Widoki z Wysokiej |
Auto zostawiamy na niewielkim parkingu tuż za Unisławiem. Idziemy więc żółtym szlakiem, prowadzącym przez chwilę lasem wzdłuż ulicy do lasu. Według szlakowskazów na Lesistej Wielkiej powinniśmy się znaleźć w 1 godzinę i 35 minut. )
Żółty szlak przez jakieś pół godziny prowadzi niemal po płaskim terenie, no może delikatnie pnie się w górę, ale tak naprawdę to spacer szeroką leśną, dziś delikatnie zaśnieżoną drogą.
Z Lesistej na Stachoń |
Na Lesistej przysiadamy na dłuższą chwilę w znajdującej się na szczycie wiacie turystycznej.
Podejście na Lesistą |
Nim docieramy na sam Stachoń, na którym znajduje się tabliczka z oznaczeniem szczytu. Po zejściu ze Stachonia widoki są jeszcze lepsze, dodatkowo szczyty pięknie oświetla słoneczko, topiąc resztki leżącego śniegu. Widać pięknie Chełmiec, z drugiej strony Kralovecky Spicak i Szeroką. Naszym kolejnym punktem wycieczki jest Wysoka. Co prawda leży ona poza szlakiem niebieskim, którym idziemy, ale warto z niego zboczyć i podejść 300 metrów lekko pod górę, bo Wysoka to naprawdę rewelacyjna górka. W miejscu gdzie niebieski szlak skręca w prawo, należy pójść jakieś 300 metrów lewo i znajdziemy się na szczycie Wysokiej. Zaskakujący jest fakt, że na szczycie pojawiła się tabliczka z jego oznaczeniem i wysokością. Ciekawie wykonana na powalonym pniu drzewa.
Na szczycie zatrzymujemy się dłużej, zastanawiając się nad kilkoma pagórkami leżącymi na lewo od Chełmca.
Nowa tabliczka na Wysokiej |
Powrót z Wysokiej to powrót na niebieski szlak, który najpierw prowadzi nas delikatnie opadającą leśną drogą. I tu uwaga. W pewnym momencie szlak skręca w prawo w las, bez jakiegokolwiek oznaczenia. Pamiętam, że podczas ubiegłorocznej wędrówki skrętu nie zauważyłam i wracałam do niego po pokonaniu około 2 km. Ów szlak schodzi dość ostro w dół. Trzeba uważać, bo jest mokro i jednocześnie ślisko. Na szczęście odcinek nie jest długi. Szybko doprowadza nas na wąską leśną ścieżynkę, która na Polance łączy się z zielonym szlakiem. On właśnie w jakieś pół godziny doprowadza nas do samego Unisławia Śląskiego.Ostatni odcinek drogi chcemy sobie skrócić idąc leśną ścieżką. Jak się chwilę potem okazało, ścieżka się skończyła, a my stanęliśmy oko w oko z ogrodzeniem. Aby nie wracać musieliśmy ratować się przejściem przez czyjeś podwórko i ponownie wrócić na asfalt.
11 km w niecałe 3 godziny - tak liczbowo przedstawiała się dzisiejsza wycieczka.
Widoki z Wysokiej |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz