Wieża na Trójgarbie otwarta - można więc śmiało wybierać się na szczyt. Otwarcie miało miejsce pod koniec grudnia, ale wtedy się tam nie wybieraliśmy, bo przewidywaliśmy, że będą tłumy. I tak też faktycznie było. Poza tym pogoda nie zachęcała do wejścia. Dziś środek tygodnia, więc na tłumy narzekać nie powinniśmy. Poza tym od rana na niebie słoneczko. Z wieży na pewno widoki będą rewelacyjne.
Aby na szczyt wejść jedziemy do Lubomina,
niedaleko Szczawna-Zdroju. Ale można też z innych miejscowości. Kolejnym
razem zaatakujemy Trójgarb ze Starych Bogaczewic. Od pań spotkanych na
szczycie dowiadujemy się też, że równie ciekawy jest szlak z Witkowa.
Nasz też jest niczego sobie. Luboim wita nas mroźnym porankiem. Jest około minus 8 stopni, ale dość szybko się rozgrzewamy, bo pierwszy odcinek jest dość stromy. Jest też dziś oblodzony, więc od razu na samym początku zakładamy raki.

Masyw Trójgarbu i Krąglaka leży na Obszarze Chronionego Krajobrazu
Kopuły Chełmca, Trójgarbu i Krzyżowej Góry koła Strzegomia.
Terytorialnie należy do Gór Wałbrzyskich. Trójgarb to taka ciekawa
górka, bo pomimo tego, że niska to jest ona widoczna już
z daleka z racji swojej specyficznej budowy. Trójgarb tworzą bowiem
trzy
garby o wysokości 778, 757 i 738 m n.p.m. Górują one około 300 metrów
nad okolicą. Szczyt stanowi zwornik pięciu odchodzących krótkich
grzbietów, m.in. Jagodnika czy Gawrona. Trójgarb rozpoznawalny jest więc
z daleka, a od niedawna także z powodu widniejącej na środkowym garbie
wieży widokowej
Rozpoczynamy na parkingu
funkcjonującej tu dawniej "Bacówki pod Trójgarbem". Niestety,
schronisko już nie istnieje. Zostały tylko jego fragmenty, a szkoda, bo
ładne było i położone w miejscu, gdzie schronisk jak na lekarstwo.
Idziemy
więc na szczyt. Z tego miejsca prowadzą na niego niebieski szlak i
żółty szlak.
Na wejście wybieramy niebieski, żółtym zejdziemy. Najpierw przedzieramy
się przez zarośniętą drogę tuż za schroniskiem, a
potem znajdujemy się już w lesie, gdzie szlak pnie się wysoko w górę. Tu
zastaje nas cisza, spokój. Jesteśmy sami w tak cudownym otoczeniu
lasu. Na ziemi leży gdzieniegdzie troszeczkę śniegu.

Podejście jest strome, zwłaszcza na początku, idziemy zboczem
góry, uważając, aby
się nie poślizgnąć, bo z lewej strony mamy dość sporą przepaść. Pomimo
tego, że jest to bardzo niski masyw, bo jego wzniesienia nie
przekraczają 800 m n.p.m., to jego cechą są właśnie owe strome i faliste
zbocza. Docieramy do Skrzyżowania Siedmiu Dróg, przełęczy na
wysokości 595 m n.p.m. W tym miejscu krzyżują się leśne drogi prowadzące
z miejscowości znajdujących się w okolicach Trójgarbu
Idziemy wyżej, przed nami jest już niewielki kawałek drogi. Na szczyt
prowadzą nas teraz 3 szlaki: niebieski, zielony i żółty. Przemieszczamy
się cały czas lasem głównie świerkowym i bukowym, bo taki właśnie
porasta Trójgarb. Na szczęście możemy liczyć na widoki. Mniej więcej w
połowie drogi między rozdrożem pod Trójgarbem a Trójgarbem jest
rewelacyjny punkt widokowy, zwłaszcza na Chełmiec,który teraz mamy jak
na dłoni. Tu na chwilę się zatrzymujemy i zachwycamy jesiennymi widokami
gór i lasu. Do zatrzymania zmusza nas też powalone na szlaku drzewo.
Trochę trzeba się nagimnastykować, aby je ominąć. Po jakichś 50 minutach
leniwej wędrówki znajdujemy się na
szczycie.

Znajdująca się tu wieża wzbudza ponownie nasz zachwyt. Ostatni raz kiedy tu byliśmy nie weszliśmy na nią, ponieważ nie była jeszcze otwarta. Wieża ma 27,5 metra wysokości i jest 2 razy wyższa od tej na Borowej. Jest chyba najwyższą wieżą w tej części Sudetów. Jej charakterystyczny trójkątny kształt ma nawiązywać do 3 gmin, które brały udział w projekcje unijnym. Z czterech platform rozciąga się piękny widok na całe Sudety. Na szczycie wieży znajdują się ławeczki gdyby ktoś się bardzo zmęczył i chciał odpocząć. Poza tym można po prostu usiąść i podziwiać z niej widoki. A te są zachwycające. Co widać chyba opisywać nie trzeba, a widać prawie całe Sudety, zwłaszcza przy pięknej pogodzie.
Po zejściu z wieży spędzamy chwilę na ławce w wiacie znajdującej się na szczycie. Długo siedzieć się nie da, bo jest bardzo zimno. Schodzimy więc szybkim tempem na dół, ale na Lubomińskim Siodle zmieniamy kolor szlaku na żółty, żeby zrobić małą pętelkę. Szlak ten to szeroka droga. Na pewno bezpieczniejsza do zejścia i zdecydowanie szybsza.
Reasumując, wejście na Trójgarb to szybki spacer, który tak naprawdę można szybkim tempem zrealizować w niecałe 2 godziny. Nam zajęło to nieco dłużej, ponieważ spędziliśmy sporo czasu nie wieży widokowej. Nie warto było szybko z niej schodzić. Kolejna wyprawa na ten szczyt pewnie będzie na zachód słońca.