Bramberk |
Dwie wieże już były u Tolkiena, cztery wieże też były i to
podczas różnych naszych wycieczek. Wyprawa w okolicy Świeradowa, wyprawa w
sąsiedni rejon, czyli czeską stronę Gór Izerskich – to niektóre przykłady
takich wypraw. Dziś wież będzie aż pięć, a każda inna, każda ciekawa oraz warta
odwiedzenia.
Rejon? Góry Izerskie, ponownie czeska strona i tereny raczej
mniej uczęszczane, o czym świadczy ilość turystów spotkana na szlaku.
Ich większa liczba była tylko w przypadku niektórych wież
widokowych, zwłaszcza tych, do których można było podjechać samochodem.
Czerna Studnica |
Zaczynamy w niewielkiej miejscowości Nova ves nad Nisou. Nie
ma tu oficjalnego parkingu, bo ten pod urzędem jest tylko dla pracowników.
Jednak po drugiej stronie ulicy jest dość spory plac, na którym można zostawić
samochód. Jest on położony tuż obok czerwonego szlaku, który zaprowadzi nas na
Nisankę. Tu współrzędne parkingu (50.7246472N, 15.2144403E).
Nasz pierwszy cel nie jest daleki, bo mamy do pokonania
tylko 1,2 km i około 50 metrów przewyższenia. Jest nim wieża Nisanka, a
dokładnie wieża telekomunikacyjna postawiona na wzgórzu Novoveský vrch (676 m
n.p.m.). Wieża w zasadzie nie wyróżnia się niczym w otoczeniu i, gdybyśmy nie wiedzieli, że tam
jest wieża, to myślę, że miejsce minęlibyśmy. Pokonanie 50-metrowego
przewyższenia świadczy już o tym, że wzniesienie do wybitnych nie należy i
jakoś szczególnie nie wyróżnia się na tle otoczenia.
Nisanka |
Budowla ma 35 metrów wysokości, została zaprojektowana przez
architekta Ivana Vorla, służy również jako wieża widokowa. Konstrukcja nośna
składa się z rurowego masztu, który jest otoczony schodami wyjściowymi. Dolna
murowana część jest wyłożona kamieniem.
Sama wieża wygląda ciekawie Widoki z niej pewnie te byłyby
ciekawe, gdyby wieża zgodnie z tym, co napisano, była czynna. Niestety czynna
nie jest mimo pogodnego kwietniowego dnia. Trudno, przeżyjemy, zwłaszcza, że na
trasie mamy jeszcze inne wieże.
To ruszamy dalej!
Slovanka |
Teraz do przejścia są 4 kilometry, trzeba zejść ponad 200
metrów w dół, ale za to potem podejść tylko 100 metrów. Schodzimy więc do
miejscowości Lucany nad Nisou szlakiem czerwonym. Całkiem przyjemna droga,
głównie prowadząca polanami, z widokami na Jested, który w tym rejonie jest
chyba widoczny z każdego możliwego miejsca. Przed nami widoczny cel naszej
podróży, do którego docieramy po jakieś godzinie wędrówki. Zapraszamy więc po
widoki z wieży Bramberk. Nietypowa nazwa pochodzi od nazwy dawnej pobliskiej
osady Bramberg, która stopniowo połączyła się z okolicznymi wioskami. Wstęp na
wieżę jest płatny 40 koron dla osoby dorosłej i 10 koron dla dzieci do lat 15.
Na pewno warto tu wejść, bo z Bramberka można zobaczyć praktycznie wszystkie
wieże widokowe w Ziemi Jabloneckiej, a oprócz nich Śnieżkę i karkonoską Czarną
Górę oraz, po drugiej stronie, m.in. Klíč i Luž w Górach Łużyckich. Widok jest
naprawdę piękny, jednie co mi go psuje to fakt, że oglądamy go przez szybę, bo
wieża jest oszklona.
Na zimę na pewno jest to dobre rozwiązanie.
Slovanka |
Obok wieży jest chata Bramberk i jak to w Czechach bywa
można tu dojechać autem, a z to z kolei przekłada się na zwiększoną ilość
turystów. Na szczęście jest jeszcze w miarę wczesna godzina, więc ludzi nie ma
zbyt wielu. Można się napić kawy, coś zjeść. Całkiem przyjemne miejsce.
3 kilometry dzielą nas od kolejnej wieży – tej na Slovance.
Aby ją zdobyć, należy zejść jakiś 120 metrów w dół (mowa oczywiście o
przewyższeniu), a potem podejść około 80 metrów w górę. Na odcinku od rozdroża
pod Slovanką na szczyt wynoszący 820 m n.p.m. prowadzi droga krzyżowa, a jej
stacje pochodzą z połowy XIX wieku. Wracają do wieży, też do młodych nie
należy. Ma 11 metrów, a jej poszczególne części ważyły ponad pięć ton i zostały
sprowadzone tutaj w 1887 roku z Wiednia, gdzie budowla służyła jako eksponat na
wystawie przemysłowej. Dziś Slovanka przyciąga turystów bardziej jako zabytek
techniki niż miejsce z odległymi widokami. Wieża widokowa jest dostępna przez
cały rok bezpłatnie, z wejściem na własne ryzyko. To, że na nią można wejść,
zawdzięczamy niedawnemu remontowi.
Kralovka |
Obok wieży znajduje się chata, niby wygląda jak restauracja,
o czym świadczą przymocowane szyldy. Mam jednak wrażenie, że czasy świetności
ma za sobą. Czy jest czynna? Nie mam pojęcia. Dziś w pogodny majowy dzień
świeci pustkami. Szczyt zresztą podobnie
To ruszamy dalej. Na Grzbiecie Maxowskim mamy jeszcze jedną
ciekawą wieżę, tym razem kamienną. Droga do niej wynosi 4 km i jest niezwykle
urokliwa. Przewyższenie jest niewielkie, w zasadzie minimalne. Po drodze znajduje
się kapliczka, w której urządzono bufet, stoki narciarskie i oczywiście widoki.
Piękne z wieży, choć teren wokół niej jest pełen ludzi. Plac zabaw, bufety,
głośno, tłoczno. Jakoś długo człowiek siedzieć nie ma tu ochoty. Wchodzimy
szybko na wieżę. Wstęp jest na nią płatny (nie pamiętam dokładnie, ale około 50
koron). Ta kamienna wieża widokowa została zbudowana przez zamożnych członków
Niemieckiego Związku Górskiego z Janova nad Nysą w 1907 roku. Wygląda naprawdę
ładnie w porównaniu z poprzednimi.
Bramberk |
Spod wieży czeka nas około 10 km powrotu. Najszybsza jest
oczywiście taka sama trasa, jaką przyszliśmy, ale nie chcemy jej powtarzać,
więc kombinujemy wersję powrotną.
Żółtym szlakiem kierujemy się stronę miejscowości Janov nad
Nisou (takie małe urokliwe miasteczko nad Bilą Nisą). Nim dalej do miejscowości
Jindrichov, gdzie zmieniamy kolor znaczników na czerwony, a one doprowadzają
nas do samej wieży na Nisance.
Na koniec zostawiamy sobie jeszcze jedną wieżę – na Czernej
Studnicy (869 m n.p.m.), ale ją zdobywamy już na leniwca, czyli podjeżdżamy
autem na parking. Niestety, spóźniliśmy się, bo wieża jest zamknięta, choć na
mapie google była informacja o innych godzinach otwarcia.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jest pusto,
więc nad wieżą polatamy dronem. Wracając do szczytu, to grzbiet Czarnej
Studnicy dominuje nad całym regionem. Na jego zachodnim końcu już od 1905 roku
stoi kamienna wieża widokowa o tej samej nazwie, zbudowana tutaj przez
Niemieckie Towarzystwo Górskie. Jej autorem jest architekt Robert Hemmrich.
Budowla należy nie tylko do najpiękniejszych wieży w kraju, ale także
gwarantuje przepiękne widoki.
Pamiętam, że gdy byłam tu kilka lat, gdy wieża była otwarta,
to wokół niej były tłumy, co w okolicach czeskich wież i schronisk często jest
normalne. Można pod nie podjechać autem, jest rozwinięta infrastruktura, zwłaszcza
dla dzieci. Można wypożyczyć hulajnogi, a także skorzystać z innych atrakcji.
My dziś w gratisie na koniec tego wszystkiego nie mieliśmy 😊
Kralovka - widok z wieży |
Podsumowując naszą wycieczkę, pokonaliśmy 22 km w 7 godzin i zrobiliśmy 700 m przewyższenia (na tej trasie były cztery
wieże). Do tego doszła piąta, zdobyta autem.
Trasa obejmująca 4 pierwsze wieże: https://pl.mapy.cz/s/gofevapote
Nisanka |
Bramberk - widok z wieży |
Bramberk - wieża |
Droga krzyżowa na Slovankę |
Slovanka |
Widok ze Slovanki |
W stronę Kralovki |
Widok z Kralovki |
Janov nad Nisou |
super fotky
OdpowiedzUsuńmoc hezké fotky
OdpowiedzUsuńCoś pięknego po prostu. :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite widoki! Góry bardzo mnie uspokajają. Za każdym razem gdy wyruszam na szalk jestem bardzo podekscytowany i szczęśliwy. Zawsze pamiętam o tym, aby zabrac do plecaka m.in.wełniany sweter, w razie jakby pogoda uległa zmianie. Dobre przygotowanie jest bardzo ważne, aby nic nas nie zaskoczyło będąc na szlaku.
OdpowiedzUsuń