niedziela, 20 grudnia 2020

Karpacz - Biały Jar - Śnieżka - Karpacz - grudzień 2020

Śnieżka :)
Ruszamy dziś ponownie na Śnieżkę. Co prawda w planach miała być Przełęcz Karkonoska i schronisko Odrodzenie. Jednak kłębiące się od dłuższego czasu  w dolinach chmury skłoniły nas do tego, aby pójść wyżej. A wyżej jest oczywiście Śnieżka ;) Tradycyjnie jako miejsce zatrzymania się wybieramy jeden z parkingów znajdujących się przy ulicy Olimpijskiej. Stawki za parking tu bywają różne, ale czym są warunkowane, to tak naprawdę nie wiem. Ogólnie trzeba zapłacić w granicach 20 zł. Stąd mamy kilka opcji wejścia na Śnieżkę. Szlak czerwony prowadzący Kotłem Łomniczki pod Dom Śląski. Ta opcja zimą odpada, bo szlak ze względu na zagrożenie lawinowe jest zamykany. Zostają więc do wyboru 3 inne szlaki. Czarny, prowadzący Białym Jarem na Kopę. Szlak chyba najszybszy, ale zarazem najbardziej stromy. Przyznam szczerze, że niezbyt go lubię, zwłaszcza na pierwszym odcinku, czyli do skrzyżowania w Białym Jarze. Potem już jest o wiele przyjemniejszy. Dziś jednak ten szlak stał się tym, którym zmierzaliśmy na Śnieżkę. 
Widok obłędny :)
Mamy jeszcze 2 inne szlaki. Oba z nich prowadzą obok Strzechy Akademickiej. Tu jest nasz ulubiony, czyli żółty, będący dawnym torem saneczkowym i doprowadzający bezpośrednio do Strzechy Akademickiej. Szlak raczej pozbawiony tłumów, w kilku miejscach stromy, ale bardzo przyjemny. Ostatnią opcją startu z tego miejsca jest obranie zielonego koloru i podążanie nim na Polanę, a potem do Strzechy. Ten wybór jednak wiąże się z tym, że na szlaku spotkamy wielu turystów, zwłaszcza na odcinku prowadzącym z Polany, gdyż tu dołączają tłumy wędrujące spod Wangu. 
Idziemy więc Biały Jarem, który dość mocno pnie się w górę. Biały Jar to  jar o dnie głęboko wciętej półkolistej doliny podcinającej północne zbocze Równi pod Śnieżką. Powstał w wyniku długiego zalegania śniegu w okresie peljstocenu. Jego dno leży na wysokości około 1150-1200 m n.p.m., a górna krawędź mniej więcej na wysokości 1350 m n.p.m.
I chmury pod nami :) Tam na dole gdzieś się skrył Pec pod Śnieżką.
W Białym Jarze już w średniowieczu prowadzono poszukiwania złota. W latach 1827-1832 wydobywano galenę z domieszką srebra, w dwóch szybach Gustaw i Heinrich. Dziś Biały Jar wielu turystom jest znany z lawiny, jaka zeszła tu w marcu 1968 roku, pozbawiając życia 19 osób. Była to największa lawinowa tragedia w Polsce. Lawina miała ponad 700 m długości, około 80 metrów szerokości, a jej czoło było wysokie na 20–25 m. 
W Biały Jarze widoków w zasadzie nie mamy żadnych. Pojawią się one dopiero wtedy, gdy skręcimy w lewo i będziemy zmierzali w stronę Kopy. Od tego momentu szlak robi się typową ceprostradą, po której zmierzają tłumy wjeżdżające wyciągiem i zmierzające w stronę Domu Śląskiego. Dołączamy do tej pielgrzymki i również wędrujemy w tym samym kierunku. 
Pod Domem Śląskim, gdzie jak zwykle w weekendy jest tłumnie robimy przystanek. Zachwycamy się widokiem chmur kłębiących się po stronie czeskiej. Są one nieco niżej niż miesiąc temu, kiedy byliśmy w tym miejscu. Wtedy na przykład było widać tylko czubek przekaźnika na Cernej horze. Dziś widać jej sporą część. Dziś chyba też jest lepsza pogoda i więcej błękitnego nieba. Uroku dodaje fakt, że góry pokryły się już lekką warstwą śniegu. To właśnie ona powoduje, że szlak na Snieżkę zarówno czerwony, jak i niebieski są bardzo śliskie. Dodatkowo są wyślizgane przez tych, którzy nie mając raczków zjeżdżają na butach. 
W jakieś 30 minut pojawiamy się na Śnieżce.
Opisu szczytu dziś nie będzie, bo pojawił się w poście z 11 listopada 2020 roku. Będą za to znów piękne widoki, czyli morze chmur pod nami. Inwersja od dłuższego czasu nie opuszcza Karkonoszy i bardzo nas to cieszy ;) Spędzamy dłuższą chwilę na szczycie i decydujemy się na powrót. Weszliśmy szlakiem niebieskim, więc zejdziemy Drogą Jubileuszową. Dobrze, że mamy raczki, bo na tym zejściu szlak zamienił się w lodowisko. Na szlaku mamy ładne widoki na Łysocinę, która jest nieco powyżej chmur oraz Czarną Kopę, którą wiele razy szliśmy, wędrując na Śnieżkę z Jelenki.
Szlak dość szybko doprowadza nas ponownie do Domu Śląskiego. Pomimo późnej pory wcale nie ma tu mniej ludzi. Tu tradycyjnie rozpoczynamy dyskusję, którędy zejść do Karpacza. Odpada zamknięty już czerwony szlak w Kotle Łomniczki. Decydujemy się więc ponownie na powrót Białym Jarem . 
Zrobiliśmy dziś 14 km i 850 metrów w górę. Pomimo tego, że na Śnieżce byliśmy wiele razy, to dziś było na niej naprawdę pięknie. 
Widoki z czarnego szlaku prowadzącego na Kopę




































czwartek, 17 grudnia 2020

Zagórze Śląskie i jego atrakcje

Widok z zapory

Zagórze Śląskie to niewielka wieś usytuowana w dolinie Bystrzycy, pomiędzy Górami Sowimi i Górami Czarnymi około 15 km od Świdnicy.

Warto skierować tu swoje kroki, bo atrakcji wystarczy spokojnie na cały dzień.
To, z czego owa wieś słynie to zapewne zamek, wybudowany na wysokości ok. 450 m n.p.m. na szczycie wzgórza Choina w Górach Sowich. Natomiast u jego podnóża znajduje się Jezioro Bystrzyckie ze słynna zaporą oraz nowopowstałym kolorowym mostem.  To jednak nie wszystkie atrakcje tego rejonu. Postaram się w tym poście przybliżyć kilka miejsc wartych odwiedzenia w tym rejonie. A będą to:
- Zamek Grodno
- Most na Jeziorze Bystrzyckim i znajdujący się obok niego ośrodek i przystań sportów wodnych
- platformy widokowe
- zapora w Lubachowie 
- Centrum Edukacji Ekologicznej „Choina”

Punt widokowy przy czarnym szlaku

Zacznijmy od Zamku Grodno. Jego dzieje sięgają 14 wieku, choć pojawiają się legendarne wzmianki pochodzące z wieku 8. Z zamkiem jest związanych wiele legend, ale chyba najbardziej znana z nich dotyczy kasztelanki Małgorzaty, której zwłoki można oglądać w jednym z lochów zamku. O jej nieszczęśliwej miłości i głodowej śmierci można poczytać w zamku.
W bliskiej okolicy zamku znajduje się sporo bezpłatnych miejsc parkingowych, dlatego z pozostawieniem samochodu nie powinno być tu problemu.  Do zamku z parkingów prowadzi kilka szlaków. Kolor, którym będziemy szli zależy od miejsca, w którym zaparkujemy. My najczęściej idziemy połączeniem trzech szlaków,, czyli niebieskim, żółtym i czerwonym. Czas dojścia do zamku wynosi w zależności od wybranego szlaku około 10-20 minut. Jest lekko pod górkę, ale nie sposób się zmęczyć. 

Zapora - widok z dołu

Warto zwrócić uwagę na to, że zamek w weekendy jest dość tłumnie oblegany, dlatego jeśli ktoś ma możliwość i chce zwiedzić go w spokoju, to warto wybrać się tu w tygodniu. Wstęp na zamek jest płatny około 20 zł od osoby dorosłej. Zamek można zwiedzić tylko z przewodnikiem i trwa to około półtorej godziny.  Na trasie zamku znajduje się: budynek bramny, budynek kaplicy z renesansowym portalem, sień zamkowa, sala tortur, krzyże pokutne, loch księżniczki Małgorzaty, dziedziniec górny, sala rycerska, sala myśliwska, sale książęce i sala mokra. Nowością jest też Centrum Bioedukacji Multimedialnej z salą multimedialną poświęconą rezerwatowi przyrody „Góra Choina” i salą kinową. Nam się jeszcze nie udało skorzystać z tej atrakcji, ponieważ ostatni raz zamek zwiedzaliśmy jakieś 2 lata temu, kiedy Centrum jeszcze nie istniało. 
Na pewno warto wejść na wieżę widokową, z której roztacza się piękny widok na okolicę. Na stronie zamku czytamy jednak, że wieża została wyłączona z trasy zwiedzania.  Patrząc z wieży widzimy skałę z drewnianym krzyżem – to Krucza Skała. Nie prowadzi na nią żaden szlak, ale można podejść w jej okolice, choć wejście na nią do łatwych nie należy. Ściana jest wykorzystywana jednak przez wspinaczy. 

Widok z wieży Zamku Grodno

Zamek to oczywiście jedna z atrakcji okolicy, ale na pewno nie jedyna. Będąc w Zagórzu Śląskim warto zobaczyć nowy most, jaki powstał nad Jeziorem Bystrzyckim. Można podjechać samochodem niemalże w rejon mostu, ale zdecydowanie przyjemniej jest przejść z zamku szlakiem żółtym i czerwonym (jakiś kilometr drogi). Tu warto jednak zaopatrzyć się w jakieś lesze buty, ponieważ jest to leśna droga z wystającymi konarami i skałkami. Czas przejścia tą ścieżką to jakieś 20 minut drogi. 
Wstęgowa kładka łącząca brzegi Jeziora Bystrzyckiego powstała na miejscu dawnego mostu wiszącego. Pamiętam, że jeszcze jakieś 3 lata temu klimat tego miejsca tworzył właśnie wspomniany most wiszący. Od mniej więcej półtora roku można jednak spacerować po nowej konstrukcji, która zachwyca zwłaszcza po zmroku. Oświetlenie zamontowane w balustradzie kładki oświetla ją różnymi kolorami. Warte zwrócenia uwagi jest także wyposażenie mostu. Ustawiona luneta, pozwoli podziwiać piękne krajobrazy okalające malowniczo położone Jezioro Bystrzyckie oraz wynurzający się z Góry Choina Zamek Grodno. 

Punkt widokowy w okolicy zamku

Ustawione ławki pozwalają przysiąść na chwilę i wsłuchać się w efekty dźwiękowe (odgłosy ptaków i szum wody), uruchamiane po naciśnięciu odpowiednich guzików.
W pobliżu mostu znajduje się ośrodek turystyczny. Latem można korzystać tu z plaży, kąpieliska, wypożyczyć sprzęt wodny. Czynny jest też park linowy dla najmłodszych. Miejsce to jednak niestety w ciepłe letnie weekendy zmienia się w typowo turystyczną tłumną „miejscówkę” typu Gubałówka lub promenada w Międzyzdrojach. 
W okolicy Zagórza przebiega sporo szlaków turystycznych, którymi możemy powędrować na przykład wokół jeziora, po okolicznych lasach lub też udać się na punkty widokowe. Moim zdaniem warte odwiedzenia są 2 z nich. Jeden chyba dość zapomniany i rzadko odwiedzany. Znajduje się on w okolicy zamku Grodno (jakieś 200 metrów od niego, mamy tu tabliczkę kierująca w stronę owego punktu). Trzeba najpierw kierować się na niebieski szlak, a potem zejść z niego kawałeczek w dół w stronę widocznej platformy. Widok z niej nie jest spektakularny, ale na warto tu podejść. 
Drugi punkt widokowy znajduje się już nieco dalej,  wymaga podejścia około kilometra czarnym szlakiem i pokonania niecałych 150 metrów przewyższenia. Najlepiej ruszyć jest z rejonu kładki i kierować się czarnym szlakiem w górę (szeroka droga). Platforma ta oferuje głównie widoki na Jezioro Bystrzyckie, więc nie spodziewajcie się tu spektakularnych panoram, ale widok jest jak najbardziej przyjemny.  Oprócz platformy leśnicy zbudowali także ławki, stojaki na rowery i wiatę.  

Na wieży zamku

W maju 2020 roku prawie nad samym jeziorem otworzono Centrum Edukacji Ekologicznej „Choina” ze ścieżką edukacyjną i akwarium, dzięki któremu możliwa jest obserwacja życia biologicznego w Jeziorze Bystrzyckim. Będąc w okolicy warto tu na chwilkę zajrzeć, ale samo miejsce moim zdaniem nie zachwyca. Znajduje się tu akwarium pozwalające na obserwację kilku gatunków ryb żyjących w Jeziorze Bystrzyckim. I w zasadzie to tyle, jeśli chodzi o wiedzę, jaką można stąd zaczerpnąć. Byliśmy tutaj 2 razy i za każdym razem na piętrze odbywały się płatne warsztaty ze zdobienia szkatułek, kopania kości dinozaurów i innych tego typu atrakcji dla dzieci. Trochę to mało pasuje do tego, czego oczekuje człowiek wybierając się  to miejsce. Poza tym można zakupić tu kawę i ciasto. Tak naprawdę, wychodząc stamtąd zastanawiałam się, co było celem powstania tego centrum. Dla zmotoryzowanych warto wspomnieć, że przed centrum znajduje się płatny parking (5 zł rok temu), ale samo wejście do centrum jest już bezpłatne.

Centrum Edukacji Ekologicznej "Choina"

Atrakcją wartą odwiedzenia w okolicy jest na pewno zapora na Jeziorze Bystrzyckim. Można pod nią podjechać samochodem, ale zazwyczaj jest tu ciężko zaparkować. Ludzie zatrzymują się wzdłuż drogi, blokując ruch. Zdecydowanie lepszą opcją jest zostawienie samochodu obok ośrodka przy moście lub w Lubachowie i spacer. Wędrówka z okolic mostu na zaporę to pokonanie żółtym szlakiem 2 km i 100 metrów przewyższenia. Prowadzi on urokliwą ścieżką brzegiem jeziora, a samo przejście to około 30 minut spaceru. Można też śmiało zatrzymać się w Lubachowie i podejść do zapory szlakiem zielonym lub ścieżką, docierając jednocześnie do podnóża budowli. Każda z opcji jest dobra. My na przykład ostatnio przyszliśmy tu z centrum Lubachowa (3 km spacerku w jedną stronę), zdobywając po drodze Questa (Quest – Wyprawy Odkrywców). 

Dziedziniec Zamku Grodno

Jezioro Bystrzyckie powstało na początku XX w. w celu uchronienia okolicznych miejscowości przed powodziami, w latach 1911-1914 wzniesiono tu  potężną kamienną zaporę spiętrzającą wodę, stanowiącą zabytek techniki. U stóp zapory powstała niewielka hydroelektrownia. Zapora ma 44 metry wysokości i 230 metrów długości. U swojej podstawy ma 29 metrów grubości. U góry  znajduje się 10 przelewów, poniżej 4 upusty. 
Stanowi ona sporą atrakcję i jest częstym miejscem spacerów okolicznych mieszkańców. 

Mapa okolicy Zagórza Śląskiego