Popiel to wzgórze o wysokości 285 m n.p.m. położone w
południowo-zachodniej części Równiny Świdnickiej, około 4,2 km na południowy
wschód, od centrum miejscowości Świdnica. Jest ono najwyższym wzniesieniem
Równiny Świdnickiej, ma postać niewielkiego wydłużonego kopca o płaskim
szczycie wyniesionym nieznacznie ponad rozległą równinę o wyraźnie
podkreślonych minimalnie pochyłych zboczach.
Pamiętam, że jak dokładnie 5 lat temu szliśmy na Popiela,
zdobywając Koronę Sudetów Polskich, to nie było tutaj dosłownie niczego, a sama
wioska nie nastawiała optymistycznie. Samochód zostawiliśmy na polu za wsią i
przedzierając się jakimiś ścieżkami dreptaliśmy na szczyt. A tam tylko słupek i
zero widoków. Szczyt nas zniechęcił i pewnie nigdy byśmy na niego nie wrócili,
gdyby nie… No właśnie gdyby nie nowy quest „Malarskie pejzaże w Makowicach”
(Questy-Wyprawy Odkrywców). To już drugi makowicki quest, równie rewelacyjny,
jak poprzedni, ale ten drugi nas bardziej zachwycił, bo jest widokowy i trochę
górski.
Zaczynamy w Makowicach, które w ciągu ostatnich lat, mam
wrażenie, że odrodziły się na nowo i zachwycają na każdym kroku. Już nie musimy
szukać miejsca za zaparkowania, bo wieś posiada 2 parkingi (może jest ich
więcej, ale o tych nam wiadomo). Jeden z nich jest obok kościoła, drugi przy
świetlicy.
Na Popiel prowadzi aktualnie zielony szlak, który został utworzony
całkiem niedawno, bo 24 czerwca 2022 roku – trochę chyba do tego przyczynił się
powstały tutaj quest. Można powędrować właśnie owym szlakiem, ale spacer na
Popiela będzie przyjemniejszy, gdy przejdziecie trasą questu, dowiadując się
przy okazji kilku ciekawych rzeczy i ciesząc oczy ładnymi pejzażami – nie tylko
tymi na żywo, ale także tymi, które zaprezentowano na tablicach.
Na Popiela daleko nie jest, stromo też. Zanim na niego
dotrzecie, po drodze czeka na Was nowa atrakcja – hustawko-ławka z widokiem na
Ślężę. Co prawda, w tym roku na polu posadzono kukurydzę, więc późnym latem
zasłoniła ona widoki, ale 25 czerwca panorama prezentowała się całkiem nieźle.
Obok huśtawki postawiono ławki – nic tylko siedzieć i się delektować. Stąd już
jakieś 200 metrów na szczyt. A tam kolejna niespodzianka, zwłaszcza dla tych,
którzy Popiela pamiętają sprzed kilku lat. Szczyt oznaczony, na nim wiata,
skrzyneczka z pieczątką. Widoków co prawda brak, ale za chwilę znów będą,
bowiem po wyjściu z lasu naszym oczom otwierają się panoramy na Góry Kamienne i
Wałbrzyskie. A do tego te urokliwe winnice – taki sielankowy widok.
Szlak zielony zaprowadza nas do asfaltu biegnącego obok Winnicy Świdnickiej. W tym
miejscu jednak należy go opuścić i skręcić w lewo – jeśli ktoś potrzebuje
dostać się z powrotem na parking lub powędrować dalej zgodnie ze wskazówkami
questu.
Cała wycieczka nie powinna zająć dłużej niż 45 minut, ale
jeśli ktoś skupi się na relaksie, a tu naprawdę można odpocząć pośród polnych
dróg, to spędzicie tu więcej czasu.
A co jeszcze można zobaczyć w Makowicach, jeśli już tu
dotarliście?
Na pewno neorenesansowy zespół pałacowy i gotycki kościół
p.w. św. Katarzyny. Warto też zatrzymać się przy Świdnickiej Winnicy,
znajdującej się na Dolnośląskim Szlaku Piwa i Wina. Nie można odmówić sobie
przejścia drugiego questu. Poza tym warto pospacerować po okolicznych
bezdrożach. My poszliśmy zielonym szlakiem prowadzącym asfaltową drogą na
szczyt o nazwie Wiatrołom, a potem urokliwą widokową polną drogą do Mauzoleum
feldmarszałka Helmuta von Moltke w Krzyżowej. Wróciliśmy przez makowickie stawy
hodowlane. Tam jednak trzeba trochę uważać, bo część ścieżek przebiega przez
tereny prywatne i my niestety wyszliśmy na czyjejś posesji, z której nie
mogliśmy się wydostać 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz