sobota, 23 października 2021

Bardo - Obryw Bardzki - Kapliczki Różańcowe - październik 2021

Widok z Obrywu Bardzkiego
Wchodzimy na szlak, na którym brak ludzi, Ogólnie panują tu spokój i cisza, obok nas szumi potoczek, spływający z góry. Idziemy wzdłuż stacji Drogi Krzyżowej. Są to prostokątne słupy zbudowane w latach 1833-39 i przedstawiają  sceny Golgoty. Pomiędzy nimi znajdują się murowane kapliczki odnoszące się do siedmiu boleści Matki Bożej. Zarówno stacje Drogi Krzyżowej, jak i kapliczki są usytuowane wzdłuż niebieskiego szlaku, który prowadzi na szczyt Kalwarii. Tam znajduje się Górska Kaplica. Mamy w planach dotarcie do niej, ale troszkę inną drogą. Po jakiś 10 minutach od wejścia na szlak w prawo odbija ścieżka prowadząca do ruin średniowiecznego zamku. Wybudowany w XIII wieku pełnił rolę stróży informacyjno-obronnej. Dziś zachowały się tylko fragmenty przyziemia i fundamentów, ale w czasach świetności była to budowla złożona z dwóch części: podzamcza i zamku właściwego. Dostępu do zamku bronił kamienny mur, sucha fosa oraz strome zbocza. Dziś jednak tam nie idziemy - byliśmy tu rok temu
Maszerujemy dalej i docieramy do Źródełka Marii, z wodą uznawaną za cudowną. Źródełko, a w zasadzie studnia znajduje się w murowanej kapliczce. Nie wiem, czy znajdująca się tu woda nadaje się do picia? W każdym razie jej nie nabieramy, choć ludzie przychodzą tu z pięciolitrowymi butlami i czerpią jej sporo.
 Przy kapliczce szlak zakręca mocno w lewo i pnie się w górę. Po kolejnych kilku minutach zbaczamy z niego, kierując się w stronę Obrywu Skalnego (dobrze oznaczony). Zdobywamy go szybko, bo zaledwie w 10 minut.
Obryw Skalny do najciekawsza widokowo i najważniejsza część dzisiejszej wycieczki. To, co widać z góry, zapiera dech w piersiach. Sama nie wiem czemu, bo wiele widoków widziałam, ale ten jest wspaniały, ma jakąś moc. A do tego pięknie wijąca się Nysa Kłodzka. Poza tym piękna panorama miasta i  góry w oddali. Znajdujący się na szczycie krzyż upamiętnia wydarzenia z historii miasta, kiedy to 24 sierpnia 1598 roku, kiedy to po ulewnych deszczach osunęła się ogromna część Bardzkiej Góry. Spadające odłamki skalne i ziemia zatamowały Nysę, grożąc zalaniem miasta. Znajdująca się dziś w tym miejscu platforma widokowa jest efektem działalności sił natury w tamtych czasach.
 Stąd nie wracamy na niebieski szlak, ale idziemy nieco okrężna drogą, by dołączyć do niego w innym punkcie. Po drodze natrafiamy jeszcze na przyjemne, choć już nie tak piękne widoczki jak te na Obrywie. Z Obrywu do Góry Kalwarii (Góry Bardzkiej - 583 m n.p.m.) docieramy w około pół godziny. W zasadzie cały czas idziemy pod górę. Czasami po prawej stronie odsłaniają się widoki, Pod znajdującą się na szczycie kapliczką górską przysiadamy na chwilę. Jest zamknięta, więc nie udaje nam się dostać do środka.
Zejście do Barda zajmuje nam około 40 minut dość wolnego spacerku.
Teraz czeka nas druga część wycieczki, czyli odwiedzenie kapliczek różańcowych w Bardzie.
Jest to zespół kaplic poświęconych życiu i męce Jezusa Chrystusa, znajdujących się przy drodze prowadzącej z Barda na górę Różańcową, położoną na północny wschód od Barda.
Góra Różańcowa zagospodarowana została na samym początku XX wieku. Bracia redemptoryści wykupili ten teren na własność i wówczas to zaczął realizować się projekt stworzenia szlaku kaplic. Założenie to miało być łatwo dostępne dla wszystkich ludzi. Obiekty powstawały w przedziale między 1905, a 1936. Trzy z nich uległy zniszczeniu i dziś znamy tylko miejsca, w których stały. 
W latach 1904–1913 wybudowano następujące kaplice:
Zwiastowania,
Opłakiwania Chrystusa,
Jezusa nauczającego w Świątyni,
Zmartwychwstania,
Dusz pokutujących w czyśćcu,
Narodzenia Jezusa,
Biczowania,
Zesłania Ducha Świętego.
W okresie międzywojennym wybudowano następujące kaplice:
Krwawego potu Chrystusa,
Cierniem koronowania,
Ofiarowania Chrystusa,
oraz tzw. kaplicę wstępną.
Wtedy też wykonano grupę rzeźbiarską ustawioną w otwartej przestrzeni – Ukrzyżowanie.
Kapliczki są niezwykle ciekawe z zewnątrz, ponieważ prawie każda z nich została wybudowana w innym stylu architektonicznym.  Jednak to, co najciekawsze kapliczki skrywają wewnątrz. Aby jednak dostać się do środka trzeba posiadać klucz. Skąd go wziąć? Otóż należy pójść do klasztoru przy bazylice i poprosić o klucz. W zamian trzeba podpisać oświadczenie i zostawić jakiś dokument tożsamości. Otrzymany klucz pozwoli otworzyć wrota wszystkich kapliczek. Czasem nie będzie to łatwa sztuka, ale trzeba próbować. Z możliwością wejścia do środka zwiedzanie kapliczek nabiera całkiem innego wymiaru. 
Zwiedzenie kapliczek zajmie nam godzinę-dwie, w zależności od tego, jak bardzo będziemy zainteresowani ich wnętrzem i architekturą. 
Ostatnim na dziś punktem jest odwiedzenie bardzkiej piernikarni. To dość nowe miejsce na mapie Barda – niezwykle klimatyczne. Warto tu wpaść podczas wizyty w tym mieście. 
To oczywiście tylko niektóre atrakcje Barda. My dziś zrobiliśmy tylko około 11 km i 500 metrów przewyższenia.















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz