną drogą asfaltową, która jednocześnie jest drogą dojazdową do schroniska, ale można też iść cały czas czerwonym szlakiem.
Wieża na Młynicy |
Jest bardziej stromo, ale na pewno szybciej i mam wrażenie, że widoki są lepsze, zwłaszcza na ostatnim odcinku podejścia. Wtedy odsłaniają się ładne widoki na położone poniżej miejscowości. Wersja asfaltowa na pewno będzie odpowiedniejsza dla mniej wprawionych turystów, gdyż przewyższenie rozkłada się bardziej równomiernie i na dłuższym odcinku. Pokonujemy na tym odcinku 4,2 km i 550 metrów przewyższenia. Zajmuje nam to nieco ponad godzinę, ale tempo mamy dość szybkie.
Stóg Izerski to jeden z najwyższych szczytów Gór Izerskich (1105 m n.p.m.), położony na zachodnim krańcu Wysokiego Grzbietu, w pobliżu granicy polsko-czeskiej. Stóg porośnięty jest prawie w całości lasem świerkowym. Tuż pod szczytem (na wysokości 1060 m n.p.m.), na północnym zboczu znajduje się Schronisko PTTK na Stogu Izerskim.
Szczyt jest jednak od niego oddalony o jakieś pół kilometra. Do 2000 roku na Stogu stała drewniana wieża widokowa. Wybudowana z inicjatywy Towarzystwa Karkonoskiego została oddana do użytku 29 lipca 1892. Dotrwała do 1907, kiedy to uległa zniszczeniu. Dziś szczyt w zasadzie miejscem, które się po prostu mija, a jego oznaczeniem jest maszt. Nie ma tu jednak widoków. One pojawia się dopiero kawałeczek dalej, kiedy będziemy się zbliżali do schroniska.
Stóg Izerski, jak i znajdujące się na jego zboczu schronisko są tłumnie odwiedzane, dlatego że można wjechać tu wyciągiem. Co prawda więcej ludzi zatrzymuje się w bufecie znajdującym się w stacji wyciągu, ale też sporo dociera do schroniska. Zamawiamy coś do jedzenia oraz picia i siadamy na tarasie znajdującym się obok schroniska Niestety w czasach koronawirusa nie można się zagrzać w środku. Zostają tylko miejsca na zewnątrz. Dobrze, że chociaż jest możliwość zamówienia czegoś na wynos.
Wieża na Smreku |
Z tarasu schroniska roztacza się rozległa panorama Świeradowa-Zdroju, Mirska, Gryfowa Śląskiego, Lubania, doliny Kwisy, Grzbietu Kamienickiego, Pogórza Izerskiego i zachodniej części Karkonoszy. Co prawda widok ten nie jest tak imponujący, jak ze znajdującej się kilka kilometrów dalej wieży widokowej na Smreku,, na której właśnie byliśmy Dlatego też właśnie Smrek jest chyba najpopularniejszym miejscem wędrówek tych, którzy na Stóg weszli. Nie jest stąd na ten szczyt daleko ani nie trzeba pokonywać dużego przewyższenia. Jest to taki przyjemny spacer trwający około godziny i wymagający przejścia około 3 km.
Sky Walk |
Idziemy do miejsca nazwanego Łącznikiem, by tam przejść przez granicę z Czechami. Ze szlaku widoki na zalesioną kopułę Smreka oraz znajdujący się w oddali Jested.
Do przełęczy towarzyszą nam znaki żółte, który odbijają tutaj w kierunku Hali Izerskiej. Tuż przy skrzyżowaniu dróg znajduje się tzw. Kamień Zośki z wyrytym napisem Sophienweg. Na szczyt idzie się dość łagodnie, najpierw w dół, a potem do góry. Po około 50 minutach docieramy na Smrek - szczyt mierzący 1124 m n.p.m.
Widoki z wieży na Smreku |
Smrek to szczyt mierzący 1124 m n.p.m. Kopułę szczytową Smreka tworzy rozległe zrównanie, w którym wyróżnia się dwa wierzchołki o wysokości 1124 metrów oraz 1123 metrów. Na wyższym z wierzchołków, który leży po czeskiej stronie, znajduje się wieża widokowa. Na Smreku poza wieżą widokową znajduje się także pomnik Theodora Körnera z 1909 roku, upamiętniający pobyt niemieckiego poety na szczycie w 1809 roku. Ponadto w pomieszczeniu pod wieżą jest miejsce, gdzie można przysiąść, a przy okazji obejrzeć zawieszone na ścianie dawne zdjęcia szczytu i jego okolicy. W sezonie działa tu także tymczasowy bufecik.
Widoki z wieży na Czerniawskiej Kopie |
Wieża widokowa na Smreku jest jedną z najnowszych tego typu konstrukcji w Sudetach. Mierzy 20 metrów, a wybudowano ją w 2003. Z wieży rozciąga się rozległa panorama na Góry Izerskie, Pogórze Izerskie, a także Karkonosze. Byliśmy na niej kilka razy i zawsze strasznie tu wiało, ale zawsze widoki zachwycały. Osoby z lękiem przestrzeni mogą odczuwać dyskomfort, gdyż zarówno wieża, jak i schodku na nią prowadzące są kratkowane, co może niektórych przerażać.
Ze Smreka kierujemy się w stronę zielonego szlaku, który ma nas zaprowadzić do wieży na Czerniawskiej Kopie. Droga jest dość stroma i bardzo kamienista, co po dłuższym czasie marszu staje się uciążliwe. Na szczęście w połowie trasy mamy ciekawy punkt widokowy z ławeczką do podziwiania panoram.
Wieża jest ładna, nowa, miejsce przyjemnie i spokojne, ale widoki z niej nie robią mega wrażenia, zwłaszcza że w niedalekiej odległości jest zdecydowanie wyższa na Smreku. Wracając do samej wieży, to została ona zbudowana na szczycie Czerniawskiej Kopy, w tym samym miejscu, w którym stała wiele lat temu jej poprzedniczka. Konstrukcja ma 15 metrów wysokości i posiada 2 tarasy widokowe. Widok, jaki się z niej roztacza nie jest rozległy i nieco ograniczony. Widać Pogórze Izerskie, Góry Kaczawskie i część czeskiej części Gór Izerskich. W kilku miejscach wyłaniają się wyższe szczytu Gór Łużyckich.
Obok wieży zbudowano wiatę turystyczną Obie budowle zrealizowano w ramach transgranicznej „Przygody w górach”.
Spod wieży już niedaleko do Czerniawy. Tu przechodzimy przez centrum miejscowości, jeśli tak można ją nazwać, mijamy Dolinę Młodości, a następnie idąc nieco pod górkę kierujemy się w stronę nowej wieży na Młynicy. Stalowa konstrukcja wieży o wysokości 25 metrów zlokalizowana jest właśnie na górze Młynica (653 m n.p.m.) tuż obok Zajęcznika, gdzie poprowadzone są liczne trasy dla rowerzystów, biegaczy i spacerowiczów. Dotarcie na nią z parkingu to spacer 3-5 minutowy. Wejście na nią jest bezpłatne i możliwe o każdej porze. Wieża ma dwa podesty obserwacyjne i jest wyposażona w panele informacyjne, lunety obserwacyjne, kamery panoramiczne oraz kamerę do obserwacji widnokręgu.
Na wieży spędzamy dość sporo czasu, a następnie zmierzamy w stronę Świeradowa. Tu kierujemy się w stronę Parku Zdrojowego. To jeden z tych, które mi się bardziej podobają. Przy okazji pobytu w tym mieście dowiaduję się, skąd tyle żab w tym rejonie. Według tradycji właśnie żabie miasto zawdzięcza odkrycie właściwości leczniczych źródeł. Przebywający w mieście fizyk zwrócił uwagę na zwłoki żaby, które długo nie ulegały rozkładowi. Odkrycie potwierdziło, że źródła mają charakter radoczynny. Z tego też powodu w parku mamy pomnik żaby.
Ostatnim punktem naszej wycieczki, a zarazem czwartą wieżą jest SkyWalk. Wznosi się on 62 metry nad miastem. Jest to jednak wieża, na którą nie wchodzimy , bo byliśmy dziś na ciekawszych i w dodatku bezpłatnych. Koszt wejścia na tę wieżę to 65 zł dla osoby dorosłej i 48 zł dla dziecka. Troszkę drogo, jak na chwilę wejścia, więc my rezygnujemy. Wracając do samej wieży, to aby podejść pod nią, trzeba pokonać jakieś 100 metrów przewyższenia.
Cała pokonana przez nas dziś trasa to około 20 km i jakieś 1000 metrów przewyższenia.
Hej.Bardzo fajny blog, miło poczytać i do tego nie powiązany z żadną działalnością komercyjną :), co wcale nie jest takie często spotykane. 65 / 48 zł za wieżę to naprawdę ostro ich poniosło (bardzo ostro nawet) ale od czasów pandemii nie podróżowałem za wiele i chyba troszkę odrealniałem :)W każdym razie nie wiem czy to nie drożej od gondoli...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
Usuń