wtorek, 2 marca 2021

Wzgórza Kiełczyńskie

Wiatrak w Gogołowie

 Dziś przenosimy się na Wzgórza Kiełczyńskie. To w zasadzie niewielkie pasemko górskie (m długość około 5km) wchodzące w skład Masywu Ślęży i traktowane troszkę po macoszemu. Wzgórza położone są na obszarze Ślężańskiego Parku Krajobrazowego, około 10 km na południowy wschód od Świdnicy między Przełęczą Jędrzejowicką na wschodzie a miejscowością Krzczonów na zachodzie.
Szczyty Wzgórz Kiełczyńskich nie przekraczają wysokości 470 metrów n.p.m., wszystkie położone są w części grzbietowej, obejmującej kilka bezimiennych wzniesień (346, 338, 346,3 i 395 m n.p.m.) oraz najwyższy szczyt pasma Szczytna o wysokości 466 m n.p.m. 
Przez Wzgórza Kiełczyńskie prowadzi jeden szlak – żółty, biegnący ze Świdnicy na Ślężę, przez Gogołów i Przełęcz Tąpadła. O ile ze szlaku nie mamy jakichś spektakularnych widoków, o tyle z podnóży wzgórz rozpościerają się ciekawe panoramy.  O Ile na pobliskiej Ślęży czy ostatnio popularnych rejonach Raduni ludzi sporo, tu można doświadczyć spokoju, bo Wzgórza Kiełczyńskie są jeszcze trochę poza cywilizacją.

Szczyt Szczytnej

Na Wzgórzach Kiełczyńskich byliśmy dwukrotnie i startowaliśmy wtedy z Gogołowa. Pierwszym razem byliśmy tu, aby po prostu pochodzić po lesie, zdobywając jednocześnie ich najwyższy szczyt,  czyli Szczytną. Drugi raz pojawiliśmy się tutaj podczas robienia Questa (Questy –Wyprawa Odkrywców) i wtedy spacerowaliśmy bardziej po Gogołowie i polach wokół niego.
Zacznijmy może od Gogołowa, bo to taka mała urokliwa wioseczka. Wystarczy tylko wyjść na jego zabudowania, a już odsłaniają się piękne widoki na Masyw Ślęży łącznie z Radunią. W drugim kierunku bardzo ładnie widać Góry Sowie, a przede wszystkim Kamienne i Wałbrzyskie. 
Pod tutejszym kościołem znajduje się parking, więc spokojnie można tu zostawić samochód i zwiedzić okolicę. My kierujemy się questowym szlakiem w stronę zbiornika wodnego położonego za wioską. Tu kiedyś (ponad 100 lat temu) stała karczma. Dziś zbiornik wykorzystywany głównie jako obszar łowiecki. Z jego okolic można podziwiać widoki Gór Kamiennych i Wałbrzyskich. Do zbiornika łatwo trafić, gdyż spod kościoła prowadzą do niego szlakowskazy.  W drodze nad zbiornik mijamy zagrodę z alpakami. Niestety nie są towarzyskie i nie chcą podejść bliżej nas. 

Alpaki w Gogołowie

W miejscowości warto zobaczyć także zespół pałacowy z XVI-XIX wieku. W jego skład wchodzi pałac, pierwotnie zameczek myśliwski książąt świdnickich. Jest co prawda bardzo zaniedbany, a jego stan techniczny jest fatalny i mimo prowadzonych prac remontowych nie uległ zmianie. Budowla zachowała oryginalny kształt i liczne elementy architektoniczne. Ciekawa jest pozostałość sgraffitowej dekoracji na ścianach. Obok niego znajdują się pozostałości park krajobrazowy z XIX wieku.
Tym, co na pewno warte jest uwagi i co przyciąga wielu turystów to holenderski wiatrak z 1830 roku. Jest to  trzypiętrowy  młyn  o  murowanym  korpusie  na  planie  koła. Z wiatrakiem jest związana pewna legenda mówiąca o jego pierwszym właścicielu Konradzie oraz późniejszym Fryderyku. Zgodnie z nią duch  Konrada w młynie się pojawia, co grzeczniejszym turystom się ukazując, by spełnić ich najskrytsze marzenia...

Przełęcz Książnicka

Obok wiatraka przebiega żółty szlak i nim kierujemy się na Szczytną. Na ten szczyt można wejść również z innych miejscowości, jak na przykład Kiełczyna i Książnicy. Nasza trasa jest nieco dłuższa, ale patrząc na to, jak niewielkie są wzgórza i jak mało trzeba pokonać przewyższenia, to spokojnie można wybrać każdy jej wariant. Nasz wyniósł w jedną stronę 4 km i 300 metrów przewyższenia, czyli w sam raz na krótki i niezbyt wymagający spacer. Szlak w większości biegnie przez las. Mniej więcej w połowie naszej trasy pojawia się Przełęcz Książnicka położona na wysokości 366 m n.p.m. Z niej trzeba jeszcze podejść ponad 100 metrów w górę, by się dostać na szczyt. 
Na Przełęczy Książnickiej można odpocząć, bo jest tu wiatka i miejsce na ognisko. Warto tu spojrzeć pod nogi, bowiem w okolicach tej przełęczy jest najwięcej serpenitowych skał, wychodzą na powierzchnię . Wśród zielonych skalnych okruchów na ścieżce znaleźć można kamień wyjątkowy – nefryt. 

Widok na Góry Kamienne i Wałbrzyskie z okolic zbiornika wodnego.

Na Przełęcz Książnicką warto podejść ścieżką przyrodniczą z Kiełczyna. My niestety nią nie szliśmy, ale sprawdzimy ją przy kolejnej okazji. 
Po jakiejś ponad godzinie od startu w Gogołowie docieramy na szczyt Szczytnej. Tu znajduje się tabliczka z oznaczeniem miejsca, tablica informacyjna i kilka skał. Skał w okolicy szczytu jest więcej, chwilami można mieć wrażenie, że ostatni odcinek podejścia to wejście „skalnym grzbiecikiem”.
Do Gogołowa wracamy tym samym szlakiem. Cała trasa to około 9 km wędrówki i 400 metrów przewyższenia. Wędrowaliśmy około 2,5 godziny. Warto będąc w Gogołowie dodatkową godzinę przeznaczyć na spacer w okolicach wsi i udać się na przykład w rejon zbiornika wodnego i ruin pałacu. Wtedy trzeba doliczyć do wycieczki jakieś 3 km i dodatkową godzinę. 




















Wielka Sowa

2 komentarze: