poniedziałek, 4 października 2021

Lisia Przełęcz - Narożnik - Skały Puchacza - Białe Skały, Radków - Góra Guzowata - październik 2021

Skalna Czaszka

Lisia Przełęcz - stąd dziś startujemy. Przełęcz stanowi niewielkie obniżenie, o łagodnych zboczach i podejściach,  oddzielające wzniesienie Ptak (841 m n.p.m.) od Narożnika (830 m n.p.m.). Parkujemy, a w zasadzie chcielibyśmy zaparkować na znajdującym się tu niewielkim parkingu położonym za Karłowem przy drodze Stu Zakrętów. Niestety, parking zarówno ten położony nieco niżej, jak i ten wyżej są całkowicie zapełnione. Dlatego też idąc śladem innych zostawiamy samochód na poboczu. Tak w zasadzie czyni kilkadziesiąt innych osób, zmierzających zapewne do Skalnej Czaszki, nowej atrakcji w Parku Narodowym Gór Stołowych. 
Niebieskim szlakiem po skałach wchodzimy na Narożnik - pierwszy punkt na trasie naszej wyprawy. Kilka poziomic, kilka minut drogi i jesteśmy na szczycie. Jego wysokość to 851 m n.p.m. Jak sama nazwa wskazuje można się to spodziewać narożnych skał, które opadają niemal pionowo ku zachodowi i południu. Sam wierzchołek, który jest dość rozległy stanowi doskonały punkt widokowy na Góry Stołowe, Obniżenie Dusznickie, Góry Bystrzyckie i Góry Orlickie.

                            
Jest tu tablica upamiętniająca zbrodnię z 1997 roku dokonaną na  parze wrocławskich studentów oraz wydrukowana i zafoliowana kartka z oznaczeniem szczytu.
Z Narożnika dość długim odcinkiem niebieskiego szlaku kierujemy się w stronę Skał Puchacza. Po drodze mijamy Kopę Śmierci (830 m n.p.m.). Kopa Śmierci wznosi się w środkowym piętrze wierzchowiny Gór Stołowych, na południowej krawędzi Narożnika. Południowo-zachodni stok jest podcięty murami skalnymi. Z krawędzi urwiska rozciąga się rozległa panorama Obniżenia Dusznickiego i otaczających jej gór. Szlak niebieski prowadzi głównie lasem, ale momentami zbliża się do krawędzi pozwalając na podziwianie widoków. Pomimo tego, że panorama prawie cały czas jest taka sama i ograniczona do jednego kierunku, to co jakiś czas skręcamy w ścieżkę prowadzącą nad urwiska skalne. To znacznie wydłuża czas naszej wędrówki i z godzinnego odcinka szlaku robi się około półtoragodzinny. Jednak podczas jego pokonywania nie widoki zwracają naszą uwagę, ale bardzo zniszczony drzewostan.

Narożnik

Kawałek drogi za Kopą Śmierci (jakieś 40 minut drogi od Lisiej Przełęczy) docieramy do skrzyżowania, które prowadzi nas do Skalnej Czaszki.  Od czerwca 2021 władze Parku Narodowego Gór Stołowych zdecydowały się na udostępnienie Skalnej Czaszki turystom i poprowadzenie do niej krótkiego, bezpiecznego zejścia. Niestety metalowe schodki bardzo szpecą krajobraz. Od czerwca można więc Czaszkę zobaczyć legalnie, ale to nie oznacza, że jest ona czymś nowym. Wcześniej już turyści docierali tam, schodząc ze szlaku.  A sama skała? Ona istnieje już wiele, wiele lat. Niezwykle równo osadzone okrągłe oczodoły Skalnej Czaszki robią wrażenie. Aż trudno uwierzyć, że do dzieło natury.  Ale tak jest – wiemy bowiem, że wiele różnych form skalnych w Górach Stołowych to wynik wietrzenia i erozji. 

Białe Skały

Dawniej górę, w zboczu której znajduje się Skalna Czaszka nazwano Totenkopf, czyli trupią głową. Po II wojnie światowej, gdy tworzono polskie nazwy, częściowo tłumacząc dawne, a częściowo tworząc zupełnie nowe, górę nazwano Kopą Śmierci. Możliwe, że było to niefortunne tłumaczenie, ale może uczyniono to celowo, wszak Totenkopf była jednym z nazistowskich symboli. 
Po zobaczeniu Czaszki wracamy ponownie na niebieski szlak i nim kierujemy się w stronę skrzyżowania szlaku niebieskiego z zielonym. Tu znajdują się Skały Puchacza (730 m n.p.m.), chyba najlepszy dziś punkt widokowy. Jest to odsłonięte kilkudziesięciometrowe urwisko skalne w piaskowcu, które jest wyrobiskiem poeksploatacyjnym pozostałym po dawnym kamieniołomie piaskowca. Został on uruchomiony w drugiej połowie XIX wieku i czynny był jeszcze po II wojnie światowej. Do dziś zachowały się tam ściany i górna krawędź wyrobiska oraz kamienna pochylnia służąca do transportu pozyskanych bloków piaskowca. Na Skałach Puchacza zatrzymujemy się na dłuższą chwilę, podziwiając widoki.

Zalew w Radkowie

Kolejny odcinek naszej trasy to zielony szlak prowadzący w stronę Białych Skał. Najpierw wiedzie on na odsłoniętym od lasu odcinku, a następnie kładkami położonymi nad torfowiskami. Po pokonaniu około pół kilometra dołączamy do szlaku żółtego, którym wrócimy na parking.
Wcześniej jednak czeka na nas kolejna atrakcja, czyli przejście przez Białe Skały. To taki mini labirynt skalny typu tego, który jest na Szczelińcu. Są kładki, schodki, skalne bramy, przez które trzeba przejść. Różnica jest jednak taka, że tu jest bardziej dziko, a przede wszystkim spokojniej. Na szlaku przez kilka godzin wędrówki spotykamy kilka osób. Po drodze mijamy wiele imponujących formacji skalnych: Zielony Król, As Atu, Bubek, Zielona dama, Kibic czy Zły.
Białe Skały nazywane są też Białym Kamieniem lub Białymi Ścianami. Skały te tworzą zbocza ciągnące się na przestrzeni około 1 km, a formacje skalne mają wysokość od 20 do 30 metrów. Białe Skały powstały z porozcinania stoliwa Narożnika głębokimi jarami i rozpadlinami w wyniku długotrwałego procesu erozyjnego i działań mechanicznych.

Kopa Śmierci

Po przejściu przez Białe Skały wchodzimy na dość szeroką ścieżkę, która zaprowadzi nam na sam parking. Mijamy jeszcze po drodze 2 geościeżki: Wisząca Skała oraz Podmorskie Tarasy. Zejście na każdą z nich to około 5 minut czasu.
Podmorskie Tarasy, do których docieramy po drewnianych schodkach to miejsce, które wyjaśnia budową geologiczną Gór Stołowych. Znajdują się tu ułożone warstwowo skały. Oprócz nich na terenie PNGS znajduje się jeszcze 5 innych geostanowiski: Czerwona Skała, Wisząca Skała, Podmorskie Kanały, Sawanna Pasterska  Radkowskie Bastiony.
My dziś mijamy jeszcze Wiszącą Skałę, ale rezygnujemy z dojścia do niej. Szlak wydaje się zarośnięty. 
Przejście trasy z Lisiej Przełęczy przez Narożnik, Kopę Śmierci, Czaszkę, Skały Puchacza i Białe Skały to 9 km drogi. Zajęło nam to 3 godziny.

Skały Puchacza

Teraz kierujemy się do Radkowa. Naszym celem będzie wybudowany 2 lata temu taras widokowy na Górze Guzowatej. Pod sam taras można podjechać samochodem na znajdujący się obok parking. My jednak tego nie wiemy, dlatego też jedziemy nad Zalew w Radkowie, skąd na platformę podejdziemy pieszo. Z parkingu (który w sezonie letnim jest płatny 20 zł) według znaków do przejścia mamy 450 metrów, ale wydaje mi się, że jest ich nieco więcej. Do pokonania jest około 110 metrów w górę. Jeśli ktoś zdecyduje się tam wejść w sandałkach na szyki spacer, to może się nieco zdziwić, ponieważ jest dość stromo 
Platforma na Górze Guzowatej wygląda dość ciekawie i oferuje ładne widoki na Góry Stołowe (Szczeliniec, Korunę, Bożanowski Szpiczak). Jest tu sporo miejsca do siedzenia jest też zadaszona wiata. Na terenie obiektu znajduje się kilka tablic informacyjnych podpowiadających jakie szczyty możemy zobaczyć z tarasu oraz jakie inne atrakcje turystyczne znajdują się w pobliżu.
Schodząc z tarasu widokowego postanowiliśmy przejść się wzdłuż Zalewu Radkowskiego. Jest o niezwykle urokliwie położony zalew. W lecie pełno tu atrakcji: plaża, place zabaw, rowerki wodne itp.  Dziś, podczas pogodnej niedzieli również życie tu tętni.  



































1 komentarz:

  1. Byłem wczoraj na części Waszej trasy. Skalna Czaszka zrobiła na mnie duże wrażenie, bo widziałem ją pierwszy raz. Ale wiem, że będę tam musiał wrócić wieczorem, bo wtedy może ciekawiej wyglądać.

    OdpowiedzUsuń